20. 🐿✨️🐰

101 8 8
                                    

🎶Ah I lose my breath
When you're walking in
'Cause when our eyes lock
It's like my heart stops

Ah I lose my breath
When you're walking in
You make my knees drop
It's like I'm in shock🎶


Felix.Brownie.Boy143
A więc mój drogi daje Ci informacje na temat tego typa. Od początku to nie jest jakimś tam typem i ma na imię Minho, Lee Minho. I ogólnie znam go osobiście. I powiem Ci, że jest nawet spoko. Jest moim szefem, ale to już mniej ważne. Dalej, jest aktualnie szefem firmy LeeNZ. Jest jedną z ważniejszych osób w naszym państwie. Ma nawet spoko poczucie humoru, a i ma problemy z agresją. Ma lęk wysokości tylko ciii, nic nie wiesz. Huh jest też czasem oschłym człowiekiem, ale pamiętaj, że w cholerę dobre serce. I to w sumie tyle..

svjisg14
Broo dzięki, a właśnie gdzie mam popracować za te informacje?

Felix.Brownie.Boy143
Otóż... Tak się składa, że chce żebyś popracował w firmie Minho... Muszę lecieć na jakiś czas do Australii i no powiedział, że potrzebuje kogoś odpowiedzialnego i zaufanego i ja mu powiedziałem, że kogoś znajdę..

svjisg14
Kochany... Ale KOCHANY...
Ja się dziś z nim w ogóle widziałem i... Yyy nie wiem czy wytrzymam z nim... Zwłaszcza po tym co mu nagadałem...

Felix.Brownie.Boy143
Spokojnie przecież Cię nie zgwałci, chyba:^ Tak czy siak przyjadę do Ciebie i wszytko Ci wyjaśnię, a i będę musiał napisać Minho, że już kogoś mam :>

svjisg14
Dobra to co widzimy się... później?

Felix.Brownie.Boy143
No ofc! To papatkiiii^^

svjisg14
Papapapa!!♡

Eh... W CO JA SIĘ KURWA WPAKOWAŁEM...?! Jakby... Kurwa... Ta nasza rozmowa... Eh to jak dziś gadaliśmy pod moimi drzwiami... Powiem tyle jestem w dupie. Nie wiem czego mam się spodziewać po tym.. Jakby istnieje 101% szans, że w pierwszy dzień mnie zgwałci w swoim biurze... Yyy serio żałuję? Albo.. Hmm.. W sumie? NIE NO JISUNG OGARNIJ SIE. Będzie dobrze wszytko. Umiem powiedzieć N I E.
A poza tym dlaczego ja o tym myślę? Dobra przyznam, że w tym garniturze pod moimi drzwiami wyglądał tak seksownie, ale.. Nie! Dlaczego ja myślę o tym.. z nim... Yyy Jisung ogarnij się! Uznaję, że idę się przejść do parku. Otóż z Felix'em spotkam się później u mnie więc nic się nie stanie jak pójdę się przejść teraz. Wezmę ze sobą przy okazji Bbama na spacer.

- Bbam! Chodź idziemy na spacer! - zawołałem go.

On oczywiście od razu przybiegł. On kocha spacery. Ale z nim spaceru nie ma, jest raczej bieg jak w maratonie. Idąc myślałem trochę o tym w co wpakowałem, ale dam chyba radę. Słuchałem moich ulubionych piosenek na słuchawkach, które oczywiście miałem na max głośności. Szliśmy z Bbam'em do parku w sumie do jego ulubionego miejsca. Kiedy dotarliśmy usiadłem na ławce i popuściłem mu trochę smycz. Siedząc wtopiłem się w muzykę, która leciała na moich słuchawkach. Powstrzymywałem się żeby nie zacząć śpiewać czy coś. Kiedy Bbam siedział przy moich nogach zamknąłem na chwilę oczy. Nie mam pojęcia dlaczego, ale byłem zmęczony myślami o tej całej sytuacji. Czułem, że ona mnie przerasta, ale przecież nie mam się czego bać... Chyba... Po jakimś czasie poczułem, że ktoś obok mnie siada i podskoczyłem ze strachu. Jezus ten typ mnie dziś prześladuje czy co kurwa?!

- Jezus co ty tutaj robisz!? - krzyknąłem wyciągając słuchawki z uszu.
- Przechodziłem tędy i zauważyłem ciebie wieeeec podszedłem - wyjaśnił mi.
- Dobra Minho przestaniesz mnie w końcu śledzić? - zapytałem go.
- Uuu skąd wiesz jak mam na imię? - zapytał.
- Ma się swoje sposoby - mruknąłem do niego oczko - No cóż Bbam chodź zbieramy się - powiedziałem i wstałem.
- O nie nie nie mój drogi -
powiedział - Nigdzie z stąd nie idziesz - uśmiechnął się chytro.
- No nie powiedział bym - wywróciłem oczami - Nara.
- Powiedziałem, że nigdzie z stąd nie idziesz - powiedział i chwycił mnie w tali i przyciągnął do siebie, że siedziałem mu na kolanach.
- Co ty odpierdalasz do jasnej cholery? - zapytałem go starając się zachować spokój.
- Powiedziałem Ci, że nigdzie z stąd nie idziesz - powiedział - Nie sądziłem, że jesteś taki lekki - uśmiechnął się chytro.
- A wez daj mi spokój - powiedziałem i chciałem wstać.
- Tak szybko chcesz iść? Nie jest Ci wygodnie może? - znowu zapytał.
- Nie, serio muszę iść. Cześć. - powiedziałem i wstałem.

Odchodząc próbowałem dojść do siebie po tym co się tutaj stało. Dobra ja serio umrę w tej pracy. Dlaczego ja się zgodziłem...

- Bbam chodź - zawołałem szczeniaka - Nah.

Kiedy odwróciłem się w stronę szczeniaka zauważyłem, że stoi obok Minho.. A Minho co robi? Głaszcze go! No naprawdę on mnie jakąś magiczną siłą przytrzymuje przy sobie czy jak?! No kurwa no.

- Bbam no chodź! - zawołałem błagająco.
- Uroczy jest - mówił uśmiechnięty Minho.
- To wiem, ale możesz go łaskawie zostawić? Chcę iść do domu - powiedziałem znowu.
- Chciałem go tylko pogłaskać nie moja wina, że tak mnie polubił - wzdrgnął rękoma.
- Nah, Bbam chodź - podeszłem do szczeniaka i wziąłem go na ręce, bo wiedziałem, że sam z własnej woli sobie nie pójdzie.
- No cóż, do zobaczenia szczeniaczku - uśmiechnął się Minho - Cóż, do zobaczenia Jisung - powiedział chłodniejszym tonem, wstał i poszedł w głąb parku.
- Ta do zobaczenia - prychnąłem pod nosem.

Co ja pierdole? Przecież go jeszcze nie raz zobaczę... Um.. Uspokój się Jisung! Wszytko będzie dobrze. Wszytko... Będzie... Dobrze... Poradzę sobie... Dasz sobie radę... Jesteś Han Jisung, wszytko będzie dobrze... Musi być dobrze... Nie przejmuj się... Co będzie to będzie jebać.

Only myy // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz