Jessy: Mc, Czemu chowasz się u mnie w szafie?
Mc: Masz tu wygodne poduszki i rzeczy.
Jessy: Aha...
Jake*pojawia się z nikąd*: Tuląca się do każdego Lilly czy insekty?
Mc: Osa... W kuchni?
*Jake idzie do kuchni, bierze osę za tułów i a główę, kończy jej żywot, skręcając jej kark*
Dan*który siedział w kuchni i mu osa nie przeszkadzała*: Nasz haker to terminator. Tylko owadów, ale nadal.
Jake: Phil to nie owad
Dan: Czy ty go...
Jake: Co? Nie Bardziej myślałem o trzymaniu go z dala od Mc.
Dan: Gdzie on jest?
Jake: W Aurorze.
Dan: Dlaczego go dawno nie widziałem?
Jake: Ma dużo klientów
Dan: Czyli?
Jake: Zapłaciłem jakiemuś panu na mieście, by go zagadywał i po prosiłem by jego znajomi dzwonili do niego albo aurory z ofertą fotowoltaiki lub inne tego typu.
Dan: ... Mistrz intrygi
:3