Minęło kilka dni, Małgosia zdecydowała, że odpocznie sama. Dałem jej kredyt zaufania. Chciałem wierzyć, że mogę ją zostawić na dłużej. Siedziała w swoim małym, letnim pokoju i pomagała dziadkom w pracach domowych. Bardziej dziadkowi niż babci, ale pani Renata jeszcze wierzyła, że zrobi z Małgosi panią domu.
Siedziałem razem z Mateuszem. Mężczyzna był dosyć dziwny. Przynosił mi do domu różne rzeczy znalezione na śmietnikach. Zastanawiałem się czy w Warszawie też taki był. Pracownik korporacji, mężczyzna w garniturze, poukładany, a tu znosi do domu jakieś śmieci. Przeróżne. Czasami siedział wieczorami i naprawiał te elektrośmieci. Z lepszym lub gorszym skutkiem. Jednym z tych skarbów był telewizorek z praktycznie mikroskopijnym ekranikiem. Wydobyłem z czeluści domu starą antenę, miałem takie pomieszczenie, nazywałem je komnatą tajemnic. Tajemnicą nawet dla mnie było to co tam się znajdowało. Wiedziałem, że w miarę powinna działać i cokolwiek odbierać. Pamiętałem jak ustawiałem matce to cudo techniki. Po paru godzinach wszystko działało jak należy.
Siedzieliśmy popijając herbatę, zajadając się jajecznicą na boczku. Nad tym nieszczęsnym daniem pełnym cholesterolu przypomniałem sobie codzienną troskę Małgosi o wzięcie lekarstw. Bez niej grzeszyłem jeszcze bardziej. Nagle zobaczyliśmy w wiadomościach nazwę naszej miejscowości. Od razu prawie spadłem z fotela. Pokazałem Mateuszowi, żeby podgłośnił.
Toporki mała wieś na Lubelszczyźnie, to tutaj grupa archeologów pod kierownictwem Anny Jankowskiej odnalazła skarb należący do miejscowego księdza prawosławnego - Aleksego Kowalenki i jego rodziny. Nie spodziewali się, że przyjdzie im stanąć twarzą w twarz z jednym z mieszkańców domu, obok którego prowadzone są prace. Sensacyjne odkrycie jest nie lada wyzwaniem nie tylko dla badaczy, ale również dla miejscowych. Prokurator Tyczka z Serebryszek prosi o pilny kontakt wszystkich potomków prawosławnego duchownego."
Nie miałem wątpliwości, że to ciało księdza Aleksego. Chociaż z drugiej strony może jakiś nieboszczyk postanowił uciec z cmentarza i przenieść się na posesję księdza, albo zazdrosny mąż. Lokalna prasa była szybsza od krajowych wiadomości. Z dziewczyną wiedzieliśmy o tej sensacji już od kilku dni. Mateusz był poruszony, jednym zębem gryzł tłusty boczek, który po chwili spadł na talerz. Po chwili odwrócił się w moją stronę.
- Wiktor. - Zrobił wielkie oczy. - Stary, ja myślałem że to taka zabawa, jak w Szatan z siódmej klasy. - Przeżuwał szybko. - A tu teraz wszystko jest takie realne, chłopie ... w co my się wpakowaliśmy, w jakiś kryminał ...
- Normalny dzień w Toporkach stary. - Odparłem uśmiechając się. - Jedz, jedz bo jeszcze niestrawności dostaniesz. - Śmiałem się.
- Wszystko powiem Małgosi. - Przedrzeźniał mnie.
Mimo, że było grubo po dziesiątej wieczorem to nagle wpadła Małgosia. Ubrana jak mi się wydawało w piżamę. Jej burza loków wyglądała jakby uderzył w nią piorun. Dobrze, że zobaczyłem ją z drogi i zdążyłem schować mój mały grzeszek. Stanęła zadyszana we framudze drzwi od kuchni. Oglądałem ją dokładnie, bałem się że zrobiła sobie nową pamiątkę na całe życie. Zmierzyła nas wzrokiem, potem oceniła konstrukcję jaką stworzyliśmy z Mateuszem. Uśmiechnęła się. Moja kuchnia wyglądała teraz, jakby to powiedziała moja matka, jak u kawalera. Wszędzie stały jakieś naczynia zostawione głównie przez Mateusza, stół zamienił się w warsztat, na podłodze stały części od telewizorów, radiów i innych dziwnych urządzeń znanych tylko mężczyźnie. Stoliczek, na którym zazwyczaj stała moja robocza umywalka zamienił się teraz w stolik pod telewizor, jednak Mateusz nie śmiał tknąć obrusiku, który był na nim. Miska stała teraz na piecu, który był rzadziej używany. Balia stała na tapczanie i ochraniała łóżko mojego towarzysza. My zamiast siedzieć na czymś normalnym to wzięliśmy sobie skrzynie po owocach, przykryliśmy je tylko workami po ziemniakach.
CZYTASZ
Tajemnica Popówki
Mystery / Thriller"Główni bohaterowie w pamiątkach po matce Wiktora znajdują tajemnicze zdjęcie. Okazuje się, że losy ich rodzinnej wsi są zupełnie inne niż te, które znali do tej pory. Ich najbliżsi nie są tymi samymi osobami, łączy ich prawosławny ksiądz Aleksy Kow...