Rozdział 6

5 1 0
                                    

ROZDZIAŁ 6

Całą noc nie mogłam spać, bo gdy zamykałam oczy, widziałam czarną postać, która stoi w moim pokoju i prosto się na mnie patrzy, a gdy otwierałam, nikogo nie było. Wstałam z łóżka około piątej rano. Odsłoniłam rolety i pierwsze promienie słońca zaczęły wpadać do mojego pokoju. Ruszyłam w stronę łazienki, przekręciłam zamek w drzwiach i weszłam pod prysznic.

Po 30 minutach zakręciłam wodę i owinęłam się ręcznikiem. Podeszłam do lustra, rozpuściłam i przeczesałam włosy ręką, a następnie wyszłam z łazienki. Podeszłam do szafy, z której wyjęłam beżowy top i czarne dżinsy.

Cały czas w głowie miałam obraz czarnej postaci, która opierała się o latarnie i prosto na mnie patrzyła. Zeszłam na dół, po drodze zabierając telefon z łóżka. Schodziłam po schodach, gdy usłyszałam czyjeś rozmowy.

-Tydzień temu odbył się nielegalny wyścig, a wczoraj została zamordowana Charlotte Evans. Obok niej nie znaleziono żadnego przedmiotu. Wywnioskowaliśmy, że morderstwo nie było przypadkowe. Osoba, która to zrobiła musiała mieć to zaplanowane już dawno- Odezwał się donośny głos mężczyzny. Weszłam do kuchni, a wzrok mój padł na dwóch policiantów, którzy siedzieli przy stole, a na przeciwko siedziała moja mama.

-Panowie chcą z tobą porozmawiać- odezwała się moja matka, a moje serce zaczęło szybciej bić. Czułam jak robi mi się duszno, przeniosłam głowę na jednego policjanta, który pokierował mnie ruchem głowy, żebym usiadła.

-Czy widziałaś jakieś podejrzane osoby kręconce się na imprezie, która odbyła się w dwa dni temu?

Liczy się psychopata, który uważa się za najlepszego, a tak naprawdę jest Dupkiem?

-Nie-skłamałam. Policjant pokiwał głową i zapisał coś w notatniku.

Jak cudownie, może planuje swój pogrzeb? (żart)

Po rozmowie, która do najłatwiejszych nie należała, bo w niektórych momentach musiałam kłamać, jak na przykład o to kiedy zapytał mnie o wyścig, który odbył się tydzień temu.

***
Siedziałam na lekcji historii, pogoda za oknem była dość depresyjna. Pół lekcji czułam, jakbym miała zaraz zasnąć. Siedziałam sama, bo moi znajomi zwolnili się i pojechali wcześniej do domu. Gdy w końcu zadzwonił dzwonek, co oznaczało koniec zajęć wyszłam z klasy kierując się do wyjścia. Wychodziłam z budynku, gdy moja uwagę przykuła osoba, która stała przy budynku i mi się przyglądała. Była ubrana na czarno, co od razu mnie przeraziło. Wyjęłam telefon z kieszeni, bo poczułam wibracje.

Nieznany: Przekaz swojemu braciszkowi, że termin minął.

Po tej wiadomość postać zniknęła.

Między Płomieniami Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz