Rozdział 16

21.2K 999 524
                                    

Harry

Nie wierze, że tak się zachowałem. Jak jakiś niewyżyty seksualnie. Trudno. Nie mam zmieniacza czasu. Szybkim krokiem udałem się do Wierzy Gryffindoru. Przelazłem przez portret i znalazłem się w pokoju wspólnym. Rozejrzałem się i zobaczyłem Hermione i Rona na kanapach. Pomine fakt, że się obmacywali... Podszedłem do nich i głośno chrząknąłem, żeby ich nie wystraszyć. Oderwali się od siebie z prędkością światła.

- O Harry! - zapiszczała Hermi. - Co ty tu robisz?

- No wiesz mam dla ciebie propozycje - uśmiechnąłem się tajemniczo. Oczy jej zaświeciły.

- A jaką? - zapytała.

- Mówiłaś, że chciałabyś mieć dzieci, więc dam ci popilnować Ajdena i Rose do jutra rana. Tak, żebyś zobaczyła jak to jest - powiedziałem. - Masz przecierz sypialnie prefekta. No i jestem pewny, że Ron ci pomoże - dodałem. Ron posłał w moją strone wściekła spojrzenie, ale udałem, że tego nie widze. - To jak? Chciałabyś? - zapytałem z uśmiechem. Miona zamiast odpowiedzieć z dzikim piskiem radości rzuciła mi się na szyje. Ron opuścił głowe i widać było, że cały ten pomysł mu się nie podoba.

- To przyniosę ci ich i ich rzeczy - oznajmiłem i w rekordowym tempie byłem spowrotem. Przekazałem mojej przyjaciółce Rose, Ajdena dałem Wesley'owi i porzegnałem się z maluchami. Ruszyłem szybko w drogę powrotną. Z kopa otworzyłem drzwi naszego apartamentu. Potem jeszcze raz tak samo drzwi sypialni, w której zastałem Draco. Nagi leżał na łóżku, a jedyne co go przykrywało to płatki czerwonych róż. Zabrakło mi tchu i on to zauważył, bo zaśmiał się szczerze. To będzie dopiero nasz drugi raz...

- Chodź do mnie... - wyszeptał. Słysząc ten jego zmysłowy ton, błyskawicznie się rozebrałem, zostając tylko w bokserkach. Nasze wargi spotkały się najpierw delikatnie i czule, a potem namiętnie i agresywnie. Poczułem jak Draco ssie moją wargę, natomiast jego ręka ssunęła się na moje krocze i przez materiał zaczęła gładzić mojego członka. Fala podniecenia uderzyła we mnie z siłą pociągu. Moje ręce, żyjąc jakby własnym życiem, przemierzały całe ciało Malfoy'a. Aż w końcu jedna usadowiła się w tych miękich, blond włosach, a druga upodobała sobie pieszczwnie sutków szarookiego. Mój ukochany już zabrał się za zdejmowanie moich bokserek.... ale po całym pokoju rozległo się pukanie do drzwi wejściowych.

- Kurwa! - zaklą Draco. - Też sobie wynaleźli moment! - zbulwersował się blondyn. Obaj zaczeliśmy się ubierać. Pukanie nadal się nie uspokajało. Powiedziałbym wręcz, że stało się bardziej natarczywe i głośniejsze niż na początku. Otworzyłem drzwi. Stała w nich profesor McGonagall, Hermiona i Ron oraz dyrektor Dumbledore. Wszyscy śmiertelnie przerażeni.

- Co się stało? - zapytałem blady jak ściana, bo zoriętowałem się, że moi przyjaciele nie mają moich nawiększych skarbów...

- Tylko spokojnie chłopcy - powiedział dyrektor, ale to wcale mnie nie uspokoiło.

- Gdzie są dzieci? - warknął Draco swoim najgroźniejszym tonem. Profesor McGonagall w tym właśnie momencie się popłakała.

- One... my... nie daliśmy rady... ich... ich było za dużo... porwali je... - szlochała.

- Jakich ich?! - wrzasnął mój mąż. Nagle mnie olśniło. Śmierciorzercy. Moje dzieci. Voldemort je ma... Rozpłakałem się na cały głos i upadłem na podłoge. Draco zachował zimną krew i przytulił mnie mocno. Czułem, że właśnie w tej chwili składa i sobie i mnie milczącą obietnice. Znajdziemy nasze dzieci. Napewno.

***

No i tak. Oto kolejny rozdział oraz odpowiedzi na pytania - które podam teraz. Nasi bohaterowie odpowiadali na nie przed wydarzeniami w powyższym rozdziale.

@AleksandraNegro

1. Czy rodzice Draco są źli?

D.M - Zależy jak na to patrzeć. Mój ojciec jest śmierciożercą, więc wnosze, że jest zły. Natomiast jeśli miałaś na myśli czy są źli za to małżeństwo to powiem tak. Mama nie, bo wie, że to nie moja wina. Tata nie był zachwycony...

2. Jak to jest być w związku z osobą tej samej płci.

H.P - Tego nie da się opisać. Najpierw było dziwnie, bo zawsze myślałem, że jestem hetero, ale z Draco jestem bardzo szczęśliwy i chyba tylko to się liczy.

D.M - Nie ma jak dla mnie różnicy, jeśli chodzi o płeć. Byłem kiedyś z dziewczynami, ale z chłopakami też. I nie ma w tym wielkiej różnicy.

3.Podczas pocałunku czuć swoje perfumy?

H.P - Ja nie. Moje perfumy nikną przy tych Draco.

D.M - Moje są po prostu bardzo drogie i intensywnie pachną, więc czuje ich zapach praktycznie cały czas, a podczas pocałunków szczególnie ładnie pachną, bo jest w nich wtedy nutka perfum Harry'ego.

@HermionaGranger515

1.Hermiono, chcesz mieć dzieci jak Ajden i Rose?

H.G - Jak najbardziej tak.

R.W - O Merlinie...

2. Harry, Draco... jak się wam seksiło?

H.P - Bardzo dobrze *rumieni się* liczę na szybką powtórkę.

D.M - No cóż, nie tylko ty...

@JulkaQQ

1. Draco, jeśli waszym następnym dzieckiem będzie chlopiec to jak dacie mu na imię?

D.M - Nie planujemy więcej dzieci, ale gdyby się tak zdarzyło to chciałbym, aby mój drugi syn nazywał się Tobiasz.

No dobrze kochani to by było na tyle.

Niechciane małżeństwo.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz