Zanim zaczniesz czytać tę historię, Drogi Czytelniku, pragnę Cię namówić na odsłuchanie zamieszczonych nad każdym tytułem rozdziału utworów. Dzięki temu będziesz słuchał dokładnie tego samego, co bohaterowie tej powieści, a jest to powieść o clubbingu, zatem muzyka jest jej ważną częścią...
Wampir - istota, żywiąca się ludzką krwią, prawie nieśmiertelna, o ludzkiej postaci i charakterystycznych wydłużonych kłach. Wampirom przypisywane są liczne zdolności paranormalne, między innymi regeneracja, hipnoza, wyczulony słuch, niezwykła prędkość.
„Są miejsca na Ziemi, gdzie przelano tyle ludzkiej krwi, że wampiry mogą po nich chodzić nawet w bezchmurne, słoneczne południe, gdzie ghule nie muszą wieść całej swej podłej egzystencji wśród cmentarnych murów, a likantropów nie ogranicza cykl księżyca. W tych miejscach wszelakiej maści upiory mogą rozkoszować się życiem wyzwolonym z gatunkowych ograniczeń, jednakże żywot ten daleki jest od bezgranicznej beztroski. Miejsca te, skażone krwią, lękiem i przemocą, przywołują bowiem istoty dużo bardziej złowrogie od zwykłych stworów nocy. Istoty, których dusze powiązane są z bogami mordu, wojny i zatracenia w stopniu niedostępnym nawet dla najbardziej upadłego z demonów. Ci dziwni przybysze żyją pośród nas, nieświadomi swej roli i pochodzenia. Żyją i umierają w wiecznym cyklu inkarnacji, cierpliwie - bo nieświadomie - czekając na dzień, w którym ich przebudzenie zakończy erę ludzi. Nowy Porządek nie będzie tym wyśnionym, jego konsekwencje są na tyle przerażające, że skryto je tajemnicą dostępną jedynie nielicznym. Ważne jest byś zapamiętał, że do przebudzenia potrzebują nas, Dzieci Mroku, albowiem tylko jako nasze ofiary mają możliwość odrzucić ludzką powłokę i przywołać do istnienia swoje prawdziwe ciało. Strefy to nie są miejsca do polowań. Pozory mogą zabić" - słowa mrocznej rodzicielki rozbrzmiewały w myślach Teda, odkąd tu wylądował.
Faktycznie nic w tym pokręconym mieście nie było takim, jakim zdawało się wyglądać. Począwszy od Protektora, poprzez straszliwą szpetotę blokowisk, brak dzielnicy rozrywki, a na odurzonych, zaćpanych i pobudzonych imprezowiczach kończąc. W żadnym innym miejscu świata (a Ted był już w co najmniej kilkunastu) nie spotkał się z taką ilością absurdów. Nigdzie indziej po klubach nie snuła się taka ilość łatwej zdobyczy, która sama, wręcz półświadomie, wystawiała się na talerzu, a wszystko to wśród prawie niekryjących się przed swoimi ofiarami drapieżców. Po raz pierwszy spotkał się też z sytuacją, gdzie Protektorem był drobniutki pedałek z blond grzywką o minie skrzywdzonego cherubinka. Jego fizyczność w połączeniu ze stylem bycia, urokiem i słowną delikatnością, nawet przy użyciu pełnej wyobraźni wykluczała dostrzeżenie w nim bezwzględnego kata. A jednak wszyscy rezydenci powtarzali mu do upadłego, by nie lekceważył Protektora.
Aftery to kolejna warszawska anomalia. W mieście, w którym miejsca nocnej zabawy oddzielone były od siebie dziesiątkami kilometrów, imprezowicze nie dość, że mieli w zwyczaju przenosić się małymi grupkami kilka razy w jedną noc, to jeszcze potrafili na koniec trafić zbiorczo pod konkretny prywatny adres. Nie dało się tego zaplanować ani prześledzić, działo się tak po prostu. A do tego wszystkiego dochodziła komiczna dysharmonia pomiędzy miejskim krajobrazem, a jego mieszkańcami. Warszawa była brzydkim miastem. Do bólu. Zabudowana seryjnie osiedlami blokowisk, porozdzielanymi gdzieniegdzie pozostałościami „starej zabudowy" zdawała się być koszmarem sennym architekta, rażącym oczy swoją masą i szpetotą.
Ale to właśnie w tym mieście napotykał niesamowitą ilość pięknych, młodych ludzi, którzy zdawali się nie dostrzegać własnego niedopasowania do tak szpetnego krajobrazu! I wszyscy oni snuli się odurzeni, wykręceni specyfikami, w cyklu wiecznej zabawy, epatując ogólną otwartością, bezwolnością i naiwnością zarazem. Byli tak łatwo dostępni, tak chętni, tak absurdalnie niewinni...
CZYTASZ
Uśpiony
General FictionSex, drugs and dnb, innymi słowy warszawski clubbing! I jeszcze w tle wampiry, wilkołaki, demony i inne potwory, oraz trwająca właśnie sekretna inwazja Obcych na Ziemię... Ale czy naprawdę masz głowę, by coś zrobić z tym gównem, skoro kolejna piguła...