~ 2 ~

146 17 11
                                    

Bez zastanowienia podszedłem do niego. Stał prawdopodobnie z kolegą, jednak na pewność siebie nie narzekam.

- Przepraszam bardzo, gdzie jest gabinet dyrektora? - zapytałem, unosząc kącik mych ust, chodź i tak ani on ani jego kolega na mnie nie spojrzeli.

- Musisz iść tędy prosto, później skręcić w lewo... - odwrócił się i zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu. - może ja Cię po prostu zaprowadzę? - zapytał, na co kiwnąłem głową a ten się uśmiechnął. - dobra Shindou w takim razie widzimy się w klasie, pójdę go zaprowadzić. - jego przyjaciel na to przytaknął.

Podniósł plecak z ziemi i zarzucił go na jedno ramię, otworzył drzwi do szkoły i wszedł przez nie trzymając je bym wszedł. O jaki gentleman.

- Tak w ogóle nazywam się Tenma - podał mi rękę. - a Twoje imię to?

- Kyousuke - odwzajemniłem gest chłopaka lekko przygryzając dolną wargę, patrząc w jego niebiesko-szare oczy. (Przepraszam jak ktoś nie lubi tego shipu😔)

- Cóż za niespotykane imię. Będziesz chodzić tu do szkoły? - zerknął na mnie kątem oka.

- Zgadza się. Właśnie potrzebuje udać się do dyrektorki po mój plan lekcji.

- No to tak, oto gabinet dyrektorki - powiedział uśmiechając się i wskazując dłonią na drzwi. - Mam nadzieję że już sam sobie poradzisz.

- Myślę że bez problemu. Dzięki za pomoc. - odparłem po czym otworzyłem drzwi i wszedłem do gabinetu.

Gabinet był dość mały, lecz przytulny, a za biurkiem siedziała kobieta około czterdziestki.

- Cóż to za nowa twarz, ty to pewnie Tsurugi Kyousuke. - Powiedziała gdy tylko wszedłem do gabinetu i zamknąłem drzwi.

- Dzień dobry, tak to ja. Przyszedłem odebrać mój plan lekcji.

- Ależ oczywiście! Powiedziała i zaczęła szperać w biurku, po czym wyjęła kartkę i mi ją podała. - Proszę oto Twój plan lekcji, po prawej stronie jest napisane w jakiej sali dana lekcja się znajduje. Zaprowadziłabym Cię pod pierwszą klasę, jednak muszę jeszcze porobić parę spraw, mam nadzieję że poradzisz sobie i szybko odnajdziesz się w tej szkole. - Powiedziała, podnosząc przy tym lekko lewy kącik ust.

- Bez obaw poradzę sobie, dziękuję bardzo - na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech. To trochę dziwne. Dlaczego? Dlatego że prawie w ogóle się nie uśmiecham, jedynie do rodziców, a szczególnie do brata.

- Nie ma za co, jeśli będzie jakikolwiek problem, wiesz gdzie mnie szukać.

Wyszedłem z gabinetu patrząc na mój plan lekcji, przez co wpadłem na jakiegoś chłopaka. Odchyliłem kartkę i zobaczyłem że był to Tenma.

- Miałeś iść przecież. Czekasz tu na kogoś? - zapytałem.

- Tak na Ciebie - odparł jeszcze bardziej się uśmiechając - stwierdziłem że możesz jednak sobie nie poradzić, a ja chętnie pomogę Ci w znalezieniu sali lekcyjnej.

- To miłe, ale poradzę sobie nie musisz mi pomagać. - powiedziałem.

- Jednak Cię odprowadzę, pokaż jaki masz plan - podałem mu plan do ręki, to miłe że chce mi pomóc ale też według mnie trochę.. dziwne? - oh widzę, że masz teraz lekcje tam gdzie ja. To dobrze się składa. - powiedział oddajc mi mój plan do ręki.

- No widzisz... - powiedziałem po czym schowałem plan do kieszeni. Pierwszą lekcją był Japoński.

- I jak podoba cię się szkoła? - zapytał.

- Jak narazie nie mam nic do zarzucenia - odparłem i już znaleźliśmy się pod klasą z Japońskiego. W tej samej chwili zadzwonił dzwonek.

Chciałem wejść do klasy, gdy nagle ktoś złapał mnie za ramię. To był nauczyciel od Japońskiego.

- Ty to zapewne Tsurugi Kyousuke racja?

- Tak to ja. - odpowiedziałem.

- Poczekaj, aż wszyscy wejdą trzeba Cię przedstawić. - uśmiechnął się.

Puścił mnie w drzwiach, weszliśmy do klasy i zaczął

- Proszę o ciszę! To jest nowy uczeń Tsurugi Kyousuke. Od teraz będzie uczęszczać z Wami do klasy. Może coś powiesz o sobie?

- No to nazywam się Kyousuke, przeprowadziłem się tu z Osaki, bardzo lubię grać w piłkę nożną i w sumie nie wiem co mógłby Wam jeszcze powiedzieć.

- Dobrze w takim razie, proszę zajmij wolne miejsce i przechodzimy do lekcji.

Usiadłem w przed ostatniej ławce pod ścianą obok jakiegoś różowowłosego. Nie ukrywam chłop dosłownie wyglądał jak baba.

- Cześć jestem Kirino. - zaczął.

- Ja Kyousuke. - odparłem.

- Dlaczego przeprowadziłeś się z Osaki, aż tu? - zapytał. Nigdy wcześniej nikomu prócz Hakuryuu i Shuu, nie mówiłem prawdy. Nawet swojej drużynie.. Powiedziałem że rodzice znaleźli tam lepszą pracę i musimy się tam przeprowadzić. Więc jeśli go też "skłamię" to chyba nic się nie stanie, najwyżej będę to odkręcał.

- Rodzice znaleźli tutaj lepszą pracę, więc musieliśmy się przeprowadzić.

Siedziałem znudzony, już całą tą lekcją. Czułem cały czas na sobie czyiś wzrok. I nie myliłem się. Tenma siedział przy oknie i co chwilę na mnie zerkał. Spojrzałem na niego po czym on puścił mi oczko. Gdy tak mu się przyjrzałem był naprawdę przystojny... Cholernie przystojny...

***

💐💕Od autorki💕💐

Nie spodziewałam się, że ktokolwiek będzie to czytał i komuś się to spodoba. Na tt dwie czy trzy osoby napisały mi, że czekają na kolejny rodział. Naprawdę się cieszę że komuś się to podoba🫶. Od razu przepraszam za jakiekolwiek błędy, po zakończeniu książki będę sprawdzała i pewnie je od razu poprawie🌷.

Życzę miłego dnia/wieczoru/nocy💋

A ty, to kto?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz