POV Taehyung
Po rozpadzie zespołu zazwyczaj pisałem z członkami zespołu, mieliśmy nawet własną grupę. Czasem pisałem też z Jungkookiem. Lecz po ostatnich wydarzeniach, oboje nie zamierzaliśmy do siebie pisać. Siebie rozumiem, kocham go najbardziej na świecie i teraz nie mam odwagi napisać zwykłego Hej, co u ciebie? . Lecz nie wiem dlaczego on nie pisał. Czyżby on też...coś do mnie czuł?
Pff, idiota ze mnie. Przecież on ma dziewczynę.
Myślałem tak i myślałem patrząc się na kubek kawy w kawiarni. Ale oczywiście nie mój. Ja przecież nie lubię kawy. Napój należał do Jimina.
- KIM TAEHYUNG!
- Jezu co się wydzierasz
- Co ty mnie z Jezusem mylisz?
- Idiota z ciebie
- Wydzieram się, bo już z dwudziesty raz cię wołam a ty się tylko na moją kawę gapisz, chcesz? - podniósł kubek.
- Fuuuu, dobrze wiesz, że nie lubię
- To o czym ty tak myślałeś?
-J-ja...em, bo niedługo urodziny Hobiego Hyunga i tak sobie myślałem co mu mam kupi-
- JA PIERDZIELE TAE WEŹ SIĘ OGARNIJ! JEST 15 CZERWCA! HOBI HYUNG MA URODZINY 18 LUTEGO! PRZESTANIESZ KŁAMAĆ?! DOBRZE WIEM, ŻE CIĄGLE MYŚLISZ O KOOKU A TY IDIOTĘ ZE MNIE ROBISZ!
- Nie krzycz na mnie! Nie rozumiesz, że sobie nie radzę?! - nie wytrzymałem tego i wybuchłem płaczem. Nie interesowało mnie to, że ktoś mógłby patrzeć na mnie jak na jakiegoś debila. Niby chłopaki nie płaczą. Ale to gówno prawda. Każdy ma uczucia i każdy ma prawo się wypłakać jak będzie miał na to ochotę.
- Przepraszam... - szepnął Jimin, podszedł do mnie i przytulił mnie. Po chwili się odkleiliśmy a do nas podeszła kelnerka.
- Dzień dobry, czy coś państwo chcieliby zjeść?
- Chcesz coś? - zapytałem się przyjeciela.
- Nie
- Nic nie trzeba
- Mamy ramen, przy zakupie dwóch misek 50% taniej ta druga, rabat dla par
Spojrzeliśmy się po sobie z Jiminem i wybuchnęliśmy śmiechem.
- Przepraszam, coś nie tak? - zapytała nas kobieta.
- My? Para? Fuj
- Jesteśmy przyjaciółmi, poza tym, nie zna nas pani?
- Nie dokońca
- Park Jimin, a to Kim Taehyung - przedstawił nas Park.
- Uspokój się, nie każdy musi nas znać
- A to wy jesteście z BTS? - zapytała się.
- Tak - odpowiedzieliśmy równocześnie.
- Ja przepraszam, nie poznałam was bo znałam tylko kilka piosenek, miło mi, że odwiedziliście moją rodzinną kawiarnie
- To ja przepraszam za Jimina, myśli, że jak jest mega sławny to KAŻDY podkreślam, KAŻDY na świecie go zna
- Nic się nie stało, miłego dnia - ukłoniła się lekko i poszła do innych stolików, zbierając zamówienia.
Zauważyłem, że Jimin ciągle się na nią patrzył.
- A ty co się tak patrzysz na nią co? Może się jeszcze umówisz haha
- A żebyś wiedział
Zmarszczyłem brwi, a Jimin, gdy kelnerka przechodziła koło nas zatrzymał ją.
- Możemy rachunek, śliczna?
- T-tak
Dziewczyna poszła po terminal, na wszelki wypadek
- To będzie za kawę espresso 3300 wonów i za pepsi 2000 wonów
- Proszę - Jimin podał jej pieniądze razem z małą karteczką.
Kobieta odeszła a ja zapytałem się chłopaka co jej napisał.
Przyjaciel podał mi drugą taką samą kartkę.
Hej, tu Park Jimin, pamiętasz mnie? To mój numer telefonu, zadzwoń
XXX-XXX-XXX ~Jimin~
- Stary...ile ty masz tych kartek co?
- Nie wiem...z dziesięć?
- No i na co ci tyle?
- Noo...jakbym spotkał kogoś takiego jak dzisiaj - uśmiechnął się a ja tylko prychnąłem.
- Jimin, ja już lecę
- Poczekaj- chłopak złapał mnie za nadgarstek.
- Co?
- Zadzwoń do niego
- Po co
- Przez tą całą sytuację, jeszcze stracisz na zawsze przyjaciela, zadzwoń
- Ok-okej
Wracałem do domu. Zaczął padać deszcz, ale to jeszcze lepiej, lubię chodzić w deszczu.
Po chwili zaczęło już mocno lać, tego nie lubiłem. Pobiegłem szybko do domu i od razu wybrałem numer do Kooka.
Jeden sygnał - nic
Drugi sygnał - nic
Trzeci...odebrał
- H-halo? - Usłyszałem po drugiej stronie i od razu zacząłem się trząść.
- Hej, co u ciebie?
- Wiesz...muszę ci coś powiedzieć..
- Wal młody, mi możesz powiedzieć w-wszystko - zacząłem się jąkać, zawsze rozmawiam tak z Jungkookiem, za bardzo się stresuję.
- Nie mam dziewczyny...okłamywałem cię
- J-jak t-to?!
Mam nadzieję, że się podoba
Miłego dnia/nocy <3
CZYTASZ
Taekook forever [ZAKOŃCZONE]
RomanceCzy coś oprócz przyjaźni może się zdarzyć po rozpadzie zespołu?