Na wstępie wybaczcie za wszelkie błędy ale mam dobrą wiadomość rozdziały będą się pojawiać częściej 😁 chcecie?
Gdy Jace nie wracał już piętnaście minut zaczęłam się nudzić więc postanowiłam zwiedzić trochę jego dom. Postawiłam najpierw zobaczyć co jest na dole przeszłam przez korytarz i weszłam przez pierwsze drzwi gdzie była duża przestronna kuchnia z jasnymi meblami i ciemnym blatem. Wyszłam i przeszłam dalej otworzyłam następne drzwi gdzie była łazienka z prysznicem, umywalką oraz z muszą i bidetem, a wszystko utrzymane w bardzo jasno niebieskim kolorze. Następne postawiłam zajrzeć do pomieszczenia pod schodami gdzie stała deska do prasowania, szczotka, mop, odkurzacz i inne środki czystości. Spojrzałam na schody i wbiegłam na górę. Pierwszym pomieszczeniem na końcu korytarza była łazienka taka sama jak na dole tylko zamiast prysznicu była wanna i dodatkowo duża przeszklona szafka z ręcznikami oraz mydłami w różnej formie. Następnie były drzwi gdzie był gabinet typowego nauczyciela z biurkiem, krzesłem, szafą ze szkłem gdzie było dużo segregatorów. Na biurku leżały stosy papierów, kartkówek, testów i laptop. Kolejne drzwi prowadziły do sypialni dużej przestronnej z ogromnym łóżkiem zaścielonym bordową satynową pościelą, a w oknie były ciemne ciężkie zasłony i jakieś drzwi. Przeszłam do drzwi po drugiej stronie korytarza gdzie za pierwszymi drzwiami była biblioteka z wygodnie wyglądającą kanapą oraz fotelami. Za drzwiami obok był pokój z łóżkiem, szafa oraz szafkami nocnymi po obu stronach łóżka. Zamknęłam drzwi i okazało się że więcej nic nie ma. Zrezygnowana zeszłam na dół i poszłam do kuchni. W szafce oraz lodówce znalazłam składniki na spaghetti. Ale zanim zaczęłam gotować wzięłam prysznic w łazience na dole. Później w ręczniku pobiegłam na górę w poszukiwaniu jakiegoś szlafroka bo nie wzięłam swojego ani żadnej piżamy. W łazience na górze też nic nie było więc postanowiłam poszukać czegoś w sypialni Jacea, otworzyłam drzwi w sypialni mężczyzny i ujrzałam przestronną garderobę. Weszłam do pomieszczenia, które było jakby podzielone na dwie strefy ubrań. Jedna strona miała garnitury różnej maści, kolorów i z różnych materiałów, a druga ze zwykłych ubrań jak się ubiera do szkoły. W końcu znalazłam szlafrok. Biały materiał otulił mnie miękko i ciepło. Zeszłam na dół i zaczęłam gotować w kuchni w rytm muzyki, którą włączyłam na telefonie. Gotowałam ruszając się w rytm muzyki nie przejmując się niczym. Podskoczyłam i wystraszona się odwrócilam w stronę dźwięku gdy usłyszałam jęknięcie.
- Nie przerywaj sobie kochanie rób co robiłaś. - powiedział gospodarz domu patrząc na mnie jak zaczarowany.
- Przepraszam pana ale pozwoliłam się rozgościć tak jak pan mówił...- nauczyciel podszedł do mnie i ujął mój policzek w dłoń.
- Kochanie mówiłem ci że możesz się rozgościć. - mężczyzna uśmiechał się. - Wiesz że mógłbym się przyzwyczaić do tego?
- Do czego?
- Że mieszkamy razem, że gotujemy posiłki. Że jesteśmy razem. - podszedł do mnie cały czas mówiąc. - Patrzeć na ciebie jak gotujesz. Jak chodzisz w moim szlafroku. - podszedł bardzo blisko i złapał za troczki od mojego ubrania jakim był szlafrok. - Masz coś pod nim? - zapytał i patrząc mi w oczy pociągnął za jeden troczek rozwiązując kokardę.
- Rozczaruje się pan. - powiedziałam gdy ubranie przestało mnie już zasłaniać. Mężczyzna wciągał głośno powietrze.
- Wow kochanie to mnie nie rozczarowało. Ta koronka. - uśmiechał się widząc, że mam na sobie tylko bieliznę z białej koronki. - Ten kolor jest taki niewinny, taki seksowny... Odepchnij mnie od siebie albo stracisz dziewictwo skarbie. - powiedział ale ja zamiast go odepchnąć przeszłam na bok przypadkowo się o niego ocierając. - Kurwa Clary miałaś mnie odepchnąć, a nie ocierać się o mnie.
- Nie chciałam się ocierać to przez przypadek. - odparłam stanęłam bokiem do niego i przemieszałam potrawę. Jace podszedł do mnie z tyłu i przycisnął mnie do ciebie wtykając głowę w moją szyję wcześniej odgarniając moje włosy do tyłu.
- Cudownie pachniesz kochanie.
- Panie profesorze co pan robi? - mężczyzna tylko warknął na to co powiedziałam i zaczął całować moją szyję.
- Oh kochanie jeszcze raz powiesz profesor, a pochyłe cię do przodu i cię wezmę tutaj.
- Wiem pan że to jest niestosowne? Jestem pana uczennicą i pracuje u pana w firmie...
- A teraz u mnie zamieszkasz i co z tego? Naprawdę ci to aż tak przeszkadza? Rzucę pracę nauczyciela jeśli tak bardzo ci to przeszkadza...
- Ale nadal będzie pan moim szefem. - przerwałam mężczyźnie.
- Na anioła Clary! O co ci chodzi? Jeśli naprawdę nie chcesz abym się do ciebie zalecał. Abym cię nie całował, nie dotykał, nie przytulał i nie robił ci innych rzeczy powiedz że tego nie chcesz, że ci to przeszkadza, że nic nie czujesz, że... Że cię krzywdzę. - powiedział odwracając mnie przodem do siebie. - Czy tak jest?
- Nie wiem Jace, naprawdę nie wiem czego chcę. Podnieca mnie to co robisz ale wiesz, że tak nie można. Nie chcę abyś rzucał pracę nauczyciela bo lubisz to robić i umiesz nauczać. Eh... Przepraszam ale nie możemy. Nie krzywdzisz mnie, podoba mi się to. Naprawdę każdy twój dotyk jest dla mnie przyjemny ale z czystej zasady...
- Pieprzyć zasady Clary. Chce cię w swoim życiu. Podniecasz mnie jak żadna inna kobieta, działasz na mnie jak narkotyk. Jasna cholera Clary ja się w tobie zakochałem i nie potrafię tego cofnąć ani zmienić.
- Ale jak to? Jace przecież ty mnie nie znasz.
- Nie ważne... Clary serce nie wybiera. - powiedział i wpił się mocno i namiętne w moje usta, a ja nie wiedzieć czemu poddałam się temu mężczyźnie i oddawałam pocałunek. Mężczyzna po omacku wyłączył palnik pod jedzeniem, wziął mnie na ręce i zaniósł na górę do swojej sypialni.
CZYTASZ
Teacher
Teen FictionNigdy nie sądziłam, że przydarzy mi się coś dziwnego lub coś czego być nie może. Jestem zwyczajną nastolatką żyjącą na przedmieściach z moją mamą i jej partnerem. Mam jedną przyjaciółkę oraz przyjaciela. Moje życie nie różni się niczym od innych, ta...