dodatkowo 29.

107 2 3
                                    

Nikita:

Wybuch.
Ogień.
Rozpędzona wjechała w mur.
Cały samochód był rozwalony, a z niego wydobywał się ogień.
Cała czwórka obok mnie krzyczała i płakała, a ja ?
Ja stałem, stałem w miejscu, bez wyrazu twarzy, ale w środku? W środku coś mnie zakuło.

Biegaliśmy w jej stronę. Przy aucie byli już ludzie z gaśnicami, którzy próbowali ugasić ogień.

Z bliska to wyglądało jeszcze gorzej. Cały przód rozwalony.
Luke wraz z Theo próbowali ją wydostać z środka ale praktycznie na marne, była zakleszczona.

Ktoś podbiegł i powiedział jedynie, straż i karetka już jedzie.

***

Ratowniką udało się ją wydostać, jechała właśnie karetką do najbliższego spotkania.
A my? To znaczy Ja, Theo , Dany oraz Emma?
Roździelilismy się na dwie grupy.
Ja z blondynem załatwimy sprawy a oni pojadą do szpitala.

Załatwiliśmy wszytko, dogadaliśmy się i ustaliliśmy, że był to wypadek samochodowy na drodze a nie tu.
Nie mam pojęcia jak nam się to udało ale udało się i to jest ważne.

Jechaliśmy moim samochodem do mieszkania Luke, który poprosił nas byśmy przywieźli jakieś ciuchy jej i ewentualnie coś dla niego.

Theo poszedł szukać czegoś dla Antosa a ja ruszyłem do jej sypialni.
Wszytko praktycznie było poukładane.
W garderobie znalazłem jakąś torbę do której będę dawał ciuchy.
Pierw szukałem w bluzach, przeglądając tak po wieszakach zobaczyłem moją bluzę, jak tylko spojrzałem się na nią odrazu przypomniał mi się jej widok w niej.
Wzięłem inna czarną bluzę pomijając moją.
Zabrałem również jakieś dresy i skarpetki.
Czas na bieliznę.. biustonosza raczej jej nie biorę pamiętam, że nie lubi chodzić w nim ..
Majtki szukając jakoś odpowiednich zobaczyłem te same stringi, co miała w tedy. Ten czerwony koronkowy materiał zapadł mi w pamięć.
Zabrałem jeszcze kilka szmat i jakieś pierdoły i wyszłem.
Nie mogłem tam tak stać, nie mogłem oglądać jej rzeczy..

Byliśmy już prawie przed szpitalem.
Kątem oka widziałem jak blondyn obok się stresuje. Nic dziwnego w sumie ja też się obawiam.

Co było przyczyną jej nagłego przyszpiesania? Nie wierzę w to, że to był tylko przypadek. Ona musiała to zrobić specjalnie co kolwiek, ale na pewno w ten wypadek nie uwierzę.
Może Ludzie Venoma coś jej w aucie mącili? Nie wiem mam kurwa mętlik w głowie.

Kiedy tylko weślismy do szpitala, odrazy ruszyliśmy do receptonistki.

- dzień dobry Gdzie leży Lucia Antos?- Spytał szybko Blondyn koło mnie.

- a kim państwo są?- ruda pielęgniarka w podeszłym wieku zwróciła na nas uwagę.
Theo miał już się odzywać ale pierwszy dałem głos.

- ja jestem jej chlopakiem, a to nasz przyjaciel- popatrzyła się na nas uważnym wzrokiem ale w końcu powiedziała.

Była na oddziale intensywnej terapii.
Intensywniej terapii
Ruszyliśmy odrazu do windy.
Podbiegłsmy do naszej zgrai czekających na krzesłach.
Cała trójka była załamana, a z daleka można było usłyszeć jak płaczą.

-Co z nią? wiadomo coś?- Theo odrazu zaczoł wypytywać.

- najbliższe 2 godziny będą decydujące..- powiedział cicho Antos, jego głos wyrażał puste, nie chęć do życia.

- wiecie może czy odchodziła od auta? Może ktoś krążył obok niego?- w końcu to ja zabrałem głos.

- przy aucie nikogo nie było - powiedział Rudy po czym popatrzył się na Przyjaciółkę obok.
Ta podniosła głowę, i wyglądała jagby próbowała coś sobie przypomnieć.

I  Love SinningOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz