75

64 5 1
                                    

*Phil i Jake idą ulicą*

Phil: Czemu mi nic jeszcze nie zrobiłeś?

Jake: Dlatego, że Mc mnie poprosiła.

Phil: Okey... Ała

Jake: Nic Ci nie zrobiłem, tylko idę z tobą ulicą

Phil: Coś mnie uderzyło

*Dan przechodzi z pistoletem na wodę obok ich*

Dan: Ja nic nie zrobiłem. Nie macie dowodów

*Mc i Jessy siedzące po drugiej stronie*

Jessy: Mc? Jeszcze nie warto reagować? Phil już się prawie rzuca na Dana z rękami. Jake robi coś w telefonie... Czekaj... Skąd on ma laptop?

Mc: Jake to człowiek wielu talentów

Jessy: To czemu ich nie zartrzyma

Mc: Pewnie dlatego, że sprawdza powiadomienia o prześladowcach. Jest też możliwość, że patrzy okazje w sklepach

Jessy: ... *Westchnęła* Co z tymi dwoma?

*Alan siedzi obok i je obiad*

Mc: Jak policja z Duskwood wykonywała swoją pracę to przestali, by pajacować. W najlepszym przypadku by się bali mandatu.

Alan: Mc, słuchaj ty się nimi zajmujesz, więc po co jeszcze ja? Po za tym nie płacą mi na tyle dużo bym przerywał posiłek

Mc: Możemy pogadać później o tym które z nas ma gorzej, chodź tam, bo nie przeżyją.

Jessy: Mc?!

Mc: Dobra już już się zajmuje nimi

*Za nim poszli tam to Richy z Thomasem się tym zajęli, a Jake dalej się zajął komputerem*

Mc: Widzisz Jessy. Kiedy mówili, że dają mi urlop od rozwiązywania ich problemów to było na serio.

Alan: 1. Od kiedy masz urlop i kto przyjął twoje podanie?
          2. Czemu ja o tym nie wiem?
          3. Teraz gadamy kto ma gorzej?

Mc: Ehhhhh... 1. Od wczoraj i grupa przyjeła
           2. Bo nie pytałeś, rzadko rozmawiamy
          3. Dobra, tylko zamówię kawę i coś słodkiego

*Po drugiej stronie ulicy*

Richy: Jake?

Jake: Sorki musiałem, bo mieli trop

Richy: Okey... Skoro mieli trop to czy on był na porównywarce cen

Jake: Widzisz magia

Richy: Człowieku, oni się bili przed tobą, a ty porównywałeś ceny nie wiem czego, czajnika?!

Jake: ... Im mniej człowiek wie tym szczęśliwszy


























:3

Duskwood TalksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz