Prolog

674 32 30
                                    


Prolog


Wszędzie była krew. Spływała po kafelkach, tworząc mały strumień u stóp moich nóg.

Siedziałam skulona w plamie krwi.

Widziałam tylko ją.

Jej odcień był szkarłatny. Uniosłam wzrok i zobaczyłam, że wypływa z wielu ciał rozrzuconych po podłodze białego pokoju.

Pamiętam tylko te białe ściany i pokój wypełniony krwią.

Nie wiedziałam, czym jest śmierć.

Byłam tylko małą dziewczynką, która nagle obudziła się w nieznanym pomieszczeniu i wpatrywała się w szkarłatną plamę u swoich stóp.

Byłam brudna, ubrana w białą tunikę.

Moje włosy opadały kaskadami na twarz.

Już wtedy nie czułam strachu. Po prostu patrzyłam.

Nie chciałam nikogo ranić, a tym bardziej zabijać.

Nigdy nie przypuszczałam, że sama będę wymierzać wyrok.

Że to z mojej ręki ktoś umrze.

Po tamtej dziewczynce z pokoju nie zostało już nic.

Więc gdzie zniknęła? Kim tak naprawdę się stałam?

The Killers || +18 ||  Robię Korektę Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz