Rozdział 13

256 15 22
                                    

Jasmine

— Co!? — wykrzyknęła Georgia, domagając się ode mnie więcej szczegółów na temat tego, co wydarzyło się po moim wyjściu z domu państwa Navarro. — Więc jednak coś między wami jest? Laska, ja się już gubię...

— To był tylko kolejny pocałunek... — schowałam twarz w dłoniach, próbując ukryć swoje zażenowanie, co tylko bardziej rozbawiło Georgię.

— Nie mogę w to uwierzyć — zachichotała, delikatnie odgarniając mi kosmyk włosów z twarzy. Patrzyła na mnie z szerokim, szczerym uśmiechem, opierając głowę na dłoni.

— Co? — zapytałam, czując, jak moje zakłopotanie rośnie, zwłaszcza kiedy wciąż na mnie patrzyła.

— Pocałowałaś go, ty jego, nie on ciebie — powtórzyła, jakby to nadal do niej nie docierało. — Rozumiesz? To ty zainicjowałaś! — dodała, nie mogąc powstrzymać śmiechu, a ja wydusiłam z siebie dziwny dźwięk, starając się uspokoić.

— To był tylko przelotny kaprys! — wyjaśniłam, choć sama wiedziałam, że to nie do końca prawda. Pocałowałam go, żeby wyrwać go z jakiegoś dziwnego transu, ale nie mogłam tego powiedzieć Georgii.

Maszyna do zabijania? O czym on do cholery wtedy mówił?

— Więc gdybyś miała szansę pocałować go jeszcze raz, nie zrobiłabyś tego? — zapytała, mrużąc lekko oczy, jakby starała się wychwycić w moich słowach najmniejsze kłamstwo.

— Dokładnie — potwierdziłam jej słowa, starając się, żeby zabrzmiało to przekonująco. Georgia uniosła brwi, a na jej twarzy pojawił się figlarny uśmieszek, jakby wiedziała coś, czego ja nie chciałam przyznać.

— Dokładnie — powtórzyła, przeciągając to słowo, a jej uśmiech tylko się poszerzył.

— Kolejny raz by oznaczał, że jestem jedną z tych dziewczyn, które za nim szaleją — dodałam, co brzmiało absurdalnie.

— A ty za nim nie szalejesz, prawda? — upewniła się Georgia, przyglądając mi się z uwagą.

— Jeśli kiedykolwiek powiem, że za nim szaleję, to znaczy, że musiałam kompletnie zwariować. W takim przypadku natychmiast wyślij mnie do psychiatry — oznajmiłam śmiertelnie poważnym tonem. Georgia przytaknęła, podnosząc rękę w geście przypominającym salut żołnierza.

— Zrozumiano — odpowiedziała poważnie. Obie wybuchnęłyśmy śmiechem. Śmiałyśmy się przez długą chwilę, aż nagle moje spojrzenie padło na telefon. Ekran pokazał godzinę, a serce mi zamarło.

— Cholera... — szepnęłam, natychmiast wstając z łóżka i zaczynając nerwowo krążyć po pokoju. Wiedziałam, że o czymś bardzo ważnym zapomniałam, ale za nic nie mogłam sobie przypomnieć, co to było.

— Co się stało? — zapytała Georgia, a jej śmiech powoli zanikł, zastąpiony zaniepokojeniem, gdy patrzyła, jak biegam po pokoju.

— Sukienka... Kurde, no tak, sukienka! — niemal krzyknęłam, chwytając się za głowę.

Jak mogłam o tym zapomnieć?

Georgia wpatrywała się we mnie, wciąż nie pojmując, o co chodzi.

— Zapomniałam kupić sukienkę na imprezę, na którą idę dzisiaj z Aresem — wyjaśniłam, nerwowo podgryzając paznokcie.

— Jaką imprezę? — zapytała zaintrygowana, obracając się w moją stronę, jej oczy błyszczały ciekawością.

— Aaa, zapomniałam ci wspomnieć... — powiedziałam, czując się winna, że jeszcze jej o tym nie opowiedziałam. — Rodzice Aresa dali nam bilety na jakieś przyjęcie, którego nie mogę ominąć. Muszę się tam pojawić jako jego... dziewczyna — uniosłam ręce, robiąc w powietrzu gest cudzysłowu. Georgia uniosła brew, wciąż przyglądając mi się z mieszanką rozbawienia i zainteresowania.

Healing Hearts (Tom I & II)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz