rozdział 14

26 7 4
                                    

"JAK MOGŁEŚ..?"

Perspektywa Krystiana*

Patrzyłem oniemiał słowami które usłyszałem , kochałem Oliwię bardzo, ale nie spodziewałem się że ona odwzajemni to , tym bardziej wydawała się speszona przy mnie,  stałem w basenie nie ruchomo , wodę miałem do klatki piersiowej,  Oliwia wciąż trzymała mnie za koszulę,  a ja patrzyłem głęboko jej w oczy , nie wiedziałem co powiedzieć .

***

Krystian patrzył na mnie , a ja go puściłam bo dosyć głupio to wyglądało,  następnie zaczęłam się odsuwać powoli bo on ewidentnie był w szoku,  zaczęłam wychodzić i usiadłam na brzeg basenu po czym zaczęłam wstawać powoli  żeby znów się nie poślizgać,  byłam cała przemoczona, a było mi takie zimno że to szok,  usłyszałam jak wychodzi z wody i idzie w moim kierunku ,  byłam zdezorientowana bo powiedziałam te słowa naprawdę po bardzo długim czasie ,a odkąd pamiętam rzadko do mojego byłego to mówiłam,  kierowałam się ku wejścia przez taras i poszukanie jakich kolwiek drzwi wejściowych,  doszłam do kuchni znalazłam telefon i go wzięłam,  zapomniałam że cholerny płaszcz został na górze,  ale co mi z niego , ale nie zdążyłam iść bo Krystian mnie złapał .
- naprawdę?- zapytał
- Ale co ?- zapytałam
- kochasz mnie naprawdę?- zapytał z nadzieją w głosie
- tak , kocham cię - oznajmiłam , a on mnie pocałował , to był drugi nasz pocałunek , gdy oderwaliśmy się od siebie Krystian się odezwał
- zjedzmy razem - wyszeptał
- ok , ale muszę się przebrać- powiedziałam
- zaraz  coś znajdę - odpowiedział i ruszyliśmy na górę,  następnie dostałam ubrania co prawda za wielkie, ale dobre i to , następnie poszłam do łazienki się przebrać,  gdy wyszłam poczułam piękny zapach,  zeszłam na dół I widziałam jak Krystian też się przebrał
- a skąd ty umiesz gotować- zapytałam
- a jakoś się uczyłem i tak wyszło- odpowiedział , a ja spojrzałam na rozbitą szklankę , podeszłam do niej I zaczęłam zbierać szkła
- coś ty, zostaw - powiedział podchodząc
- sorry za te szklankę- odpowiedziałam
- zostaw ją sam posprzątam- odpowiedział
- nie , ja już ro zrobię- odpowiedziałam I poczułam jego ręce na moich nadgarstkach
- Oliwia, proszę , skaleczysz się- powiedział patrząc mi w oczy
- uparty jesteś - wydukałam i zostawiłam szkło
- siadaj do stołu
I siadłam,  czekałam spokojnie , Krystian podszedł z talerzami i zrobił piękne śniadanie angielskie , było tu jajko sadzone ze szczypiorkiem do tego pomidor , bekon , kiełbasa i kromki chleba .

Zjadłam I odeszłam od stołu żeby odnieść talerz do zlewu następnie wróciłam i usiadłam,  złapałam telefon i zaczęłam pisać do Martyny .

Boze co ja robię
Co się stało???
Jesteśmy razem
O kurwa , ale super c nie
No niby tak ale no a jak znow będzie to samo
Nie będzie coś ty on jest porządny
A ty się wielece znasz na facetach
Znam znam , a wogule gdzie jesteś?
Uwierz ze u niego w domu właśnie śniadanie zjadłam
O kurwa Ej to zajebiscie
Boze co ja mam zrobić
Siedz i czekaj , widzimy się w domu
Dobra to pa

Odłożyłam telefon i spojrzałam na Krystiana który się patrzył wciąż na mnie .
- hm?- zapytałam
- mam pomysł- powiedział
- aż się boję- zaśmiałam się
- pracuj ze mną- powiedział
- nie no coś Ty,  jak mogłabym odejść z pracy którą lubię- odpowiedziałam
- Ale na początek możesz trochę u mnie i trochę w barze - odpowiedział podpierając się
- nie no , ja się nie nadaje- rzuciłam
- nadajesz  , była byś moja księgową,  byśmy byli w pokojach obok - rzucił
- nie , naprawdę nie mogę- powiedziałam
- możesz,  rozmawiałem z Zbyszkiem i się zgodził - odpowiedział, a moje oczy się rozszerzyły
- gadałeś z moim szefem o mnie , dlaczego?-zapytałam
- on ci powie dlaczego-odpowiedzial
- narazie nie mogę z tobą pracować ale wiadomo że  może coś w przyszłość- powiedziałam patrząc na jego smutną minę
- dobrze , ale spędźmy święta razem- rzucił
- dobrze - odpowiedziałam

Zacznę wszystko jeszcze raz (TOM1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz