Ostatecznie dwójka chłopaków spędziła święta bardzo podobnie. Mimo, że Yoongi nie był zbyt szczęśliwy z powodu najbliższych dni, spotkanie i rozmowa z Jiminem podniosła go na duchu. Bardzo chciał się z nim spotkać ponownie po za szkołą. Pojechać do miasta, iść do parku czy chociaż usiąść na pobliskiej ławce i porozmawiać.
Ostatecznie wypadło na to, że spotkają się po nowym roku. Zaproponował to Jimin. Długo obawiał się spytać o wyjście jednak przemógł się, a ku jemu zdziwieniu jego przyjaciel przyjął to z zadowoleniem.
Teraz kilka dni po pierwszym dniu stycznia młodszy kończył naprawdę delikatny makijaż dla polepszenia wyglądu. Miał na sobie jeansy i białą oversize koszulkę przykrytą czarną rozpinaną bluzą. Z racji chłodnej pogody na to założył jeszcze kurtkę i czapkę dbając o to by jego włosy zbytnio się nie popsuły. Na nogi włożył czarne buty na niskiej platformie po czym wyszedł z domu. Mimo, że miał się spotkać z Yoongim w połowie drogi, przyśpieszył kroku i zobaczył go na końcu ulicy, w której mieszkał. Wyglądał ekstremalnie zwyczajnie jednak nie przeszkadzało to Jiminowi ani trochę.
- Hej – uśmiechnął się do niego starszy
- Cześć – odwzajemnił uśmiech machając ręką
Już po chwili nawiązała się między nimi wciągająca konwersacja, a Yoon mimo, że nie wiedział gdzie przyjaciel go prowadzi, gdyż była to niespodzianka, nie zadawał zbędnych pytań. Autobusem pojechali do centrum miasta i tam dopiero owo spotkanie nabrało nieco sensu.
Yoongi mógł na palcach jednej ręki policzyć ile razy był w jakimkolwiek centrum miasta, a Jimin w Daegu był tylko dwa razy, bo w końcu wcześniej mieszkał w Busanie. Z tego też powodu obydwojgu miasto się bardzo spodobało, nie przyjechali tam jednak zwiedzać. Kiedy tak chodzili po różnych ulicznych sklepach, młodszy celowo kupował po kryjomu niektóre rzeczy, które przyjaciel uznawał za fajne, przydatne lub po prostu mówił, że chciałby takie mieć. Postanowił, że da mu to na jakąś konkretną okazję, na przykład zbliżające się urodziny. W końcu jednak gdy powoli zaczęło się ściemniać, Jimin zaproponował pójście do taniej i podobno smacznej restauracji.
- Zostały mi tylko pieniądze na autobus powrotny, ale jeśli chcesz to mogę z tobą iść, ale po prostu nie zjem – mruknął starszy w odpowiedzi.
- Bez przesady, postawie ci – Park przewrócił oczami
- Ji...- chciał powiedzieć lecz młodszy mu przerwał
- Miałeś na myśli „z chęcią pójdę" prawda? – Jimin zatrzepotał rzęsami niczym dziewczynka po czym już był w drodze do restauracji. Yoongi nie chciał by przyjaciel wydawał na niego pieniądze więc niechętnie za nim poszedł przewracając przy tym oczami. Był szczerze zaskoczony, ale i szczęśliwy widząc, że chłopak czerpał radość z jedzenia.
Najedzeni wyszli z lokalu kierując się na przystanek. Autobus już na nich czekał jednak z powodu dość wielu osób w środku nie mogli siedzieć. Stanęli więc przy drzwiach i zaczęli po cichu ze sobą rozmawiać. W pewnym momencie Jimin poczuł się niekomfortowo czując za sobą obecność mężczyzny, który już po chwili położył rękę na jego ramieniu.
- Hej... - zaczął i o dziwo brzmiał dość trzeźwo. Trzeźwo, ale na pewno nie przyjaźnie.
Chłopak zesztywniał więc tym bardziej nie mógł nic powiedzieć. Ręka mężczyzny zsunęła się niżej dotykając pośladków młodszego.
- Jesteś wolny? – spytał przybliżając się do niego.
Na całe szczęście Yoongi usłyszał te pytanie i zwrócił swój wzrok w stronę osobnika. Spojrzał na niego pytająco po czym objął Jimina ramieniem.
- Niestety nie jest wolny, to mój chłopak – mruknął odsuwając lekko przyjaciela na bok. – Ale dzięki za troskę – przewrócił oczami skutecznie odganiając oblecha, który poszedł na drugi koniec autobusu.
- Wszystko okej? – spytał troskliwie patrząc na kolegę po czym jeszcze na chwilę zerknął upewniając się, że mężczyzna się odsunął.
Park zszokowany tylko pokiwał głową. Był zajęty układaniem wydarzeń sprzed chwili w głowie.
„...to mój chłopak"
Jak to się stało, że Yoongi nagle nazwał go swoim chłopakiem? Pewnie to jakiś głupi żart, nic zaraz poważnego.
Resztę drogi rozmawiali o wszystkim i o niczym co absolutnie odpowiadało Jiminowi. Bał się chociażby spytać o to co wcześniej powiedział przyjaciel.
- Halo, ziemia do Jimina – starszy musiał jednak w końcu pomachać koledze przed twarzą żeby ten w końcu się otrząsnął gdyż odpłynął na kilka minut, a właśnie mieli wysiadać.
- Oj, sorki, zamyśliłem się – mruknął młodszy nieco zakłopotany po czym wysiadł za Yoongim z autobusu. Na zewnątrz było już ciemno ze względu na porę roku. Szli kilka minut w ciszy, a gdy coraz bardziej zbliżali się do rozejścia swoich dróg do domów, Jimin postanowił w końcu się odezwać.
- Czemu powiedziałeś wtedy w autobusie, że jestem twoim chłopakiem? – spytał szybko chcąc mieć to już za sobą.
- Bo ktoś chciał się do ciebie dobrać, to logiczne, że nie będę twoim chłopakiem nawet gdybym chciał, ale musiałem jakoś cię obronić – odparł spokojnie Yoongi mimo, że w środku był nieco zdenerwowany jego pytaniem. – Ale jeśli poczułeś się z tym ekstremalnie niekomfortowo to przepraszam – dodał nieco też zakłopotany.
- Nie – mruknął młodszy – Po prostu chciałem wiedzieć, nie przeszkadzało mi to – posłał swojemu hyungowi uśmiech. Później znów wpadli w wir rozmawiania o byle czym, a kiedy przyszło im się rozdzielić, Yoongi zaprotestował.
- Nie będziesz wracać samemu nawet kawałek. Jest ciemno i późno
- Bez przesady przecież nie mam dwóch lat, a jest dopiero dwudziesta – przewrócił oczami Jimin zerkając na zegarek w telefonie.
- Odprowadzę cię – powiedział starszy tonem nieznoszącym sprzeciwu, a przyjaciel zrezygnowany po prostu zaczął iść do swojego domu. Ponownie nawiązała się pomiędzy nimi rozmowa, która skończyła się dopiero na ulicy prowadzącej do domu Jimina. Z jakiegoś powodu ten nie chciał iść z nim do samego końca.
- To...- Yoongi chciał się pożegnać jednak młodszy po prostu go przytulił - ...pa – zaśmiał się pod nosem i odwzajemnił uścisk. – słodki jesteś – dodał cicho.
- Aha...to pa – przyjaciel jeszcze się uśmiechnął po czym odwrócił się i poszedł do domu. Jimin zrobił to samo. Założył na uszy słuchawki i skierował się w stronę swojego domu. Po za jednym pijanym, ale nieszkodliwym mężczyzną nie spotkał po drodze nikogo, a u siebie jak zwykle zastał dziadka, który poinformował go, że jego mama jest jeszcze w pracy.
<><><><><<><><><><><><><>
słów: 1002

CZYTASZ
First Best Choice || Yoonmin
Fiksi PenggemarMin Yoongi to 16 letni chłopak pochodzący z Daegu, choruje na depresję i mieszka z mamą i dziadkiem, ich sytuacja finansowa nie jest za dobra. Na początku drugiej klasy liceum do klasy chłopaka dołącza Park Jimin, który przeprowadził się wraz z tatą...