Rozdział XIV: Podróż pełna niespodzianek

13 4 0
                                    

Sentinel, Krzywy, Władek, Piotrek i Zenek są w trakcie jazdy do Konina, aby spotkać się z Rosjanami sprzedawcow broni dla MBS..

Ziomeczki mam dla was taką małą wiadomość - mówi Krzywy
-Mam nadzieję, że nic strasznego chociaż.. - odpowiada Sentinel prowadząc samochód
-Nie. W Koninie przy moim domu czeka na nas mój tajny szpieg o kryptonimie ,,Holender" i musimy najpierw po niego podjechać bo chce nam coś podarować - mówi Krzywy
-Na chuj jakiś szpieg nam? - pyta zdziwiony Piotr
-Mordo, musimy mieć sposób, żebyśmy mogli znaleźć kryjówkę tego tępaka, a Sergiej i Jegor nie mogą mieć podejrzeń, że to my bo nic skurwiele nie powiedzą a jak zagrozimy bronią, to może się szybko roznieść do Strzeleckiego, że znaleźliśmy miejscówę gdzie bronie ogarniają i tak dalej, czaisz? - tłumaczy i pyta Franz
-W sumie jest coś w tym sensownego, ale on dołącza do ekipy? - pyta Piotrek
-No tak już ogarnięte, pamiętaj ja wiem coś o takich sprawach zaufaj mi - zapewnie Franz
-Dobra, a ile będziemy jechać teraz? - pyta znudzony Zenon
-Z cztery godziny dobre z Krakowa - odpowiada Sentinel
-O ja pierdolę, ja się zanudzę jezuu - narzeka Zenon
-Skończ marudzić już, wytrzymasz- uspokaja Sentinel

Tymczasem u reszty grupy pilnujący garaż z Markiem..

-Gdzie jest Sławek? - pyta nieprzytomny od spania Robert
-Pojechał po Olę, za pięć minut tu będą - odpowiada Igor
-Ja idę zajrzeć do tego zjeba - mówi Tomek

Tomek podchodzi do garazu i otwiera brame i zastaje nieprzytomnego Strzęsika z leżącym wiertłem z dłoni i dużą plamą krwi..

-Co jest kurwa - patrzy zdziwiony Tomek

Tomek podchodzi do Marka, sprawdzić czy żyje

-Ej kurwa on się wykrwawił i wyjął to wiertło - krzyczy Tomek

Radek biegnie do garażu

-Co on kurwa odjebał.. - mówi Radek

Radosław sprawdza puls, nic nie czuje..

-Kurwa mać on nie żyje!- krzyczy Radek
-Dzwonie do Sentinela

Tomasz próbuje się połączyć z Dominikiem, ale sygnał odrzucony

-Kurwa - mówi do siebie

Tomek ponownie dzwoni do Sentinela, tym razem sygnał dochodzi i odbiera..

A międzyczasie Dominik przekazuje telefon Krzywemu by włączył na głośnomówiący..

-Weź włącz mi to na głośnomówiący - mówi Sentinel podając telefon Franzowi

Franz odbiera połączenie i ustawia tryb głośnomówiący..

-Halo, co jest? - pyta Sentinel Tomka
-To ja Tomek, kurwa Strzęsik zdechł.. - mówi zakłopotany Tomek
-Jak kurwa zdechł?! - zapytał zdenerwowany Sentinel
-Kurwa niedawno otworzyłem garaż i patrze ten debil wyjął wiertło, wykrwawił się no i nie żyje - odpowiada Tomek
-To kurwa nie mógł ktoś go w środku pilnować? - pyta
-A skąd mieliśmy wiedzieć, że coś takiego odjebie?? - odpowiada pytaniem Tomek
-Kurwa, żeś twoja mać moglibyście ruszyć tymi łbami - mówi wkurzony Sentinel
-A do pizdy z taką robotą - odpowiada zdenerwowany Tomasz

Tomek rozłączył się z Dominikiem

-Co z nim robimy? - pyta Robert
-No jak to co? Do dziury i zakopać - odpowiada Tomek

Igor bierze łopatę i zaczyna kopać dziurę tuż obok garażu..

-Patrzcie, żeby nikt nie widział - rzekł Igor

Igor kopie dalej. W międzyczasie podjeżdża Sławek z Aleksandrą..

-Hej chłopaki - wita się Ola
-Hej Ola - odpowiada Robert
-Co się z nim stało? - pyta o martwego Strzęsika Ola
-No zdechł, bo ten debil Strzęsik wyjął wiertło z łapy i się wykrwawił - odpowiada Tomek
-Kurwa, ale lipa, a Dominik wie? - pyta Ola
-Ta, niedawno z nim gadałem - odpowiedział Tomek
-I co on na to? - zapytała
-Nic, wkurwił się - odpowiedział Tomek

Igor po jakimś czasie wykopał odpowiednio głęboki dół

-No już wrzucać go - mówi Igor

Sławek, Ola, Robert i Kamil podnoszą martwego Marka i rzucają do dziury. Igor zasypuje dół..

Tym czasem u Sentinela, Krzywego, Piotrka, Zenka i Władka..

-Krzywy na chuj mu tą łapę przewiercałeś?! - krzyczy Sentinel
-Zjebie mówiłem ci, że on chuja powie i że kłamie jak najęty - to było jedyne wyjście - mówi Krzywy
-Ale teraz zdechł, a może coś jeszcze wiedział - mówi Władek
-A gówno tam wiedział i tak nic by już mądrego nie wyśpiewał - odpowiada Krzywy

Dialog przerywa strzelający w auto 5 kretów od MBS tuż przy Balicach

-Kurwa to znowu te zjeby - krzyczy Sentinel
-Władek strzelaj - krzyczy Krzywy
-Co?!
-No strzelaj skurwielu - krzyczy Franz

Krzywy strzela przez okno w stronę auta mafii MBS przebijając oponę

-Gumę złapali śmiecie teraz - krzyczy Piotr

Sentinel wjeżdża na opuszczony plac budowy. Omija przeszkody poprzez rury, pustaki itp. trafia na wysoką górę piachu, ale wykonuje udany skok kaskaderski nie uszkadzając pojazdu. Samochód mafii przewraca się przez tą samą górkę i dachuje. Sentinel i Krzywy zatrzymują się 2 metry od przewróconego auta MBS. Krzywy i Sentinel wysiadają i strzelają do dachowanego pojazdu przestrzelając silnik i bak. Auto zapala się, gangsterzy probują się wydostać z auta, ale zostają celnie zastrzeleni przez chłopaków. Samochód zapala się i wybucha..

-Ale jebło - mówi Sentinel
-Dobra spierdalajmy stąd, szybko - krzyczy Krzywy

Wszyscy wsiadają do Audi i odjeżdżają z placu..

-Widzieliście jak to poleciało? - pyta Władek
-No każdy widział - odpowiedział Piotr
-Kurwa te skurwysyny nie odpuszczą - mówi zdenerwowany Sentinel
-Spokojna głowa.. po to nam będzie potrzebny szpieg, żeby wiedzieć oprócz kryjówki kiedy planują na nas napaść a rzeka Krzywy
-Ile jeszcze zostało do tego Konina? - pyta Zenek
-Z jakieś 3h bo te cwele nam przeszkodziły - odpowiada Sentinel
-Kurwa ja się wynudzę.. - mówi do siebie Zenek

Chłopaki już bez przeszkód jadą dalej do Konina..

W imię odwagi (16+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz