"Życie jest jak piosenka.
Czasami fajna, czasami kiepska.Jak piosenka zaczyna się zwrotką, opowiadającą o czym bedzie.
Tak życie na początku uczy nas jak przetrwać.Życie mija nam szybko jak refren.
A gdy się kończy i my odchodzimy.
Kazdy pamięta że była to najlepsza piosenka wszechczasów."
Godzina płynęła za godzoną. A ze mną było coraz gorzej. Zaczeło się 24h po ostatnim spotkaniu Harrego. Tylko glupi zawrót głowy, nie mogłam podejrzewać co z tego wyniknie. Później krwotok z nosa. Niby zwykle zasłabnięcie a teraz po 47 godzinach leże w łóżku konając.
( 3 godziny wcześniej)
- Sofia.-usłyszałam swoje imię podniosłam się z wygodnej sofy i spojrzałam na osobę, która wyrwała mnie z leniuchowania.
- Kate? Co ty tu robisz.- byłam zdziwiona jej wizytą.
- Muszę zobaczyć jak się masz. Ten bałwan jest zbyt dumny żeby sprawdzić sam.- moja mina zrzedła a już myślałam że się polubimy. A ona przyszła tu tylko po to aby Harry mógł spać spokojnie. O ile on sypia.
- Już widzisz.. Przekaż mu że jeszcze żyje. I możesz iść.- Kate była poirytowana.
- Serio. Nie jestem dzieckiem na posyłki.- usiadła obok mnie.- I widzę że z tobą nie jest tak dobrze.- dotknęła mojego czoła.- Boże, Sofi masz gorączkę.- widziałam jej zaskoczoną minę.
- No od jakiś.- spojrzałam na zegar ścienny.- Dwóch godzin.- widziałam że chce o coś zapytać.- I uprzedzając twoje pytanie. Tak jadłam wszystkie możliwe tabletki. Tylko wiesz nie przyswajam ich. - ona tylko pokiwała głową. Wzięła swój telefon i wstała.- Co robisz?- zapytałam.
- Dzwonie do Harrego. Inaczej umrzesz.- co nie mogła.
- Nie proszę tylko nie on. - zaczęłam markotać. Ale Kate nie dała za wygraną.
- Jak nie Harry to Niall. Któryś musi ci pomóc. Wybieraj. - Niall nie znam kolesia. Ale chyba lepszy on niż Harry.
- Dzwoń do tego Nialla.
( perspektywa Kate)
Gdy tylko weszłam do domu Sofi wiedziałam że z nią nie jest dobrze. Harry powiedział nam o tym co się stało za co dostał opieprz ode mnie. I co jest najlepsze przyjął go bez zbędnych komentarzy. Za to on również nie znosi dobrze rozłonki z nią. Nie przyjmuje żadnej krwi. Ale jest stary wytrzyma bez niej tydzień. Ale wścieka się za to. Został z nim Niall i Louis. Jeszcze później ma przyjechać Diana.
Wybrała numer do Nialla mając pewność że Harry mu ufa na tyle by mu pozwolić spotkać się z Sofią.- Niall.- odparłam gdy odebrał telefon
- Co się dzieje Kociak.- szepnął. Pewnie nasz wielki zły wampir jest niedaleko.
- Soph. Źle z nią. Ale nie chce go widzieć. Mógłbys pomóc. - i nawet Niall nie mógł powiedzoeć słowa bo ktoś wyrwał mu telefon.
- Co z nią jest ? - usłyszałam głeboką chrypę, boski Harry.
- A co może być. Zostawiłeś ją, a ona nie ma pojęcia co się z nią dzieje. Harry ona ma gorączkę. I to wielką. Ona umrze i ty dobrze to wiesz !- teraz krzyczałam.
- Zaraz będę.- mruknął.
-Nawet się kurwa nie waż tu przychodzić.- chciałam teraz zobaczyć jego minę. - Niall. On jest najlepszm pomysłem.
- Co jak ma jej on pomóc.
- Zrozum Harry ciebie nie posłucha. Jego tak. - wiedziałam że jest mu ciężko i że myśli wytrwale.
- Ok. Tylko jak będzie gorzej dzwonicie po mnie. Nawet siłą wcisnę w nią moją krew.
- Dobrze.- rozłączył się.
Nie czekałam długo na mojego wampirka. To pewnie sprawka Harrego.
- Gdzie ona jest ?- zapyał wchodząc do kuchi.
- Też się cieszę że cię widzę kochanie. - Niall nic nie odpowiedział tylko mocno wpił się w moje usta. - Jest w salonie. - pokiwał głową i znikną.
(Punkt widzenia Sofi)
Znów miałam koszmar. Gdy tylko zamykam oczy widzę krew. Otrząsnełam się i usiadłam na sofie.
- Cześć jestem Niall.- odezwał się głos obok mnie, gdy spojrzałam w tamtą stronę zobaczyłam słodkiego blondyna. Miał tak niebieskie oczy jak niebo.- jak się czujesz ?- spytał.
- Kiepsko.- mruknęłam kładąc się.
- Harry tłumaczył ci dlaczego tak się dzieje.- zaprzeczyłam.- Wiec to przez to że należysz teraz do niego. On musi się tobą opiekować. I ma prawo zabić każdego kto cię dotknie lub obrazi. Ale są konsekwencje. On. On nie może pić tylko zwykłą krew. Raz na trzy - cztery dni powinien pić twoja.- szczęka mi opadła.Że co ?- Tak Kate a ty czujesz się tak dlatego że ty terz powinnaś pić jego krew.- zdębiałam. I straciłam przytomność.
( punkt widzenia Nialla)
Gdy zemdlała wiedziałem że to czas wezwać Hazze. Wziąłem telefon i wybrałem jego numer.
Do pokoju wpadła Kate z pytającą miną.
- Potrzebujemy Harrego. - nim dokończylem te słowa mój przykaciel odebrał.
- Jest z nią bardzo źle.- chwila ciszy.
- Zaraz będę.- był zdenerwowany nie dziwie mu się. Ta mała prawie umierała. Kiedy odłożyłem telefon. Usłyszałem kogoś, to nie mógł być Harry. Odwróciłem się tylko po to aby zobaczyć twarz osoby której najmniej się tu spodziewałem.
---Jak myślicie kto to ??( ciekawe kto zgadnie ?)
I mam pytanie chcecie więcej złego Harrego czy tego dobrego ??
I proszę o komentarze. :)

CZYTASZ
Vampire love.. \H.S
FanficSophia Moon to młoda śliczna nastolatka. Harry Styles to książe wampirów który kiedys obiecał sobie że bedzie chronił Sophie.. A co jeśli Sophia nie jest człowiekiem? A co jeśli Zayn zechce ją dostać??