Wiem, że mało, ale tak.mósicie płacić za 18+ w tym rozdziale :P Tak więc nie zryjcie sobie mózgów XD
***
Harry
Ja nie wiem, jak niby to miało nas uspokoić. Przez chwielę byłem spokojny... ale potem to już koszmar. Draco powiedział, że jest zmęczony i położył się na łóżku. Ja nie wiedząc co zrobić z moim... problemem, udałem się do łazienki. Wszedłem pod prysznic i odkręciłem zimną wodę, by choć w minimalnym stopniu pozbyć się podniecenia. Jadnak był to zły pomysł. Już pierwsze krople lodowatej wody spadające na moją skórę podziałały odwrotnie z celem. Moje ciało stało się jakby bardziej wrażliwe. Ciekawe, czy Draco ma podobnie... Niestety próby znełtralizowania erekcji się niepowiodły, a nawet powiem więcej byłem bardziej podniecony niż wcześniej! Draco leżał twarzą w poduszce. Był okryty kudrą i wydawał jakieś ciche dziwięki.
- Draco... wszustko ok? - zapytałem, troszkę do niego podchodząc. Znieruchomiał.
- Nie. Nic nie jest ok... - usłyszałem jego rwany szept.
- Mogę ci jakoś pomuc? - spytałem ponownie.
- Najlepiej idź już spać. Dobranoc - powiedził i zakrył głowę pościelą.
- Barnoc... - odparłem i ledwo co doszedłem do łóżka. Pomimo bólu jaki sprawiała mi niezaspokojona potrzeba, od razu zasnąłem.
*w śnie*
Leżałem całkiem nagi na łóżku. Nie wiedziałem co się dzieje. Rozejrzałem się po pokoju, ale nic nie mogłem dostrzec. Tylko łoże. Nagle z cienia wyłonił się Draco. W krwiście czerwonej bieliźnie. Łosz kurwa... Zbliżał się coraz bardziej do póki praktycznie na mnie nie leżał. Jego twarz od mojej dzieliły centymetry. Milimetry... Przestrzeń została przełamana, a jego usta delikatnie zetknęły się z moimi. Po chwili przestał być tak czuły. Bezcermonialnie polizał moją wargę, a gdy nieświadomie rozchyliłem usta wsunął się językiem do środka. Pieścił mi podniebienie, ssał język, przygryzał wargi... Było zajebiście. Jedna z jego rąk zawędrowała na mój tors i pieścił sutki, druga zaś zeszł niżej, znacznie niżej. Objął całą dłonią mojego członka i zaczął szybko nią poruszać. Jęknąłem głośno i...
*koniec snu*
I się obudziłem. Zalany potem. Ciężko dysząc. Płonąc ze wstydu, gdy uświadomiłem sobie, że się spuściłem od tego snu...
CZYTASZ
Niechciane małżeństwo.
FanfictionZauważyłam, że mało tu drarry. Ja znalazłam tylko jedno, więc uzałam, że napiszę swoje. Zapraszam do czytania i komentowania.