⭐15⭐

116 57 0
                                    

Przeszukiwałam księgę w poszukiwaniu odpowiedzi na moje pytanie: czy można odwrócić działanie zaklęcia? Czytałam dokładnie każdą stronę, słowo po słowie, ale nie znalazłam nic, co by w jakiś sposób mi pomogło. Nawet informacje o jakiejś kapłance wydawały się mało istotne. Nie były one konkretne i nie rozumiałam, co dokładnie oznaczały.

Wieczorem w końcu odpuściłam i zrezygnowana zaczęłam przygotowywać się na nocny wypad z Jiminem i jednym z naszych klientów. Byłam wyczerpana emocjonalnie i fizycznie. Wiedziałam, że potrzebuję chwili wytchnienia przed wyjściem.

Zrobiłam sobie kąpiel w wannie, napełniając ją gorącą wodą i dodając kilka kropel olejku lawendowego, mając nadzieję na chwilę relaksu. Ciepła woda otuliła moje ciało, a ja poczułam, jak napięcie zaczyna się rozpuszczać. Zamknęłam oczy, pozwalając sobie na chwilę zapomnienia.

Nagle poczułam się senna. Moje powieki stały się ciężkie, a myśli zaczęły się rozmywać. Poddałam się temu uczuciu, powoli zanurzając się pod wodą. Było coś hipnotyzującego w tym, jak woda otulała moje ciało, tłumiąc wszystkie dźwięki i pozostawiając mnie w stanie półświadomości.

Czułam, jak moje ciało staje się coraz bardziej lekkie, jakby woda zmywała ze mnie wszystkie troski. Myśli o zaklęciu, Jungkooku i problemach w pracy powoli ustępowały miejsca spokojowi i ciszy.

W tym stanie zawieszenia, moje umysł zaczął błądzić. Przypomniałam sobie fragmenty z księgi, słowa kapłanki, które wcześniej wydawały się bez znaczenia. "Czas i intencja są kluczem do odwrócenia mocy zaklęcia." Czy to mogło być to, czego szukałam?

Zastanawiając się nad tym, poczułam, jak moje ciało zaczyna się rozluźniać coraz bardziej, aż w końcu całkowicie poddałam się senności. Wszystko wokół mnie stało się odległe i nierzeczywiste.

Wieczorem Shinyu czekał na mnie na skraju ogrodu pałacowego, gdzie kwitły wiśnie. Ich delikatne płatki opadały na ziemię, tworząc różową ścieżkę. Czekał na mnie i wiedziałam jego serce biło szybciej z każdym krokiem, który zbliżał go do swojej ukochanej. Wyglądał jakby wiedział, że to spotkanie może być naszym ostatnim.

Podbiegłam do smutnego chłopaka, chwytając jego ręce w swoje. Chciałam w ten sposób dodać choć trochę otuchy, pokazać wsparcie w tym trudnym dla nas czasie.

- Shinyu, co się dzieje? - zapytałam, widząc smutek w jego oczach.

Shinyu przyciągnął mnie do siebie, obejmując mnie mocno, jakby chciał zapamiętać każdy szczegół ich bliskości. Poczułam się naprawdę zdezorientowana. Nie wiedziałam co się dzieje.

- Youjung, musimy porozmawiać - zaczął cicho. - Musisz wyjechać, opuścić pałac, zanim będzie za późno.

Odsunęłam się nieco, patrząc na niego z niedowierzaniem. Nie rozumiałam skąd się wziął ten nagły wyjazd. Przecież nie mogło być, aż tak źle.

- Co masz na myśli? Dlaczego miałabym wyjechać?

- Mój ojciec dowiedział się o nas - powiedział Shinyu z ciężkim sercem. - On i inni doradcy planują coś, co może cię skrzywdzić. Krążą plotki, że jesteś wiedźmą, że używasz czarnej magii. Musisz wyjechać, zanim cię złapią.

Poczułam, jak moje serce zamiera. Wiedziałam, że nasza miłość była zakazana, ale nie spodziewałam się, że sytuacja stanie się aż tak niebezpieczna. Chłopak wychowywał się w pałacu i relacje ze mną z punktu widzenia szlachty nie były odpowiednie, ale nigdy nie przeszkadzało to dla niego.

- Nie mogę cię zostawić, Shinyu - powiedziałam stanowczo. - Nie po tym wszystkim, co przeszliśmy.

Shinyu chwycił moje dłonie i wtedy dostrzegłam, że jego oczy były pełne desperacji.

Destined with you || 𝐣.𝐣𝐤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz