Jasmine
— Co!? — wykrzyknęła Georgia, domagając się ode mnie więcej szczegółów na temat tego, co wydarzyło się po moim wyjściu z domu państwa Navarro. — Więc jednak coś między wami jest? Laska, ja się już gubię...
— To był tylko kolejny pocałunek... — schowałam twarz w dłoniach, próbując ukryć swoje zażenowanie, co tylko bardziej rozbawiło Georgię.
— Nie mogę w to uwierzyć — zachichotała, delikatnie odgarniając mi kosmyk włosów z twarzy. Patrzyła na mnie z szerokim, szczerym uśmiechem, opierając głowę na dłoni.
— Co? — zapytałam, czując, jak moje zakłopotanie rośnie, zwłaszcza kiedy wciąż na mnie patrzyła.
— Pocałowałaś go, ty jego, nie on ciebie — powtórzyła, jakby to nadal do niej nie docierało. — Rozumiesz? To ty zainicjowałaś! — dodała, nie mogąc powstrzymać śmiechu, a ja wydusiłam z siebie dziwny dźwięk, starając się uspokoić.
— To był tylko przelotny kaprys! — wyjaśniłam, choć sama wiedziałam, że to nie do końca prawda. Pocałowałam go, żeby wyrwać go z jakiegoś dziwnego transu, ale nie mogłam tego powiedzieć Georgii.
Maszyna do zabijania? O czym on do cholery wtedy mówił?
— Więc gdybyś miała szansę pocałować go jeszcze raz, nie zrobiłabyś tego? — zapytała, mrużąc lekko oczy, jakby starała się wychwycić w moich słowach najmniejsze kłamstwo.
— Dokładnie — potwierdziłam jej słowa, starając się, żeby zabrzmiało to przekonująco. Georgia uniosła brwi, a na jej twarzy pojawił się figlarny uśmieszek, jakby wiedziała coś, czego ja nie chciałam przyznać.
— Dokładnie — powtórzyła, przeciągając to słowo, a jej uśmiech tylko się poszerzył.
— Kolejny raz by oznaczał, że jestem jedną z tych dziewczyn, które za nim szaleją — dodałam, co brzmiało absurdalnie.
— A ty za nim nie szalejesz, prawda? — upewniła się Georgia, przyglądając mi się z uwagą.
— Jeśli kiedykolwiek powiem, że za nim szaleję, to znaczy, że musiałam kompletnie zwariować. W takim przypadku natychmiast wyślij mnie do psychiatry — oznajmiłam śmiertelnie poważnym tonem. Georgia przytaknęła, podnosząc rękę w geście przypominającym salut żołnierza.
— Zrozumiano — odpowiedziała poważnie. Obie wybuchnęłyśmy śmiechem. Śmiałyśmy się przez długą chwilę, aż nagle moje spojrzenie padło na telefon. Ekran pokazał godzinę, a serce mi zamarło.
— Cholera... — szepnęłam, natychmiast wstając z łóżka i zaczynając nerwowo krążyć po pokoju. Wiedziałam, że o czymś bardzo ważnym zapomniałam, ale za nic nie mogłam sobie przypomnieć, co to było.
— Co się stało? — zapytała Georgia, a jej śmiech powoli zanikł, zastąpiony zaniepokojeniem, gdy patrzyła, jak biegam po pokoju.
— Sukienka... Kurde, no tak, sukienka! — niemal krzyknęłam, chwytając się za głowę.
Jak mogłam o tym zapomnieć?
Georgia wpatrywała się we mnie, wciąż nie pojmując, o co chodzi.
— Zapomniałam kupić sukienkę na imprezę, na którą idę dzisiaj z Aresem — wyjaśniłam, nerwowo podgryzając paznokcie.
— Jaką imprezę? — zapytała zaintrygowana, obracając się w moją stronę, jej oczy błyszczały ciekawością.
— Aaa, zapomniałam ci wspomnieć... — powiedziałam, czując się winna, że jeszcze jej o tym nie opowiedziałam. — Rodzice Aresa dali nam bilety na jakieś przyjęcie, którego nie mogę ominąć. Muszę się tam pojawić jako jego... dziewczyna — uniosłam ręce, robiąc w powietrzu gest cudzysłowu. Georgia uniosła brew, wciąż przyglądając mi się z mieszanką rozbawienia i zainteresowania.
CZYTASZ
Healing Hearts (Tom I & II)
RomanceZasada nr 1: Żadnych romantycznych relacji między współlokatorami. Co mogło pójść nie tak? Jasmine Thompson, ambitna studentka prawa na Uniwersytecie Stanford, miała jeden cel: wyrwać się z toksycznej przeszłości, z dala od okrutnej macochy i demonó...