⭐16⭐

111 58 1
                                    

- Jimin, gdzie my jedziemy? - zapytałam z rosnącą niepewnością, wpatrując się w mijające za oknem krajobrazy. Droga wydawała się znajoma, ale jednocześnie obca.

Jimin spojrzał na mnie krótko, zanim znowu skupił wzrok na drodze. Jego twarz była spięta, a oczy wyrażały coś, czego nie potrafiłam odczytać.

- Do kogoś, kto pomoże ci zrozumieć kilka rzeczy - odpowiedział z determinacją, która nie pozostawiała miejsca na pytania.

Przez chwilę jechaliśmy w ciszy. Czułam, jak narasta we mnie niepokój, a jednocześnie ciekawość. Kim był ten ktoś, do kogo jechaliśmy? Czy naprawdę mógł mi pomóc zrozumieć, co się dzieje?

W końcu samochód zatrzymał się przed małym, drewnianym domkiem, otoczonym przez gęsty las. Jimin wysiadł pierwszy i pomógł mi wysiąść, prowadząc mnie ku drzwiom. Serce biło mi szybciej z każdym krokiem.

Drzwi otworzyły się, zanim zdążyliśmy zapukać, a w progu stanęła starsza kobieta o bystrych oczach i spokojnym uśmiechu.

- Witajcie- powiedziała, jakby znała nas od zawsze. - Wejdźcie, czekałam na was.

Zaskoczona jej słowami, spojrzałam na Jimina, który tylko skinął głową, jakby to wszystko było częścią planu, o którym ja nie miałam pojęcia.

Weszliśmy do środka, a wnętrze domku okazało się być przytulne i pełne ciepła. Kobieta wskazała nam miejsca przy stole, na którym stał już dzbanek parującej herbaty i kilka filiżanek.

- Nazywam się Hana - przedstawiła się, siadając naprzeciwko nas. - Jimin powiedział mi o twojej sytuacji, Lisa. Myślę, że mogę pomóc.

Spojrzałam na Jimina, potem na Hanę, starając się zebrać myśli.

- Nie rozumiem, skąd wiesz o zaklęciu? Jak możesz mi pomóc? - zapytałam, czując się jednocześnie zdezorientowana i zaintrygowana.

Hana westchnęła rozmarzona, patrząc na nas z ciepłym uśmiechem.

- Ah, kiedyś sama byłam na twoim miejscu - powiedziała, a w jej oczach błysnęła nostalgia. - Młoda, utalentowana, próbująca zrozumieć otaczającą mnie magię. Masz ogromny potencjał, Lisa.

Spojrzałam na nią z niedowierzaniem. Czy naprawdę mogłam mieć w sobie coś, co mogłoby mi pomóc odwrócić zaklęcie? Czy byłam gotowa na to, co mnie czeka?

- Jakie zaklęcie ciebie dotknęło? - zapytałam, próbując zrozumieć, co ją skłoniło do pomocy.

- Zaklęcie podobne do twojego - odpowiedziała Hana, siadając naprzeciwko mnie. - Moje również było zaklęciem miłosnym, ale jego natura była znacznie bardziej mroczna. Musiałam nauczyć się, jak odwrócić jego działanie, zanim zniszczyło moje życie.

- Udało ci się? - zapytałam, czując, jak narasta we mnie ciekawość.

- Tak, ale nie było to łatwe - powiedziała z powagą. - Wymagało to nie tylko znajomości magii, ale także odwagi i determinacji. Musiałam stawić czoła swoim lękom i przeszłości, by znaleźć sposób na odwrócenie zaklęcia.

Poczułam, jak narasta we mnie determinacja. Jeśli Hana mogła to zrobić, to może i ja byłam w stanie. Spojrzałam na Jimina, który skinął głową, jakby dodając mi otuchy.

- Jak możemy zacząć? - zapytałam, gotowa podjąć wyzwanie.

Hana otworzyła starą księgę, przeglądając jej pożółkłe strony.

- Musimy najpierw zrozumieć naturę twojego zaklęcia - wyjaśniła. - Jakie były jego intencje, kiedy zostało rzucone, i co dokładnie miało osiągnąć. To da nam wskazówki, jak możemy je odwrócić.

Destined with you || 𝐣.𝐣𝐤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz