rozdzial 39

7 4 1
                                    

"WZRUSZENIE"



Dziś,  to już dziś był ślub Martyny a ja miałam być Światkową ale Martyna zmieniła szybko bo przez to że ja doszłam do siebie dopiero tydzień temu , minęło 3 tygodnie gdzie chodziłam  do psychologa I dochodziłam do siebie , w końcu choroba ustepywala . Dziś szykowałam się na ślub,  postawiłam na sukienkę do ziemi blado różową i buty jasne a torebka tego samego koloru ,  włosy pofalowalam i upielam , zrobiłam makijaż ale nwm czy to był dobry pomysł ale ok , zeszłam na dół I tam napotkałam ojca z Krystianem
- nie poznaje - powuedzial  ojciec wyciągając do mnie ręce
- jak ty ślicznie wyglądasz,  jak królewna- wyszpetal przytulając mnie
- oh tato , bez przesady - odpowiedziałam I zostałam jak magnes odklejona od niego i Krystian mnie objął
- ślicznie wyglądasz- wyszeptał a ojciec cmoknął
- kiedy planujecie ślub ?- zapytał nagle
- jakoś na jesień- odpowiedziałam
- nie za wcześnie?- zapytal ojciec
- nie , kochamy się więc nie widzę przeszkód- odpowiedzial
- Dobra,  idę bo mam spotkanie - powiedział i wyszedl , spojrzałam na zegarek I rzuciłam
- czas na nas - powiedzialam bo musiałam jechać do Martyny. I jej pomóc z suknią

20 min później

- ja zaraz będę płakać- powiedziałam patrząc na nią
- jejku- wyszeptala  przytulając mnie
- ja zaraz nie wytrzymam no, nie mg uwierzyć że już wychodzisz za mąż- wyszeptałam starając się nie płakać
- nie płacz- wyszeptała i mnie przytuliła mocno , musiałam się uspokoić.
- pięknie wyglądasz- powiedziałam oglądając ją
- szkoda ze nie możesz być moją świadkową- powiedziała a ja posmutnialam
- szkoda , ale widzisz,  inaczej musiało być- odpowiedziałam i dodałam
- czas na nas
I Wyszłyśmy,  do kościoła Doszłyśmy i Martyna udała się do Wojtka,  ja Stanęłam kolo Krystiana,  zaczęła się przysięga
- Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z Martyną Szafran   i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe. - powiedział  Wojtek
- zaraz się popłacze- wyszeptałam wzruszona wycierając łzę
- teraz pani - powiedzial  ksiądz
-Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z Wojciechem Saletrą   i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe.- powiedziała a ja już szukałam kolejnych chusteczek , Majka też mi płakała,  Mateusz musiał wyjść z nią , ceremonia się zakończyła pocałunkiem,  gdy było można podejść szybko to zrobiłam jak inni goście i wręczyłam prezent
- gratuluję kochani - powiedziałam załzawiona
- dziękujemy- powiedziala  Martyna przytulając mnie
- nie płacz- powuedzial  Wojtek szturchając mnie
- myślisz że łatwo mi ?- zapytałam uśmiechając się
- na twoim też bede płakał- powiedział śmiejąc się
- nie no , - odpowiedziałam i odeszliśmy bo przyszli rodzice państwa młodych,  później udaliśmy się na skromne przyjechecie bo nie chcieli chucznego , nasze siedzenia były bardzo blisko państwa młodych,  zaczęliśmy od toastu,  ja weszłam na przemowie
- A wiec - powiedziałam wstając I odchrzakując
- naprawdę bardzo się cieszę waszym szczęściem,  pamiętam jak z Martyną chodziłyśmy do szkoły i zawsze mówiłam że my to wyjdziemy za mąż po 60 - siądce.  Jak widać los pisał nam inne karty - powiedziałam śmiejąc się
- Ale tak naprawdę,  życzę wam wszystkiego  co najlepsze na nowej drodze życia,  zdrowie - powiedziałam I usiadłam,  wtedy wstali rodzice i też zaczęli przemowę,  wzruszałam się do granic nie możliwych,  później bawiliśmy się, w którymś momencie zostaliśmy podzieleni
Bp były zabawy , oczepiny były I byłam prawie do samego końca , zostały 3 wstazki
- Dobra teraz ja uwaga - powiedziałam lekko kwiejacym się krokiem , zapadła cisza,  wzielam wstazke i welon był mój
- ahahahah - wybuchłam śmiechem na całą salę
- no Krystian bracie - powiedział  ktoś klepiąc go
- ty e , jest już moim narzeczonym- rzuciłam a on wytrzeszczyl oczy
- serio ?- zapytał
- no - powiedziałam cmokając i rzuciłam
- kto ze mną w parze ?
- ja - usłyszałam za plecami i ukazał mi się młody chłopak,  młodszy odemnie
- yhy - mruknęłam I zaczęłam się dalej bawić

Zacznę wszystko jeszcze raz (TOM1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz