W imię odwagi (16+)

Rozdział III: Tajemnicze telefony

Po ostatniej akcji z włamaniem do mieszkania Vitaliny. Zaczęły ją notorycznie nękać telefony. Po dwóch tygodniach ciągłych telefonów-zdecydowała się odebrać
Czekała podenerwowana na telefon, gdy cisze w jej mieszkaniu wypełnił dźwięk dzwonka...
-Kim ty do cholery jesteś i po co do mnie dzwonisz?! - Pyta zdenerwowana Vita
-Twoją śmiercią kochanie.. - odpowiedział tajemniczy dzwoniący.
-Nie jestem żadnym kurwa kochanie!!!! - krzyczy bohaterka.
-Naprawdę nie wiesz kim jestem? - zapytał... śmiejąc się.
-Nie kurwa. I chyba wole nie wiedzieć. - Odpowiada z zaniepokojeniem.
-To ja Bartuś.- Przedstawia się dzwoniący.
-Jaki kurwa Bartuś? - Zapytała z zaskoczeniem.
-Ten z taekwondo słodka..
-Ja pierdole.. to ty kurwa?? - Pyta z wkurzeniem.
-No brawo!
-Kurwa odwal się ode mnie jebany oblechu!
-Oj nie tak prędko..
-Bo co ?!
-Pamiętasz czarną Wołgę albo włam do mieszkania? - Pyta z zadowoleniem.
-No pamiętam, a skąd ty o tym wiesz? Tylko moi znajomi wiedza obiecali nic nie mowić.. -Pyta przestraszona.
-Bo to ja ich nasłałem.. głuptasie..
-Co kurwa?!
-Chcę cię mieć tylko dla siebie kochaniutka, i zrobie wszystko, żeby cie mieć przy sobie. - mówi z zadowoleniem.
-Kurwa mać nigdy z tobą nie będę, wypierdalaj ode mnie- nie dzwoń do mnie. Masz się nie zbliżać, bo inaczej zadzwonię na policję. Rozumiesz czy nie?!! - mówi Vita
-Oj skarbie nie denerwuj się.. Ty myślisz, że ja się boje policji? Chuja mi zrobią i nie dam ci spokoju. Do zobaczenia za niedługo skarbie..

Bartek się rozłączył, i zablokował numer.

Vitalina nie mogła się uspokoić przez pare godzin po rozmowie z Bartkiem, wiedząc, że naprawdę może zrobić jej krzywdę.
Po uspokojeniu Vita postanawia zadzwonić na policje. Policja jednak odrzuciła zgłoszenie z powodu braku dowodów. Vita załamana zaczęła popadać w ataki paniki, których nigdy nie miała.
Po czasie wpadła na pomysł, żeby poprosić o pomoc jej przyjaciela Sentinela. Jednak wacha się czy to zrobić.. Bojąc się co sobię pomyśli...-