◍15◍

124 10 0
                                    

***

Pov: Piotr Zieliński

Wróciłem z zakupami do domu. Nicola leżał na kanapie w tej samej pozycji w jakiej go zostawiłem idąc do sklepu. Postawiłem torbę z zakupami na podłodze w kuchni.

Wziąłem się za gotowanie rosołu. Dla Nicoli zrobiłbym niemalże wszystko.

Zupa zaczęła się gotować, a ja wróciłem do salonu, do Nicoli. Zacząłem się zastanawiać co dalej mam zrobić. Pokłóciłem się z żoną, jak jechałem tutaj... Nie chcę już z nią mieszkać, ale z drugiej strony nie mogę jej wyrzucić. Tym bardziej, że mamy dziecko. Może bym wynajął sobie jakieś mieszkanie? W sumie to i tak będę się przenosił do Mediolanu.

- Wszystko okej?

- Tak, a czemu pytasz?

- Zawsze tak dużo gadasz i w ogóle... A teraz jesteś tak cicho. Chociaż... Chyba skończyły nam się tematy do rozmowy.

W tym co powiedział Zalewski coś było. Siedzieliśmy jeszcze tak z 10 minut w ciszy. Chciałem wymyślić coś sensownego, ale niezbyt mi to szło.

- Wybierasz się w tym roku ma wakacje?

- Nooo. Najchętniej to bym teraz poleciał na jakieś Malediwy. I serio bym to zrobił, gdybym nie był chory i nie czuł się tak jak się czuje.

- Ciekawy kierunek. Też bym tam kiedyś poleciał, ale z drugiej strony 10 godzin lotu to trochę dużo...

(Tak pisało w internecie)

- Racja. Jednak samotne wycieczki wolę urządzać po Europie. Bliżej i będę czuł się pewnie.

- Pamiętaj, że zawsze mogę z tobą polecieć na te Malediwy.
_______________________________________

Wyślę ich tam ale to za 2/3 rozdziały

~ Zalewski x Zieliński ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz