Przez dwa dni.
Dwie doby.
Czterdzieści osiem godzin.
Dwa tysiące osiemset osiemdziesiąt minut.
Prawie sto siedemdziesiąt trzy sekundy.
Tyle czekałem na odzew od Taehyunga.
Po tym co zrobił...nie mam na razie odwagi pierwszy się odezwać, może on też się boi?
Sam pocałunek był...ugh chce go powtórzyć, ale boje się, że on, sam nie wiem. Że żałuje? Że nie chce mnie znać? Zabije się zaraz no.
______________POV Taehyung___________________
Co ja do cholery najlepszego zrobiłem?! Jestem jakiś popierdolony!
On na pewno nie chce mnie teraz znać, jak ja mu się pokażę na oczy?!
Całe dwa dni czekam na telefon on Jeona. Ale telefon ani drgnie.
Aż do teraz....
Jungkookie <3
Odrzuć ----------------- Odbierz
- H-halo?
- T-taehyung... - uszłyszałem po drugiej stronie.
-Hej...
- Tae, odwiedzisz mnie? - zapytał Kook.
- Jasne...już jadę - odpowiedziałem starając się na spokój lecz moje serce biło sto razy szybciej niż powinno.
Jungkook rozłączył się a ja przebrałem się w ładniejsze ubrania i ruszyłem do szpitala.
Cały czas jechałem spięty, zaciskałem mocno ręce na kierownicy. I co ja mu mam powiedzieć?!
Najwyżej będę improwizował pomyślałem.
Raz się żyje. Wchodzę.
Wszedłem do ogromnego budynku podążając do odpowiedniej sali. Zapukałem cicho.
Nie czekając na odpowiedź wszedłem do pokoju.
- Hej Taeś - Jeon pokazał swoje królicze ząbki.
- H-hej..jak się czujesz? - spytałem siadając na brzegu łóżka.
- Em..dobrze, o wiele lepiej, a szczególnie dlatego, że przyszedłeś
- Uroczy, słuchaj..ja bardzo, bardzo ale to bardzo cię przepraszam... - skierowałem oczy na moje buty.
- Ale za co? Chodzi ci o pocałunek?
Pokiwałem twierdząco głową.
- Taehyung spójrz na mnie - powiedział stanowczo.
Spojrzałem na niego. Wstał do siadu i przyciągnął mnie do siebie. Pocałował mnie co od razu bez zastanowienia oddałem, chociaż..zdziwiło mnie jego zachowanie.
Całowaliśmy się do momentu gdy zabrakło nam oddechu.
- Kocham cię...Taehyung tak bardzo ale to bardzo cię kocham
Uśmiechnąłem się szeroko na jego słowa i znowu pocałowałem.
- Też cię kocham - oparłem moje czoło o te jego i patrzyłem mu głęboko w oczy.
- Skończyliście? - spytał...
-JIMIN?! - krzyknęliśmy oboje w tym samym momencie.
- Skąd ty tu..jak..po co? - nasuwały mi się pytania.
- Skąd? Z domu, Jak? noo autem, po co? Odwiedzić Kooka ale widzę, że już ktoś się nim zajął - uśmiechnął się i przechylił głowę w prawą stronę.
- Uroczo... - westchnął i wyszedł z pomieszczenia.
- To co..zostaniesz moim chłopakiem? - zapytał Jeon a moje oczy całe się zaszkliły.
- Tak..tak Jungkookie zostanę
____________________________________________________________
Milego dnia!
<3333
CZYTASZ
Taekook forever [ZAKOŃCZONE]
RomanceCzy coś oprócz przyjaźni może się zdarzyć po rozpadzie zespołu?