Tej nocy nie mogłam zasnąć. Moje myśli krążyły wokół wcześniejszego pocałunku z Harrym i wyrzutami wobec Max. Wciąż nie mogłam zrozumieć czemu Hunter to zrobił. Nie dawałam mu przecież żadnych sygnałów, przez które mógłby myśleć, że mi się podoba. Od początku traktowałam go jak przyjaciela. A może nie?
Uderzyłam otwartą dłonią o czoło i zacisnęłam powieki. Jak mogłam być tak głupia? Nie wiem czy przez wstyd dam radę zjawić się dzisiaj w szkole.
Obróciłam się na bok i spojrzałam w stronę okna. Zaczynało robić się jasno. Obstawiałam, że mogła być 3-4 nad ranem. Za niecałe dwie godziny powinnam wstać, chociaż w sumie mogę przyjść na późniejsze lekcje. Zmęczona nocnymi myślami, nie wiem kiedy zasnęłam.Przetarłam zaspane oczy i sięgnęłam w stronę telefonu. Na ekranie widniała godzina 8:03. Jeśli szybko się ogarnę, zdążę na drugą lekcję. Podniosłam się do pozycji siedzącej i przetarłam palcami o skroń. Ból głowy przyszedł niemal od razu i wiedziałam czego był skutkiem. Ostatni raz siedzę tak do późna.
Ponownie spojrzałam na telefon. Nie dostałam żadnej wiadomości. Nawet od Huntera. Po cichu liczyłam, że to co zrobił było tylko nieudanym żartem, ale niestety prawda była inna. I oboje o tym dobrze wiedzieliśmy.
Wstałam i udałam się do łazienki. Nie zmyłam wczorajszego makijażu, przez co dostałam lekkiej reakcji alergicznej na podkład. Przemyłam twarz letnią wodą i z ubolewaniem zauważyłam niewielkie czerwone plamki. Nie mogłam pokazać się w takim stanie w szkole. Zrezygnowana wróciłam do pokoju. Opadłam na łóżko i bliska płaczu patrzylam na zegarek.
Minuty mijały.
Czekałam, aż do pomieszczenia wparuje zdenerwowana mama.Tik tak. Tik. Tak.
Nadal nic.
Zamknęłam oczy i dałam się ponieść swoim fantazjom.
Byłam w bibliotece. Stałam pośród książek. Wychyliłam dłoń ku "Odważnej i romantycznej", gdy nagle ktoś chwycił mnie za nadgarstek. Znieruchomiałam. Powoli odwróciłam głowę i spotkałam się ze wzrokiem Harrego. W jego oczach widniało coś na ślad pożądania. Rozluźnił uścisk i opuszkami palców drugiej ręki przejechał po mojej twarzy. Zatrzymał się na moich wargach. Wciąż stałam tam, w tej samej pozycji i czułam jak zasycha mi w gardle. W końcu jednak nie wytrzymałam i niemal rzuciłam się na niego. Nie obchodziło mnie, że jesteśmy w miejscu publicznym. Nie obchodziło mnie, że ktoś może nas zobaczyć. Nie obchodził mnie fakt, że mogło to wyglądać niestosownie. Liczył się tylko on. My razem.
Oplatał moje włosy i czułam jak przygryza moje wargi. Dłonią, którą wcześniej trzymał za mój nadgarstek, zjechał poniżej moich obojczyków. Niemal dotknął moich piersi, gdy nagle spokój przerwało walenie do drzwi.
Zerwałam się na równe nogi i zdezorientowana popatrzyłam na swoje odbicie w lustrze. Wtedy do mnie dotarło.
Szkoła. Mama. Ból głowy.
Podeszłam do drzwi i otworzyłam je. W progu stała wściekła mama - tak jak się spodziewałam, nie była zachwycona moim widokiem.
Przejechała po mnie wzrokiem i pokręciła głową. Miała skrzyżowane ramiona.- Czemu nie jesteś w szkole? - zapytała, a w jej głosie brzmiała czysta wściekłość. Czy to koniec świata jak odpuszczę sobie jeden zasrany dzień?
- Boli mnie głowa - odpowiedziałam, unikając kontaktu wzrokowego. Najwyraźniej mój argument nie przypadł jej do gustu, bo po moich słowach usłyszałam ciche prychnięcie.
- No i co? Tabletek nie masz?! - wrzasnęła na co się wzdrygnęłam - Bierz je i idź chociaż od tej trzeciej lekcji. Musisz iść, bo niedawno nie chodziłaś tydzień. Nie odpuszczaj tak sobie - dodała. Nie chciałam się z nią kłócić, głównie dlatego, że łeb mi pękał.
CZYTASZ
You Are My Pretty Little Secret - Teachers pet [ZAKOŃCZONE]
RomancePrzeczytaj a się dowiesz Życie Grace wydaje się usłane różami. Cicha, ambitna i piękna kryje w sobie paskudną tajemnicę. Bo każdy medal ma dwie strony. ❗OPOWIADANIE ZAWIERA: - słowa niecenzuralne - sceny +18 - treści drażliwe dla niektórych osób ❗