Rozdział 8 cz.2

19 3 0
                                    

Witam w kontynuacji ósmego rozdziału!! Na wstępie chciałabym powiedzieć, że rozdziały mogą zawierać literówki, błędy itp.

ig:xandra_autorka, tt:xandra_books, ig książkowe: book.xandra

Miłego czytania !!

....Kilka minut później weszliśmy do gabinetu, który należał do Gabriela Gonzalesa- Ojca Thomasa i Ava'y. Zawsze spotykaliśmy się tu z ojcem Thomasa żeby omówić różne zlecenia i strategie. Pomimo tego, że nie lubiłem tego świata, w którym się wychowałem to właśnie rodzina Gonzalez była moim wsparciem w potępieniu ojca. Wiedziałem, że tylko oni pomogą mi i nie zrobią nic co by mi nie odpowiadało. Musiałem być ostrożny, podejmować rozsądne i przemyślane decyzje. Najważniejsze było dobro Amandy. I tam się kierowałem.

Nie mógłbym zostawić nowo poznanej dziewczyny bez jakiejkolwiek opieki. Musiałem wiedzieć co dokładnie robi. Poprosiłem Diega o pomoc. W prawdzie nie powiedziałem mu wszystkiego o tej dziewczynie bo wolałem nie ryzykować i załatwić to sam. Chłopak zgodził się obserwować Cassandrę i dawać mi znać co w danej chwili robi.

- Streszczaj się Thomas bo nie chce przegapić całej imprezy- powiedziała Ava zajmując miejsce przy biurku ojca. Ja podąrzałem za dziewczyną i usiadłem w drugim fotelu przy biurku.
- Chodzi o nowego chłopaka, który za bardzo się panoszy, i który próbuje zastąpić ciebie Rya'y . Musimy coś z tym zrobić, bo ten typ za bardzo się interesuje naszymi rodzinami.
- No dobra, ale po co jestem wam ja?- Zapytała blondynka

- Już ci wszytko tłumaczę.- Usłyszałem od znajomego, że wpadłaś mu w oko. Jeszcze nie wiem czy to prawda czy tylko pretekst żeby zbliżyć się do nas. Więc plan jest taki. Za trzy dni jest wyścig pójdziemy na niego i będziemy obserwować Carlosa, który prawdopodobnie sprzedaje dragi. W tedy do akcji wkraczasz ty siostrzyczko. Pójdziesz do niego i będziesz chciała kupić prochy i go zagadasz.
- I co potem?- Pytała dociekliwie dziewczyna
- Na tym twoja rola się kończy. Ja z Watsonem załatwimy resztę.
- Czyli potrzebujesz mnie, żebym zagadała to Carlosa, który jest babiarzem i jebniętym psychicznie chłopakiem, który najprawdopodobniej chce mnie tylko zaliczyć bo boisz się utraty ,,stanowiska,,?-Czy ty jesteś pierdolniety?- wykrzyczała wściekle Ava- Nie ma obci. Nie po to go przez cały czas olewam, żeby teraz do niego iść.

- Ze co kurwa?, Jak przez cały czas ?
- No odkąd tu przyjechał zaczął do mnie podbijać, ale nie jest w moim typie więc kazałam mu spierdalać.
- I czemu dowiaduje się o tym teraz?
- Bo to moje życie i nie musisz wiedzieć wszystiego...
Przez cały czas nie mogłem się skupić na tym co mówił Thomas. Mniej więcej wiedziałem o czym mówił ale moje myśli krążyły wokół tajemniczej dziewczyny. Wgapiałem się w telefon i czekałem na nowe informacje od Diega. Gdy telefon zawibrował od razu kliknąłem na wiadomość od kumpla

Diego Roy
Za chwile bedzię wychodzić

Zgasiłem telefon i wstałem z fotela


- A ty gdzie? Nie skączyliśmy omawiać planu- Powiedział obużony Thomas.
- Mam ważną sprawę do załatwienia. Pogadamy jutro. - I bez pożegnania wyszedłem z gabinetu zostwiając rodzeństwo same. Szybko zbiegłem po schodach i w oddali dostrzegłem dobrze mi znany kolor włosów. Dziewczyna o bordowo-wiśniowych włosach właśnie przed chwilą opuściła dom Gonzlezów, gdzie odbywała się impreza. Spojrzałem na godzine, było kilka minut po połnocy. Właśnie teraz się wszytko zaczynało. Za niedługo poznam co ta dziewczyna ukrywa.

Wyszedłem przed dom i udałem się na duży parking, gdzie kilka godzin temu zaparkowałem samochód. Wsiadłem do swojego czarnego camaro. Odpaliłem auto i zacząłem śledzić auto do, którego wsiadła dziewczyna. Jechaliśmy dobrze mi znaną drogą, która prowadziła do lasu. Podejrzewałem co dziewczyna planuje zrobić. Ale czy zdobędzie na to tyle odwagi? Samochód, w którym znajdowała się dziewczyna zatrzymał się pośrodku ciemnego lasu. Zatrzymałem swój pojazd kilka metrów od nich. Zauważyłem, że dwie osoby wysiadają z samochodu, od razu zrobiłem to samo. Nie mogłem ich zgubić. Bezszelestnie śledziłem każdy ich ruch. Byłem w bezpiecznej odległości na wypadek gdyby odkryli, że są śledzeni. Oprócz naszej trójki w lesie nie było nikogo. Co jakiś czas było słychać odgłosy sowy i innych zwierząt.

𝑯𝒊𝒅𝒆 𝑻𝒉𝒆 𝑷𝒂𝒔𝒕 [𝟏𝟖+]   [𝐙𝐀𝐖𝐈𝐄𝐒𝐙𝐎𝐍𝐄] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz