7. 🐿✨️🐰

191 8 30
                                    

🎶Speechless, wordless, 입 벌린 채 눈 둘 곳 없어
You know we're getting fearless, reckless
은하계에 울려 퍼지는 우리 음악 소리
Hey, 생각하는 대로 행동 우리 feel로
듣고 따라 우린 만들어 현실로
Every time we move, the universe will follow🎶

Następnego dnia poszliśmy z Felix'em do szkoły. Nie chciałem mieć z Minho jakiejś dużej sztyczności, ale nic nie poradzę. Musiałem sobie wszsytko poukładać. Za niecały miesiąc mam mieć przesłuchanie do J.Y.P Entertainment i bardzo się stresuje zwłaszcza, że to moje marzenie. Pojutrze czyli w niedzielę Lix miał mnie przedstawić swojemu przyjacielowi, który tam pracuje i jest w 3RACHY moje marzenie się tam dostać. Ale niestety moje myśli zajmuje Minho na ten moment i zaczyna mnie doprowadzać do szału. Cały dzień czułem się jakiś przybity. Nie mogłem zapomnieć widoku Minho z wczoraj.

Kiedy zaczęła się pierwsza lekcja myślałem, że Minho znowu się spóźni przez co nauczycielka by znowu krzyczała. Tak propo każda tak reaguje kiedy Minho i Hyunjin się spóźniają. Ale wracając Minho dzisiaj nie przyszedł nie było go cały dzień więc z jednej strony odetchnąłem, ale z drugiej strony brakowało mi jego obecności nawet jego wzroku na mnie. Po lekcjach wróciłem z moim niezawodnym kuzynem Felix'em. Cały czas myślałem o tym co chciał powiedzieć mi Minho...

Kiedy byłem już u siebie i miałem poćwiczyć śpiew, ponieważ skończyłem już lekcje i jest już piątek postanowiłem, że poćwiczę do przesłuchań, którymi bardzo się stresuję. Kiedy wchodziłem do sypialni, żeby się przebrać zobaczyłem na łóżku... Kartkę a może list? Wziąłem ją z niewiedzą skąd ona się tu wzięła. Mój apartament był zamknięty przez cały czas... Rozłożyłem tą kartkę o było napisane tak:

Jisungi,
Wiem, że będziesz na mnie wściekły po tym, że wszedłem do twojego domu bez twojej zgody, ale miałem powód... Słuchaj muszę Ci powiedzieć to co chciałem wczoraj. Dasz radę przyjść jutro pod ten adres? xxxxx xxxxx x o 16, Nie chcę cię okłamywać i nie chce tego ukrywać.
Czekam na ciebie jutro pod tym adresem Twój Minho.

Kiedy to przeczytałem byłem w szoku. BO CO TO MOGŁO BYĆ, ŻE MINHO ROBI TAKIE RZECZY I NIE CHCE TEGO PRZEDMNĄ UKRYWAĆ?!
Przeczytałem tą kartkę jeszcze 2 razy z niedowierzaniem co tu jest napisane. Te przed ostanie słowa TWÓJ Minho... Nie sądzę, żeby był mój... Chociaż po ostatnich wydarzeniach trudno mi to stwierdzić. Na dworze robiło się już ciemno więc poszedłem położyć się na łóżku. Nie mogłem spać więc próbowałem posklejać wszystko w jedną układankę. Jednak szybko zasnąłem po chwilowym rozmyślaniu...

Następnego dnia wstałem wcześniej nie wiedziałem czy to przez to, że stresowałem się spotkaniem z Minho czy poprostu jestem zmęczony ostanim tygodniem. Była jakaś 10 rano szczęście, że sobota. Nie miałem ochoty, żeby coś zjeść. Poszedłem do szafy wziąłem jakąś randomową bluzę, która okazała się być za dużo przez co się ucieszyłem, wziąłem randomowe skarpetki i czarne dżinsy z dziurami na kolanach. Przed założeniem wybranych ciuchów poszedłem wziąć prysznic i ułożyć w miarę przyzwoicie włosy. Kiedy przebrałem się w te ubrania usiadłem na łóżku I przeglądałem ig, bo czemu nie?

Przeglądając dalej ig nie zwróciłem uwagi na czas kiedy zauważyłem, że już 15:30 postanowiłem się zbierać, żeby zdążyć na 16. Szedłem powoli ze słuchawkami w uszach, miałem jeszcze trochę czasu więc nie zaszkodzi posłuchać. Idąc tak z muzyką szybko doszedłem pod dom Minho czyli ten adres. Bałem się zapukać, bo
1). Byłem tu pierwszy raz
2). Bałem się co chce mi powiedzieć
3). Nie wiadomo co mu strzeli do głowy w jego WŁASNYM domu.

Chwilę po zapukania Minho mi otworzył. Zaprosił mnie do środka i poszliśmy do salonu. Dom Minho był dość duży, dobra był ogromny. Czułem się trochę jak w pałacu? Minho chwilę później usiadł obok mnie I zaczął mówić to co chciał.

- Jisungi... Wiem, że możesz na mnie być zły za ostatnie parę rzeczy. - zaczął, sam się stresował słyszałem to w jego głosie.
- Hyung... Nie jestem zły tylko hmm... zaskoczony? Mieszkam w tym mieście od około 2 tygodni... - przerwałem mu.
- Wiesz ogólnie chciałem Ci wyjaśnić dlaczego ostatnio miałem rękę w krwi... - spojrzał na swoją rękę na, której wciąż był ślad a później na mnie - Wiesz... Bo...
- Powiesz mi? Dlatego tu jestem i chce wiedzieć o co ci chodzi - wtrąciłem się.
-

Cóż... - Minho położył swoją rękę na MOIM udzie. Poczułem chęć zostawienia jej, ale bałem się gdzie to zmierza. - Cóż Ji nie jestem gotowy, aleee... - Minho popchnął mnie na oparcie kanapy przez co już nie siedziałem, ale leżałem pod nim.
- Minho? Nie przeginasz może? - jednej strony tak tego chciałem, ale bałem się, że Minho mnie wykorzysta a później rozpowie wszystkim i będą się ze mnie śmiać tak jak w poprzedniej szkole...
- Hmm? Chcesz tego Jisungi
prawda? - pytał mnie tonem, który wręcz się ze mną droczył, ale równocześnie był taki taki seksowny.
- Być może?

Minho po mojej odpowiedzi wbił się w moje usta. Całował mnie z namiętnością i jednocześnie z uczuciem. Po jakiejś chwili Minho dobrał swój język do mojej jamy i zaczęła się walka o dominację, która wygrał Minho. Po chwili zabrał mnie za nogi i talię i poszedł ze mną do sypialni. Rzucił mną na łóżko i zaczął się ze mną droczyć. Co jakiś pocałunek przygryzał od czasu do czasu moją wargę dolną albo górną. Chwilę po tym zaczął schodzić pocałunkami na moją szczękę, aż doszedł do mojej szyi zaczął robić mi krwiste malinki, a ja z roskoszy od czasu do czasu pomrukiwałem co chyba spodobało się straszemu, bo tylko schodził coraz niżej. Swoimi dłońmi błądził po moim ciele co mnie podniecało. Kiedy Minho zaczął ściągać ze mnie bluzę i koszulkę wydałem głośny jęk i zakryłem dłońmi usta.

- Ah kotku - Minho oderwał się na chwilę - Myślisz, że nie chce słyszeć twoich jęków, które są spowodowane mną? - złapał moje ręce i uniósł nad moją głowę - Nie rób tak, chce cie słyszeć - uśmiechnął się do mnie chytrze po czym wrócił do czynności jaką wykonywał.

Kiedy moja szyja i brzuch były już na tyle w krwistych malinkach, że Minho tylko uśmiechał się ze swojego dzieła. Min znów zaczął atakować moje usta przez co się wzdrgnąłem. Po chwili takiego atakowania sprawnym ruchem obrócił mnie na brzuch po czym ściągnął swoją i moją garderobę dolną. Przejechał swoimi palcami od szyji aż po kręgosłupie aż do samego dołu, i z zaskoczenia wsadził mi jeden palec w dupe, później dołożył drugi a na końcu trzeci. Przez całą tą czynność jęczałem dość głośno przez co wiedziałem, że Minho się szyderczo uśmiecha. Po chwili tego ruchu dałem znak Minho, że już może. Minho jednym sprawnym ruchem zamienił swoje palce na swojego członka. Kiedy to zrobił to się wypiąłem. Zaczął ruszać się powoli, żebym mógł się przyzwyczaić, co jakiś czas zwiększał swoje ruchy, że ściany zapewne miały dość moich jęków, ale nic nie mogłem poradzić. Minho coraz szybciej uderzał w mój czuły punkt więc coraz bardziej się spinałem wiedząc, że zaraz dojdę.

- M-minho ~ahh~ ja zaraz ~ahh~ dojdę - skończyłem ledwo mówiąc.
- Oj ja chyba też - uśmiechnął się cwanie.

Po chwili ja doszedłem na łóżko i mój brzuch, a Minho doszedł we mnie. Po tym Minho na chwilę wyszedł ze mnie i obrócił mnie na plecy tak, że widziałem jaki zadowolony jest. Odrazu po tym jak mnie przewrócił znowu wszedł we mnie, ale tym razem bez przygotowania przez co jąkałem chyba na cały dom. Minho słysząc mój jęk uśmiechnął się i zaczął mnie całować. Oddawałem pocałunek, ale byłem zbyt zadowolony z rozkoszy i nie mogłem sięna nim skupić. Nie przerywając oby dwóch czynności wplotłem swoje ręce do jego włosów, a nogi oplotłem w pasie, żebym mógł być bliżej niego.
Minho lekko zdziwiony moim ruchem oderwał się od moich ust i znowu zaczął przyspieszać. Po chwili ja doszedłem na nasze brzuchy brudząc nas, a Minho po raz drugi doszedł we mnie. Po tym wszystkim ssapany położył się obok mnie na plecach i przyciągnął mnie do siebie.

- Prysznic? - zapytał z nadzieją na tak.
- Sprzedałoby się, ale ja za choja nie wstane - odpowiedziałem mu próbując wrócić do normalnej rzeczywistości.
- Ej ej ej język kochanie, nie martw się zaniosę cię - po jego słowach lekko się zaśmiałem i zabrał mnie tak jak powiedział.

Only myy // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz