24

92 2 0
                                    

Błagał.
On aż błagał bym go dotknęła, bym go uwolniła, abym zrobiła to.
Kiedy jego bokserki już całkiem zostały zdjęte mój wzrok spoczął na jego przyrodzeniowi, był trochę szeroki i mogę nawet powiedzieć, że olbrzymi, stał na łączność a kiedy za niego delikatnie złapałam czułam jak pulsował, był spragniony dotyku.
Idealnie pasował grubością do mojej ręki, jak go owinęłam dookoła palcami idealnie mieścił się, kiedy myślałam, że moja w miarę długa dłoń nie da rady objąć a tu proszę idealnie.
O długości szkoda gadać, mój telefon był pewien w razy mniejszy, i takie coś miało się zmieścić we mnie?

– proszę... Więcej..– wymruczał to takim niskim a zarazem pociągającym głosem, że no ja nie mogę.
Przesunęłam się w bok na jego sporych rozmiarów łóżku, żeby po chwili pnąc go na materac.
Położył się i tym razem to ja związałam nad nim,
Zerknełam na jego twarz która przyglądała się moim poczynaniami z zdziwieniem a zarazem ekscytacją.
Siadłam delikatnie na jego nogi, patrząc wciąż na jego twarz, czy jego mina jakkolwiek się diametralnie zmieniła, czy je jest mu zaciężko i nie zgniatam mu nóg, ale ten nic nie okazywał jedynie dalej obserwował mnie dlatego zbliżyłam się.
Moja twarz była centralnie nad jego truskawką, złapałam obiema rękami wokół jego penisa i zaczęłam powoli i delikatnie nim poruszać, w końcu nie widziałam czy moje ruchy są odpowiednie ale zdawało się mu to podobać, słyszałam jego ciche westnięcia.
Od dłuższego czasu zastanawiałam się jak to jest, jaki ma dotyk pod językiem, i jak smakuje, dziś mogłam się tego dowiedzieć z nim.
Patrząc mu w oczy pocałowałam górę truskawki, na moje poczynanie cicho mruknął, jego ciemne oczy błyszczały ogniem, z daleka mogłam zauważyć jak bardzo tego pragną, jaki był spragniony.
Przejechałam językiem po całej długości kończąc robiąc na górze pętelkę, włożyłam pierw samą główkę, w dotyku był taki przyjemny, nie był szorstki ani nic, przyszpieszyła  oba ruchy, był blisko czułam to, do tego jego coraz szybciej przyszpieszający oddech.

– Сладкий... Lepiej odsuń się bo...– nie dokończył a ja nawet nie miałam zamiaru się odsuwać, ten jęknął gardłowo spuszczając się do moich ust, połkłam... Smakowało.. nie najgorzej tak nie za słono ale nie za słodko tak idealnie pomiędzy.
–kurwa... Słonko wiesz , że nie musiałaś?  To ja miałem co dziś zagwarantować najlepsze doznanie a nie ty– podniósł się na rękach by mnie pocałować w czoło, miałam wrażenie, że zrobił to z jeszcze większą czułością.
Złapał mnie mocno za biodra by po chwili odwrócić nas, by to on ponownie górował nade mną.
Popatrzył mi się prosto w oczy nie na moje piersi ani na inną część ciała, patrzył prosto w oczy.
Przejechał swoim dalej sterczącym przyrodzeniem po moim wejściu, uważnie śledząc moją twarz.
– napewno tego chcesz? Nie będzie już odwrotu.– jego troskliwy wyraz twarzy mnie tak rozczulał, przecież on był taki piękny...

– tak. Na 100 procent, chce tego. Zrozum to chce tego z tobą, z Nikitą Lazarov chce to zrobić poraz pierwszy..

Na moje słowa jego tęczówki zabłysły.
Pomimo ciągle widnajacego w nich podniecenia, iskierkiów ognia było widać też blask, nie wiem dokładnie z jaką emocją ale był tam.

– powtórz to. – powiedział twardo.
Popatrzyłam się na niego z zapytaniem.
– powtórz jak mnie nazwałaś..–
Dodał ściszając ton głosu, a ja właśnie sobie uświadomiłam że pierwszy chyba raz powiedziałam jego imię, i to do niego.

– Nikita Lazarov...

I  Love SinningOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz