rozdział 29

18 4 1
                                    

" MAJKA I JEJ SPOTKANIA ..."


3 miesiące później...

Przez ostatnie miesiące naprawdę dużo się działo,  między innymi ja zaczęłam pracę i mogłam w końcu normalnie chodzić,  pracowałam razem z Krystianem w jednym gabinecie i naprawdę było fajnie , ojciec Krystiana I mój bardzo nam pomagali,  nawet u Majki w końcu było szczęście bo postanowiła być z Mateuszem który był o niebo lepszy od Staszka który chciał się dobijać do Majki ale wybiłam mu to szybko z głowy, Martyna w końcu przyjęła oświadczyny Wojtka I planowali ślub niebawem , natomiast ja z Krystianem dobrze się dogadywaliśmy i nie mieliśmy żadnych sprzeczek,  często braliśmy wolne ale też dużo trzeba było pracować , często miałam spotkania z całym zespołem i nawet dziś takie było
- witam wszystkich  - powiedziałam wchodząc do sali gdzie przy stole siedziało z 10 osób,  każdy wstał i skinął głową,  ja położyłam teczkę na stół i zaczęłam
- w kolekcji wiosennej stawiamy na srebro głównie i trochę złota- powiedziałam
- ja się nie zgadzam - powiedział ktoś
- jeżeli się nie zgadzasz to z czego ty chcesz biżuterię z rdzy ?- zapytałam zaplatając ręce
- Nie tylko - zająknął  się
- jesteś nie dawno więc komentarze zostaw m później- warknęłam i dodałam
- zawieszki będą typu kończyna coś co się kojarzy z wiosną , wszystkie  plany przyjmę i wyślijcie mi do 14 - powiedziałam
- oczywiście- odpowiedzieli hurem
- czy jakieś są problemy ?- zapytałam
- Nie,  tylko z jednym pracownikiem z Karoliną - powiedziała jedna pracownica
- zaraz jaka Karolina?- zapytałam 
- no jakaś Karolina co do  nas doszła podobno zna panią- powiedziala a ja szeroko otwarłam oczy
- Karolina Matuszewska ?- zapytałam i zajrzałam do komputera , i się zgadzało,  została przyjęta 2 dni temu
- faktycznie , ale ciekawe czemu jej nie ma- rzuciłam
- Nie wiadomo właśnie- odpowiedział ktoś a ja wybrałam numer , odebrała po 5 sygnale
- halo ?
- dzień dobry  Oliwia Evans z tej strony z firmy diament - powiedziałam a ona mi przerwała
- Oliwia to ty ?- zapytała nagle
- Karolina?- zapytałam i poznałam moją dawną przyjaciółkę
- no tak - odpowiedziała i dodała
- mam bardzo duże problemy rodzine i narazie nie mogę przyjść
- aha to napisz do mnie później co i jak żeby wiedziała  co wpisać w grafik - rzuciłam
- Dobra,  - odpowiedziała i się rozłączyliśmy
- Dobra czy są jakieś pytania ?- zapytałam wstając
- nie ma
- wrazie problemów to zgłaszać odrazu do mnie- powiedziałam I dodałam
- Nie długo trzeba zaplanować jakieś spotkanie integracyjne
- zajmę się tym- odpowiedziała jedna pracownica
- dobrze ,- rzuciłam  i wyszłam,  szłam przez korytarz i naprawdę nie spodziewałam się że każdy będzie miał taki szacunek , każdy mówił dzień dobry i przyjęli mnie dobrze w tej firmie , doszłam do gabinetu
- boze padam dziś już- powiedziałam wchodząc I patrząc na Krystiana który dopiero co przyszedł do pracy
- jak chcesz to idź ja poradzę sobię - powiedział odkładając marynarkę na krzesło obok
- Nie no coś ty - powiedziałam podchodząc do niego
- pięknie dziś wyglądasz- wyszeptał przybliżając się
- hmm szef I komplementy w pracy chyba nie wypada - powiedziałam drocząc się
- z taką szefową siedzieć to zaszczyt - powiedział a ja parsnełam
- proszę cię- odpowiedziałam  i siadłam
- dziś ciepło starsznie na dworze- rzuciłam spoglądając na widok z okna
- wiosna przyszła wcześniej w tym roku - powiedział Krystian
- no , ale fajnie ciepło przynajmniej- powiedzialam i dodałam
- planuje spotkanie integracyjne
- świetnie- odpowiedział ucieszony
- słuchają się ciebie ?- zapytał nagle
- Ta , i będziemy mieć Karolinę podobno  - powiedziałam
- no tak ktoś tam ją  przyjął - rzucił  Krystian
- ciekawe czy da rade - powiedziałam i dodałam
- nigdy nie pracowała nigdzie
- podszkolą ją i da radę- powiedział Krystian
- a wogule to Majka dzwonila  że jakaś kolacja będzie- rzuciłam przewracając oczami
- naprawdę a z jakiej okazji?- zapytał Krystian
- chce nam chłopaka przedstawić swojego- powiedziałam cmokając z irytacja
- mam nadzieję że  sytuacja się nie powtórzy z 3 miesięcy temu - wypalił Krystian
- oby , bo inaczej to chyba uduszę ją ale na  szczęście teraz na tej kolacji będzie ojciec- powiedziałam a Krystian  się ucieszył
- to dobrze - odpowiedziałam I włączył komputer
- statystyki idą w górę- wypaliłam
- twoja kolekcja przebiła wszystko - powiedział Krystian przysuwając krzesło do mojego
- Ej zajebiste te owoce są- powiedziałam otwierając pudełko z jedzeniem  a Krystian  mi je zabrał
- Ej no - warknęłam
- czekaj no- powiedział biorąc widelec , nabił jedno  winogrono i mi przestawił do buzi
- weź proszę cię bo ktoś zobaczy  - warknęłam  sięgając po pudełko
- jesteś jak dziecko moje - powiedział a ja zrobiłam naburmuszoną minę
- Nie wytrzymam  z tobą- warknęłam i zabrałam mu widelec i podstwilam tak samo jak on mi 
- dobre są bardzo - powiedział  jedząc a mi zadzwonił telefon , sięgnęłam po niego i to była Majka
- co znowu - warknęłam
- oho ktoś ma gorszy dzień- powiedziała śmiejąc się
- Majka przerwałaś mi porę jedzenia , i ty zawsze  mi przerywasz czas z  Krystianem- warknęłam
- kurwa no sorry ale jutro jest kolacja o 18 pamiętasz mam nadzieję  -zapytała
- kurwa pamiętam  co jutro jest  - warknelama
-jutro u mnie w domu , bądźcie punktualnie kocham was - powiedziała  i się rozłączyła
- Majka halo no - warknęłam ale rozłączyła się
- co znow zrobiła ?- zapytał Krsytian
- jutro o 18 kolacja u niej - warknęłam pod nosem
- i jutro Zbyszek wraca z Paryża o 16- powiedział Krystian
- faktycznie- odpowiedziałam  i zabrałam się za jedzenie

Zacznę wszystko jeszcze raz (TOM1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz