Rozdział XV: Szpieg

12 4 0
                                    

[godzina 16:56 w Koninie przy domu Krzywego]

Chłopaki dojechali pod dom Krzywego, gdzie czeka na nich ,,Holender". W międzyczasie Władek poinformował Piotra, Olę, Arka, Roberta, Tomka i Kamila, aby dojechali do nich..

-No nareszcie jesteście panowie - mówi Holender
-To moi koledzy Sentinel, Władek i Zenek
-Witam, a ty jesteś z Holandii, że wołają na ciebie ,,Holender"? - pyta ciekawy Sentinel
-Nie. Ja jestem Szwedem, a mówili na mnie ,,Holender" już od podstawówki, ale już nie pamiętam dlaczego i jak zostałem szpiegiem to sobie dałem taki kryptonim no i jest - opowiada Holender
-A jak masz na imię? - pyta Zenek
-Nie mogę udzielać moich danych ze względów bezpieczeństwa chłopcze - odpowiada Holender
-Kurwa, ale nie mów do mnie chłopcze - nie mam dziesięciu lat do chuja - mówi zdenerwowany Zenek
-Dobra spokój już - przerywa Krzywy
Jedźmy już na tą Admiralską a reszta potem niech dojedzie
-Zanim pojedziemy muszę wam pokazać co dla was mam - przerywa Holender

Holender wyciąga ze swojej torby 7 czarnych ubrań podobnych do tych co mają członkowie MBS

-Słuchajcie musicie się w to przebrać. Jak dojedziemy do tych rusków to ja będę obserwować okolice. Jak już będziecie tak ubrani to musicie udawać, że jesteście od MBS i że podjadą chłopaki po bronie i resztę a wy wejdziecie do jednego autobusów i jak już wyjedziecie dalej od nich to atakujecie i ty Sentinel przyjmujesz miejsce kierowcy albo zmuszasz tamtego, żeby jechał i bez numerów, ale najważniejsze, żebyście się skupili na nich, żeby numeru wam nie odjebali - tłumaczy Holender
-No dobra jasne wszystko - odpowiada Sentinel

Wszyscy przebierają się w stroje MBS i od razu jadą na Admiralską by porozmawiać z Rosjanami i zdobyć adres kryjówki MBS
Po około 25 minutach dojeżdżają na miejsce..

-Dobra to jest tutaj. Idźcie i róbcie tak jak wam mówiłem - mówi szeptem Holender

Sentinel i Władek wchodzą pierwsi na teren skupu broni Jegora i Sergieja, a zaraz za nimi Krzywy i Zenon..

(Dialog po rosyjsku)
-Witam, wy Jegor i Sergiej? - zapytał Władek
-Tak, a co jest? - zapytał Jegor
-Jesteśmy tu w czwórkę nowymi członkami MBS i dostaliśmy rolę, że mamy tu kupować bronie, narkotyki i takie tam. Zaraz autobusy podjadą tutaj z chłopakami tylko chciałem zapytać bo dopiero dołączyliśmy i nie wiemy gdzie ta miejscówka jest Strzeleckiego? - pyta i tłumaczy Władek
-To jest tutaj w Koninie na ulicy 1 maja - odpowiada Jegor

Chłopaki dostają szoku

-A wy co tacy zszokowani? - zapytał Sergiej
-Nic, myśleliśmy, że to daleko gdzieś - odpowiada Władek
-Nieee, co ty - uspokaja Sergiej

Autobusy ,,Kornel" podjeżdżają do skupu i krety wysiadają i są zaskoczeni widokiem 4 chłopaków

(dialog po polsku)
-A wy to kurwa kto? - pyta jeden z kretów
-My jesteśmy nowymi członkami MBS i mamy za zadanie ładować tu wam te bronie i inne pierdolamento - odpowiada Sentinel
-Aha.. no to do roboty - mówi kret

Chłopaki zaczynają wnosić towar do autobusów. Widzą w nim przetrzymywanych ludzi. Gdy po 15 minutach załadowali wszystko wsiadają do jednego z autobusów a Sentinel wsiada do strony kierowcy..

-A ty kurwa wypierdalaj z miejsca gdzie ja prowadzę - krzyczy kierowca ,,Kornela"

Sentinel wyciąga broń i kieruje w jegi stronę..

-Poprowadzić to cię mogę do grobu skurwielu. Zasiadaj za kierownice i tak twoi kolesie nic mi nie zrobią bo jest zabudowane dojście do kierowcy.

Kierowca przestraszony siada za kierownicę i rusza wraz z innymi autobusami

-No i jedź do tego Bartka - mówi Sentinel

Międzyczasie za zabudową..

-Dobra skurwysyny nie ruszać się bo pozabijamy - krzyczy Krzywy
-Ej tu jest jakaś kurwa bomba - krzyczy Zenek w stronę bomby
-Jaka?? - pyta Władek odwracając się w stronę Zenka

Jeden z MBS strzela w Władka w głowę i plecy - ginie na miejscu. Krzywy zestrzeliwuje kreta od razu

-Ty kurwa głupi śmieciu.. - mówi do siebie Krzywy

Teraz u Sentinela

Dominik patrzy w stronę drzwi autobusów i nie zauważa celującego w niego bronią kierowcę. Oddaje niecelny strzał..

-Ty kurwa zjeb jesteś czy co?! Mam cię zabić, żebyś zrozumiał i dodatkowo gaśnicą ci zajebał co tu leży?? Wypierdalaj z tego siedzenia - krzyczy Sentinel

Kierowca zamienia się z Dominikiem miejscami i siada przy kierownicy..

-Gdzie się tu otwiera drzwi? - pyta
-Tym czerwonym przyciskiem z numerem 1 - odpowiada kierowca

Dominik wciska przycisk i otwierają się drzwi autobusu..

-Wyskakuj stąd. No już

Sentinel oddaje strzał w sufit, aby zmusić mężczyznę do wyskoczenia z autobusów. Po strzale od razu wyskakuje z niego i uderza o asfalt turlając się.. Jednak mężczyzna strzela w stronę autobusów bezcelnie i się poddaje po chwili gdy traci go z oczu

Tymczasem u reszty chłopaków..

-Kurwa tu jest jakiś timer, że 1 minuta została do wybuchu - krzyczy Zenon
-Sentinel otwórz jebane drzwi - drze się Krzywy

Sentinel po usłyszeniu krzyku przez zabudowę otwiera wszystkie drzwi i nasłuchuje dalej

-Dominik wyskakuj z autobusu szybko kurwa - krzyczy Franz
-Ale na chuj? - pyta Sentinel
-Kurwo nie pytaj tylko skacz. No już skurwysynie - drze się

Sentinel bez namysłu od razu wyskakuje z pojazdu i upada na pobliski chodnik tuż blisko koszarów MBS. Zaraz po tym wyskakuje Krzywy. Zenek nie dąży z wyskoczeniem; autobus uderza w ścianę pobliskiego budynku i od razu bomba wybucha wysadzając wszystkich ludzi będących w tym autobusie łącznie z Zenkiem. Wszyscy zginęli na miejscu..

W imię odwagi (16+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz