Zatrzymałam się w pozie końcowej, z jedną nogą wysuniętą do tyłu i wygięłam się, jakby usiłując dosięgnąć stojącego w kącie Marka. Odczekałam dwie sekundy, po czym ułożyłam nogi w piątej pozycji baletowej i ukłoniłam się wyimaginowanej publiczności.
Westchnęłam sfrustrowana.
— Nadal mam wrażenie, że coś nam nie wychodzi — powiedziałam. — Może powinniśmy jeszcze raz przećwiczyć tą arabeskę?
— Wszystko jest dobrze, Ella. Wygrasz to stypendium. — Mark usiadł pod lustrem i zaczął rozwiązywać czarne pointy, które zakupił specjalnie na ten występ.
Usiadłam obok niego z jękiem.
— Nie wiem dlaczego, ale nadal się stresuję — powiedziałam. — Dlaczego?
— Masz tremę.
— Nigdy nie mam tremy! — Wyrzuciłam ręce do góry sfrustrowanym ruchem. — Nigdy nie stresuję się tak przed wyjściem na scenę.
— Bo nigdy nie wyszłaś na scenę wiedząc, że na szali jest twoja przyszłość — odparł i ściągnął pointy. Położył mi dłoń na ramieniu. — Będzie dobrze, Ella. Wygrasz to.
Schowałam twarz w dłoniach. Na domiar złego rozbolał mnie brzuch.
— Poza tym, to chyba ja powinienem się stresować — dodał. — To będzie mój pierwszy występ od dwóch lat.
Tutaj musiałam przyznać mu rację.
Usłyszałam przychodzącą wiadomość i zerknęłam na ekran.
Ziemniak🥔: Jonathan wysłał mi pliki dla ciebie.
*Ziemniak🥔 przesyła plik*
*Ziemniak🥔 przesyła plik*
*Ziemniak🥔 przesyła zdjęcie*
Ziemniak🥔: Dlaczego mój nick to Ziemniak?
Linda: :)
* Ziemniak🥔 ustawił/a nick użytkownika Linda jako Ella*
Ella: O ty
* Ella ustawił/a nick użytkownika Ziemniak🥔 jako Will*
Will: ;)
Will: Będę mógł się zabrać z wami obejrzeć wasz występ?
Ella: Możesz pomarzyć
Ella: Ale dzięki za pliki
— Wydaje mi się, że powinnaś mieć jakiegoś znajomego przy sobie — powiedział Mark, a ja podskoczyłam, nie spodziewając się go tak blisko. Spojrzałam mu w oczy i po raz kolejny przeszyła mnie myśl A może to on?.
— Po co? Mam ciebie. — Mój trykot nie miał rękawów, co wiązało się z dostrzeżeniem moich blizn przez Willa.
— Ja będę na scenie. On będzie na widowni — zauważył. — Przyda ci się wsparcie, którego twarz możesz zobaczyć.
Zawahałam się.
Ella: Zmiana planów, jedziesz z nami
Will: :)
Will: Kiedy dokładnie wyjeżdżacie?
Ella: Pojutrze
Will: Tak szybko?
Ella: Występ jest za trzy dni
Will: W porządku.
Will: Za szybko na powodzenia?
Ella: Zdecydowanie
Ella: Ale dzięki
*Ella jest offline*
— Miejmy nadzieję, że to dobra decyzja — rzuciłam. Wstałam i ruszyłam do drzwi. — Do zobaczenia!
— Do zobaczenia — pożegnał mnie Mark. Przeszłam do garderoby i spojrzałam w lustro.
Ściągnęłam trykot, odsłaniając blizny na boku. Powoli pozbyłam się też rajstop, by widzieć też ślady na nodze.
Jeszcze wolniej, o ile to możliwe, zdjęłam rękawiczki. Patrzyłam na wszystkie ślady znaczące moje ciało i po raz pierwszy od roku nie wzdrygnęłam się na ich widok.
***
Usiadłam na kanapie i kliknęłam przycisk pobierania przy dwóch filmach od Jonathana. Kiedy te się ładowały, spojrzałam na zdjęcie. Nie było już na nim Nathana. Mężczyzna na zdjęciu miał zielone oczy i krótko przycięte, brązowe włosy, przetykane już siwizną. Nie rozpoznałam jego twarzy, więc przesłałam zdjęcie z powrotem do Lilly.
*Ella przesyła zdjęcie*
Ella: Znasz tego mężczyznę?
Poczułam się trochę głupio, wykorzystując ją. Odcięłam się od nich na rok, po czym wróciłam tylko po to, by brać, nie dając niczego.
*Lilly jest online*
Lilly: To on jest jego ojcem?
Ella: Najprawdopodobniej tak
Ella: Znasz go?
Lilly: Oczywiście
Lilly: Wszyscy w Duskwood go znają
Ella: Kto to jest?
Lilly: Michael Hanson
***
Ba dum tss.
Spodziewaliście się?
Do następnego,
~trickyl0ve
CZYTASZ
Duskwood. It has always been my fault//Jake x Mc
Hayran KurguWcześniej było Przed. Wtedy jeszcze wierzyłam w miłość i szczęśliwe zakończenia. Teraz jest Po. Teraz wierzę już tylko w ból i poczucie winy. Pomiędzy było Duskwood. Powód, przez który pojawił się podział na Przed i Po. Jeden dzień, który...