"MAJKA I JEJ CIASTA ...."
Ochroniarz patrzył na mnie szeroko otwartymi oczami a ja zmrużyłam oczy
- znaczy nie no pewnie chodziło o przedstawienie chłopaka pani siostry - powiedział szybko
- Ta- powiedziałam I położyłam głowę
- niby słońce a jakoś mi zimno - rzuciłam
- może pani się przeziębiła- odpowiedział
- pewnie ta - powiedziałam i ujrzałam Krystiana jak wyszedł z kuchni i szedł do mnie
- dzień dobry- rzucił ochroniarz
- dzień dobry - odpowiedział I spojrzał na mnie następnie przykucnął i wziął moje dłonie
- jesteś cała blada - powiedział a ja przewróciłam oczami
- nic mi się będzie- odpowiedziałam
- Oliwia ty jesteś chora chodzi do domu - powiedział
- Nie chce - wyszeptałam
A on mnie podniósł
- Krystian proszę cię- wyszeptałam a on mnie zaniósł do salonu na kanapę
- zadzownie do Majki i powiem że nie będziemy- powiedział a ja złapałam jego telefon
- Nie proszę nie , chce iść- powiedziałam a on patrzył na mnie tak opiekuńczo że to szok
- dobrze - odpowiedział
- prześpię się i będzie dobrze - rzuciłam I poszłam spać4 godzin później...
Wstałam I spojrzlam była już 17 więc odkopałam koc i poszłam na górę gdzie napotkałam Krystiana który był już gotowy i zakładał sobie krawat
- i jak się czujesz?- zapytał
- dobrze - powiedziałam I podeszłam do garderoby , szukałam sukienki chyba z 5 min ale znalazłam w końcu , czerowną sukienkę wieczorową krótką przed kolana z dekoldem i na grubych ramiączkach, do tego włączyłam szpilki czarne I torebkę listonoszkę w kolorze czarnym, włosy upiełam I wydawały się takie lekkie i delikatne , zrobiłam lekki makijaż I zeszłam na dół gdzie czekał juz Krystian na mnie
- to lecimy - zapytałam łapiąc narzutkę a on się odwrócił
- Nie mogę oczów od ciebie oderwać - powiedział podchodząc
- ah beż przesady to tylko sukienka- powiedziałam śmiejąc się
- dla mnie to nie tylko- odpowiedział
- powiem Ci że tobie naprawdę każdy garnitur pasuje nawet ten czarny dziś- powiedziałam poprawiając jego marynarkę
- wogule ta kolacja jest u Zbyszka tak - zapytał
- ta , Majka sama ją przygotowała podobno- odpowiedziałam śmiejąc się bo przypomniało mi się ravioli które robiła z nami
- ah tak- powiedział śmiejąc się
- Maja I gotowanie to - rzuciłam
- może jej się uda- powiedział
- no zobaczymy - odpowiedziałam I wyszłam, zamknęliśmy dom i udaliśmy się do samochodu, Krystian otworzył mi drzwi, przeważnie zawsze to robił, zaczęliśmy jechać i na dworze się zciemniało powoli , ale był piękny zachód słońca, ja czułam się trochę lepiej ale wiedziałam że wezmę wolne i tak do końca tygodnia bo żeby mnie gorzej nie rozłożyło
- może wyjdziemy gdzieś- rzucił nagle Krystian przerywając moje myśli
- tylko gdzie - zapytałam zachrypniętym glosem
- Nie wiem może do Paryża?- zapytał
- dobry pomysł- odpowiedziałam I dodałam
- tylko kiedy ?
- możemy nawet za 2 tygodnie bo z pracą nie będzie problemu - powiedział
- to fajnie- odpowiedziałam i dojechaliśmy, wyszłam I jeszcze nie zapukaliśmy jak Maja wybiegła do mnie w swojej czarnej sukience krótkiej i szpilkach
- Oliwka no w koncu - powiedziała radośnie rzucając mi się na szyję
- matko jedyna - powiedziałam gdy mnie scisneła
- zajebisie ci ta sukienka pasuje - powiedziała oglądając mnie
- a weźcie przestancie- syknęłam
- sukienka jak każda inna - dodałam
- kochana jak poznasz Mateusza to zobaczysz jaki jest zajebisty - wyszeptała a Krystian zaśmiał się, Majka spojrzała na niego
- no witaj - powiedział podchodząc I powitali się w uścisku , następnie weszliśmy do domu i odrazu wyszedł do mnie ojciec
- no Cześć tato - powiedziałam i podeszliśmy
- jeszcze piękniejsza niż ostatnim razem - wyszeptał a ja się zaśmiałam
- lepiej mów co u ciebie jak po podróży - zapytałam
- bardzo dobrze - odpowiedziała a ja spojrzałam na Mateusza który stał I patrzył nieśmiało , gdy widział że patrzę na niego cały czas to się ocknął I podszedł do mnie
- dzień dobry - powiedział
- cześć- odpowiedziałam a on się skierował do Krystiana i wymienili się gestami skinienia głową, następnie przeszliśmy do stołu gdzie no byłam w szoku bo Majka zrobiła dużo roboty , Usiedliśmy a ojciec przyniósł wino bardzo mocne
- ja podziękuję- powiedziałam
- dlaczego,?- zapytała Majka a następnie się wydarła z radością
-JESTES W CIĄŻYYYY TAK !????- krzyknęła a ojciec przestał oddychać i prawie upuścił wino
- coo niee , po prostu alkohol strasznie na mnie działa- odpowiedziałam a ojciec aż wypuścił powietrze i zaczął oddychać
- kurwa już myslama- powiedziała smutna
- Majka Boże - syknęłam pod nosem
- ja też podziękuję bo prowadzę- powiedział Krystian
- dobrze - odpowiedział ojciec i usiadł, nastąpiła cisza która odziwo przerwał Mateusz
- co u pani ?- zapytał niepewnie
- a dobrze a wogule skończmy z tym pani , Oliwia jestem - powiedziałam
- Mateusz - odpowiedział
- no a co u was , bo ja naprawdę jestem w szoku że wy którzy się nie lubiliście nagle razem - powiedziałam
- jakoś okazało się że nas strasznie dużo łączy- odpowiedział Mateusz
- dokładnie jak mnie i Krystiana , pamiętam jak chciałam go zamordować, byłam taka wściekła a tu proszę- powiedziałam a on położył swoją dłoń na mojej i się uśmiechnął
- przeciwnienstwa się przyciągają- powiedziała Maja
- prawda - odpowiedział Krystian
- cieszę się że jesteście szczęśliwi- powiedział ojciec
- jeszcze tak nie dawno nie cierpiałeś Krystiana - rzuciłam śmiejąc się
- chyba mnie przekonał do siebie - powiedział a ja parsnelam śmiechem
- tato ty lepiej mów jak ty się czujesz- powiedziałam
- a byłem w sanatorium i też w interesach i wypocząłem- powiedział
- cieszę się- odpowiedziałam a Mateusz siedział I nic nie mówił , ewidentemnie się trochę wstydził
- jak tam na barze - zapytałam nagle
- bardzo dobrze ale nie tak dobrze jak za ciebie - odpowiedziała i dodała
- idę po kolacje
- idę z tobą- rzuciłam szybko I wstałam
Poszłyśmy do kuchni i spojrzałam na dania i byłam w szoku
- piękne- powiedziałam
- Mam nadzieje że dobrze doprawiłam- powiedziała
- napewno - odpowiedziałam i wzięłam talerze , weszliśmy do jadalni i podałyśmy, następnie usiadłyśmy i zaczęliśmy jeść
- naprawdę Maja bardzo dobre - powiedziałam
- dziękuję dziękuję- odpowiedziała
- za ostre - rzucil ojciec
- właśnie takie jest zajebiste - powiedział Mateusz i nagle zakrył usta
- przepraszam- powiedział a ja zdałam sobię sprawę że zrobił tak bo przeklął a mojemu ojcu nigdy się nie podobało to
- nic się nie stało , każdy z nas przeklina - powiedziałam a on się usmiechnął , ojciec miał coś już powiedzieć ale ja go wyprzedziłam
- tato proszę- powiedziałam a on zamilkł
Następnie zjedliśmy i Maja odniesła talerze a ja siedziałam z wszystkimi przy stole
- jak w firmie - rzucił nagle ojciec
- powiem ci że bardzo dobrze - odpowiedziałam
- kolekcja wiosenna przekroczyła wszystkie statystyki - powiedział Krystian a ojca oczy się rozszerzyły
- to gratuluję- powiedział ojciec
- to macie biżuterię tak?- zapytał Mateusz
- tak - odpowiedziałam
- właśnie wisiorek który ma Oliwia, ma ze swojej kolekcji - powiedziała Maja wskazując
- przepiękny, taki delikatny- powiedział Mateusz
- specjalny, nawet kolekcja ma imię moje - powiedziałam
- pewnie przez to że jest taki delikatny jak pani - rzucil Mateusz
- prawda - odpowiedział Krystian a ja dodałam
- skończymy z tym pani proszę cię
- jakoś nie wiem czuję że nie wypada mówić po imieniu- powiedział Mateusz
- wypada wypada- powiedziałam I skierowałam się do Majki
- dał ci spokoju ?- zapytałam, chodziło mi o Staszka
- Nie- odpowiedziała
- jak to nie ?- zapytałam a ojciec dodał
- Staszek nie daje ci spokoju ?
- zrobię z nim porządek- rzuciłam pod nosem i zaczęłam kaszleć
- chora jesteś?- zapytała Maja
- nie no coś ty - powiedziałam zachrypniętym głosem
- Oliwia?- zapytał ojciec zakładając ręce
- toto ja mam 21 lat nie jestem dzieckiem uspokój się- rzuciłam
- wiem Oliwia Ale martwię się o ciebie - powiedział a Krystian zaczął swoje .
- do lekarza i tak musisz iść bo masz ataki serca - powiedział a ojca oczy się rozszerzyły
- nic mi nie będzie, to z nerwów nieraz- powiedziałam
- może masz stan przed zawałowy - powiedziała Maja
- Nie mam uspokój się- warknęłam
- rozmawiajmy o czym innym a nie o moim zdrowiu - powiedziałam
- dobrze uspokój się- powiedziała Maja a ja spojrzałam na Mateusza
- pasujecie do siebie - rzuciłam z Nienacka
- no Mateusz jest bardzo uczuciwy - rzuciła Maja
- Majka ty przecież masz 18 lat niedługo- powiedziałam
- takk i jedziemy wszyscy do Paryża- rzuciła
- co my też?- zapytałam z szeroko otwartymi oczami
- tak I to za dwa dni - odpowiedziała
- o kurde - rzuciłam a Maja się uśmiechnęła
- coś fajnego będzie - powiedziała Maja
- tak a co ?- zapytałam
- zamknij sie - warknął Krystian
- Ej co jest ?- zapytałam
- kurwa nic , po prostu będzie taka impreza- zaczęła kręcić Majka
- Majka przestań kłamać- warknęłam
- Nie kłamie - powiedziała
- Majka ja tak czy siak na imprezę nie idę bo pamiętasz co było jak poszłam z Martyną- rzuciłam
- no wiem wiem - odpowiedziała i rzuciła nagle jak z mostu .
- planujecie dzieci?
Ja spojrzałam na Krystiana a on na mnie , spiełam się strasznie bo narazie dzieci nie planowałam wogule, a nie wiem jak Krystian , spojrzałam na wszystkich ale na szczęście Krystian się odezwał
- narazie nie ,prawda kochanie ?- zapytał przytulając mnie
- prawda , narazie jesteśmy pracą zajęci- powiedziałam I cieszyłam się że on też ma takie zdanie
- no my planujemy- wypaliła Majka a ojciec się o mało co nie zakrztusił
- Majka ty masz dopiero 18 lat prawie - powiedział ojciec
- no i co z tego- odpowiedziała
- to nie planujesz pracować w hotelu ?- zapytałam
- Nie, nie jest to dla mnie - powiedziała
- I dlatego właśnie robię strach przepisać cokolwiek - rzucił ojciec
- a komu ty chcesz przepisać hotel ?- zapytałam
- muszę któreś z was - odpowiedział ojciec a ja spojrzałam na niego
- myślałem o tobie Oliwia bo Majka jest roztrzepana - powiedział a ja uniosłam brwi
- ino wiesz że ja juz jestem współwłaścicielem firmy I teraz mam być szefem drugiej ?- zapytałam
- z Krystianem dalibyście rafę- powiedział
- Nie wiem tato , to duża odpowiedzialność- powiedziałam
- Oliwka ty pracowałaś tam 5 lat wiesz jak wszystko wygląda a nawet nie musiała być tam siedzieć ino pilnować co jakiś czas czy sobie radzą- powiedział
- nie wiem muszę się zastanowić nad tym- powiedziałam
- dobrze dam ci tyle czasu ile chcesz - powiedział a Majka rzuciła
- zjedzmy deser
I wyszla do kuchni następnie przyniosła sernik i przypomniała mi się sytuacja
- Majka czy nie jest surowy ?- zapytałam śmiejąc się
- Oliwka nie przypominaj mi pierwszego dnia błagam- rzuciła A ojciec uniósł brwi
- co się wtedy wydarzyło?- zapytał a ja padłam śmiechem
- nasza Maja piekła serniki po 40 minut- rzuciłam a Krystian zaśmiał się
- I Oliwka wtedy tak mnie opierdolila za to że masakra- powiedziała Maja
- dostałam wręcz szału - powiedziałam biorąc filiżankę
- jak mogłaś nie pilnować czasu !?- warknął ojciec
- ona rozkojarzona była tato - rzuciłam
- ona zawsze nie umie sobie z niczym poradzić - powiedział ojciec
- Dobra już zejdźcie ze mnie - powiedziała Maja
- Majka chodzi o to że musisz trochę ogarniać jak pracujesz za barem - rzuciłam
- teraz to Mateusz piecze ciasta - rzuciła a ja spojrzałam na niego
- naprawdę?- zapytałam
- pewnie - odpowiedział
- schodzą jak Świerże bułeczki - dodała Maja
- cieszy mnie to - odpowiedziałam I dodałam
- czyżby to był twój sernik ?
- znaczy wiesz - urwał
- wiedziałam- odpowiedziałam
- skąd?- zapytała Maja
- jest za delikatny żeby robiła go Majka- parsnełam śmiechem
- I czuć lekko sól - powiedziałam
- to źle?- zapytała Maja
- to dobrze , bo gdybyś ty robiła to byś wjebała całą sól na raz - powiedziałam a oni padli śmiechem
- oj jakby tobie coś kiedyś nie wyszło- powiedziała kręcąc głową
- Majka zawsze coś się robi od serca a nie żeby ino było- warknęłam
- święte słowa- powiedział ojciec a mi zadzwonił telefon I to była Martyna- co tam ?
- Ej jutro do której pracujesz?
- mam wolne a co tam
- pójdziesz ze mną wybrać suknie ślubną
- dla kogo?- krzyknęłam
- no dla mnie
- to kiedy wy macie ślub?
- no na maja planujemy
- kurwa przecież ty dopiero się zaręczyłaś
- jak się kocha kogoś to wiesz
- Dobra to o której idziemy ?
- no tak rano o 9
- japierdole dobra to spotkamy się pod salonem ino którym
- tym kaledonia
- przecież tam są najdroższe suknie
- wiem przecież ale wiesz to jeden taki dzień
- Dobra dobra to jutro o 9 , musze kończyć bo na kolacji jestem
- a Dobra to paOdłożyłam telefon I spojrzałam na wszystkich
- co znów ta wariatka wymyślia - zapytała Maja
- suknie będziemy wybierać bo ślub Biorą- odpowiedziałam
- tak wcześnie?- zapytała Maja
- Ta- odpowiedziałam i rzuciłam
- trzeba się zbierać zaraz bo głowa mnie boli jakaś słaba jestem
- Oliwka ty to idź do lekarza - rzuciła Maja
- Majka i co mi da ?- zapytałam wstając
- leki na przykład - powiedziała też wstając
- a weź, Dobra tato trzymaj się- powiedziałam przytulając ojca
- ty też i uważaj na siebie .....
CZYTASZ
Zacznę wszystko jeszcze raz (TOM1)
Roman d'amourSeria : gdy cię poznałam ... Ona: 20- letnia młoda pracownica hotelu , motocyklistka , po pracy uczy się strzelać , w wieku 15 lat straciła rodziców i po bolesnym rozstaniu nie ufa żadnemu facetowi jednakże na jej drodze stanie tajemniczy nieznajomy...