21. 🐿✨️🐰

140 13 28
                                    

🎶Kill the sound (kill the sound) このままいさせて
Paint the town (paint the town) わがままの my way
繰り返す日常の (why)
鎖破って leave us alone🎶


Lix miał do mnie przyjść dosłownie za parę minut. Czekając na niego znowu rozmyślałem czy dobrze robię.. No cóż bez ryzyka nie ma zabawy, no nie? A na dodatek fabuła musi się przecież kręcić. Czekając tak na niego zacząłem przeglądać telefon i straciłem poczucie czasu, dopiero z mojego, wciągającego zajęcia wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Odrazu poszedłem otworzyć.

- Cześć Lix'ie! - krzyknąłem otwierając drzwi z uśmiechem na twarzy - Um.. spodziewałem się tylko Ciebie.. - powiedziałem widząc kogoś jeszczce.
- Yy no wiesz Ji on musiał przyjść no sorki - zaczął nerwowo drapać się po karku.
- Cześć kotku - odezwał się opierający o ścianę obok drzwi Minho.
- Yh.. Wejdźcie.. - powiedziałem i ich przepuściłem.

Wszedłem ostani. Znowu go musiałem spotkać.. No co jest... Widzieliśmy się dosłownie wczoraj i jakoś dużo ostatnio.. Lix zaczął machać mi ręką przed twarzą.

- Ej! Pobudka Sung! - zaczął mówić.
- Yy, a no tak, sory.. Zamyśliłem się i no um... - czułem się bardzo niekomfortowo, ale nie chciałem nic mówic

Minho zaczął patrzeć na mnie wzrokiem, który coś podejrzewał. A może.. On podejrzewał, że czuję się niekomfortowo? Nie chciałem go zabardzo o to pytać dlaczego tak na mnie patrzy więc z ignorowałem to.

- A więc Sung... Yyy to nie jest jakieś trudne czy skomplikowane poprostu masz robić jedną rzecz i tyle - zaczął mówić Lix.
- N-no j-jaką - zacząłem się jąkać, shit dostałem ataku paniki, próbowałem nie dać po sobie tego nie znać, ale nie wiem czy mi się udało.
- Będziesz tam tylko asystentować Minho... Ej wszytko dobrze? - mówił i chyba zauważył, że coś jest nie tak.
- T-tak... W-wszytko j-jest g-git! - krzyknąłem.

Wstałem z miejsca i pobiegłem do łazienki, żeby się uspokoić. Kurwa, że w tym momencie, bose. Kiedy wlazłem do łazienki chciałem zamknął drzwi, ale, że zabardzo trzęsły mi się ręce to było trudniej. Kiedy już udało mi się zamykać drzwi Minho podstawił nogę i zablokował mi zamknięcie drzwi.

- C-co t-ty t-tu r-robisz... - mówiłem dalej się jąkając.
- Jisung co się dzieje.. - wlazł ze mną do łazienki i zaczął się pytać.
- Y-ym.. M-mam a-atak p-paniki, a-lae m-mi p-przejdzie z-zaraz - mówiłem i poczułem za łzy zaczynają mi spływać po policzkach.
- Sungie.. Oddychaj.. Jestem tu z tobą... Nie jesteś sam.. Wdech i wydech... - mówił żebym chociaż trochę się uspokoił.
- P-próbuje t-to n-nie t-takie ł-łatwe, p-przepraszam - powiedziałem.
- Za co mnie przepraszasz... Przecież nic się nie stało- - nie dokończył, bo go pocałowałem.

Na początku nie myślałem na tym, ale uznałem, że w tej chwili inaczej się nie uspokoję. Miałem, że mnie odepchnie i zwyzywa czy coś, ale nie. Nie odrzucił mnie. Przysunął się do mnie bliżej i popchnął mnie lekko do ściany. Usłyszałem też, że zamknął drzwi. Może i głupio to zabrzmi, ale czułem się w tej chwili komfortowo i to bardzo. Minho całował mnie delikatnie. Ja pod wpływem emocji cały czas się trzęsłem i wciąż leciały mi łzy z oczu. Czułem w pewnym momencie ciepły i delikatny dotyk na moich policzkach. Tak, Minho ocierał moje łzy, które leciały mi w tamtej chwili. Całowaliśmy się do momentu, aż nie zabrakło nam tchu.

- P-przepraszam - powiedziałem.
- Nic się nie stało - Minho patrzył na mnie bardzo zadowolony - Chodź - rozłożył swoje ręce na gest, żebym się przytulił.
- Dziękuję - powiedziałem zatapiając się w jego ramieniu.
- Hah, uroczy jesteś - powiedział cały czas się uśmiechając - Chodź wracamy do Felix'a - powiedział idąc do drzwi.
- Nah, no dobra, a I NIE JESTEM UROCZY. - krzyknąłem i poszedłem za nim.

Only myy // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz