"BĘDZIE CIERPIAŁ...."
Wstałam o 8 więc no biłam rekordy w spaniu , spojrzałam na mojego kochanego Krystiana który jeszcze spał , nie chciałam go budzić bo po co, niech spi , wzięłam telefon i zdziwiłam się bo miałam SMS od Roberta
Wesołych świąt- napisał
Wzjeamnie
Wogule co u ciebie , słyszałem co się stało
O wieści się szybko rozchodzą, a kto ci powiedział
Martyna , ale strasznie się wystraszyłem
No już jest dobrze
To fajnie , a to prawda że jesteś z tym typem ?
No i powiem ci że nie jest taki za jakiego go uważałeś
A to dobrze
No , a co u ciebie
A powiem ci ze będę miał dziecko
O jacie naprawdę
Tak
Ale super, to gratulacje dla was
Dziękuję, a co robisz
A wstałam doperio
A to nie przeszkadzam bo pewnie jeść będziecie i wogule
No ta , to pa , pisz do mnie jeszcze
Napewno paOdłożyłam telefon I spojrzałam na Krystiana który patrzył na mnie słodkim wzrokiem
- O nie śpisz- powiedziałam
- właśnie nie - odpowiedział ukrywając usmiech
- co jest ? - zapytałam
- dziś zrobię kolacje dla nas taką wiesz - urwał
- romantyczną ..- wyszeptałam
- tak , ale jeśli pozwolisz to w domu żebyś się nie nadwyrężała - powiedział patrząc
- Nie ma sprawy , jeszcze lepiej - odpowiedziałam I byłam ciekawa co on wymyślił, później wstaliśmy ja oczywiście pokonując schody schodziłam z 5 min ale warczałam żeby Krystian nie podchodził bo chciałam sama
- napewo ?- zapytal po raz setny chyba
- tak tak już prawie zeszłam- powiedziałam
- śniadanie już czeka - powiedział a ja wkoncu zeszłam z ostatniego stopnia
- kochanie ty się męczysz a ja chce ci pomóc- powiedział podchodząc do mnie
- Ale chce się usamodzielnić, bo jak znow będziesz gdzieś jechał to co zrobię wtedy- odpowiedziałam
- Ale ja się nigdzie nie wybieram,- powiedział odsuwając mi krzesło
- meczy mnie już to , a co jeśli nie będę mogła chodzić?- zapytałam
- będziesz chodzić, wszystko oddam żebyś mogła chodzić- odpowiedział I dodał
- smacznego
- dziękuję, piękne robisz śniadania- wyszeptałam próbując pancakes
- a smakują ci ?- zapytał uśmiechając się
- tak i to bardzo, i hmmm dałeś truskawki...- powiedziałam biorąc największą z nich , włożyłam sobie do ust I nagle Krystian powiedział
- czekaj
I nachylił się do mnie szybko i ugryzł jej pół, to było takie slodkie , uśmiechnęłam się odrazu
- ej No- warknęłam śmiejąc się
- rzeczywiście słodkie , ale nie takie jak ty - odpowiedział łapiąc mnie za rękę
- Ej bo nasze posiłki stają się już za bardzo romantyczne - rzuciłam śmiejąc się i dodałam
- gdyby ktoś mi powiedział dwa miesiące temu że będę szczęśliwa to bym go wyśmiała
- a gdyby mi ktoś powiedział że spotkam taką kobietę jak ty to bym nie uwierzył - powiedział patrząc mi w oczy
- naprawdę jestem taka wyjątkowa- zapytałam niepewnie
- tak - odpowiedział
- nawet nie przeszkadza Ci to że jestem młodsza od ciebie o 4 lata ?- zapytałam
- Nie- odpowiedział pewnie i dodał
- masz piękne kocie oczy
- i te oczy zaraz cię pożrą- powiedziałam śmiejąc się
- takk , chvezz powtórzyć z wczoraj twój atak śmiechu- powiedział zbliżając się
- niee - pisnęłam śmiejąc się , a Krystian zbliżył się i przysiadł koło mnie złapał mnie za dłonie i powiedział
- dziś masz rehabilitacje ale jeśli chcesz to mogę zmienić ci na innego prowadzącego
- Nie no , przeżyje- odpowiedziałam
- Nie chcę żebyś się męczyła- powiedział czule
- Nie będę,- powiedziałam I wstałam od stołu, zebraliśmy talerze I ogarnęłam stół, następnie poszłam do sypialni I się przebrałam w dresy bo najwygodniej było mi w nich na rehabilitacji , wzięłam telefon I zaczęliśmy sie zbierać
- slisko jest - powiedział Krystian otwierając drzwi domu
- oho , trza będzie posypać- powiedziałam stawiając krok
- Nie wiem czy to dobry pomysł żebyś szła do auta - powiedział
- no coś ty , dam ra...dee - powiedziałam podpierając się drzwi
- Nie, chyba nie - powuedzial i złapał mnie na ręce
- proszę cię, ochroniarz patrzy - powiedziałam mijając go , on patrzył i palił papierosa
- dzień dobry - powiedział
- dzień dobry - odpowiedziałam I rzuciłam
- to nie tak jak wygląda
- wiem że szef jest nadopiekuńczy- odpowiedział patrząc
- Ej ty - rzucił Krystian a ja się zaśmiałam
- dobrze przepraszam już mnie nie ma - odpowiedział wchodząc, a my doszliśmy do samochodu , wsiadłam i zapielam pasy , było cieplej niż ostatnio ale i tak chłodno, Krystian siadł i włączył ogrzewanie, jechaliśmy już 10 min
- zaraz się roztopie - powiedziałam zdejmując szal
- już trochę zmniejszę- powiedział Krystian
- kurde musimy do sklepu jechać też po karmę- powiedziałam
- pojedziemy po rehabilitacji - odpowiedział
I po 20 miniatch dojechaliśmy, weszłam do środka I zaczęliśmy ćwiczenia
- dobrze powoli ją stawiamy - powiedział rehabilitantt spoglądając na minę Krystiana która była nie ciekawa
- czy boli jak styka się z ziemią?- zapytał
- tak , ale nie tak okropnie jak pierwszym razem - odpowiedziałam szczerze
- dobrze, jeszcze parę takich spotkani i będzie pani chodzić- powiedzial rebilitant
- a czy będę mogła ja zginąć?- zapytałam
- tak. To też będziemy ćwiczyć- odpowiedział.
Po 30 minitsch skończyliśmy i wyszłam założyć plaszcz , wyszliśmy powoli i doszłam do samochodu, wsiadłam i pojechaliśmy do sklepu
- czekaj idę z tobą- powiedziałam I wysiadłam gwałtownie
- albo i nie- rzuciłam cofając się
- zaraz będę mieć zawał- powiedział Krystian
- nic mi nie jest- powiedziałam on popatrzyl na mnie, wzdychnąl i poszedł. Czekałam cierpliwie ale moją ciszę przerwał telefon i to był ojciec, stresowałam się bo nie rozmawialiśmy od tamtego momentu
CZYTASZ
Zacznę wszystko jeszcze raz (TOM1)
RomanceSeria : gdy cię poznałam ... Ona: 20- letnia młoda pracownica hotelu , motocyklistka , po pracy uczy się strzelać , w wieku 15 lat straciła rodziców i po bolesnym rozstaniu nie ufa żadnemu facetowi jednakże na jej drodze stanie tajemniczy nieznajomy...