- Jimin, gdzie my jedziemy? - zapytałam z rosnącą niepewnością, wpatrując się w mijające za oknem krajobrazy. Droga wydawała się znajoma, ale jednocześnie obca.
Jimin spojrzał na mnie krótko, zanim znowu skupił wzrok na drodze. Jego twarz była spięta, a oczy wyrażały coś, czego nie potrafiłam odczytać.
- Do kogoś, kto pomoże ci zrozumieć kilka rzeczy - odpowiedział z determinacją, która nie pozostawiała miejsca na pytania.
Przez chwilę jechaliśmy w ciszy. Czułam, jak narasta we mnie niepokój, a jednocześnie ciekawość. Kim był ten ktoś, do kogo jechaliśmy? Czy naprawdę mógł mi pomóc zrozumieć, co się dzieje?
W końcu samochód zatrzymał się przed małym, drewnianym domkiem, otoczonym przez gęsty las. Jimin wysiadł pierwszy i pomógł mi wysiąść, prowadząc mnie ku drzwiom. Serce biło mi szybciej z każdym krokiem.
Drzwi otworzyły się, zanim zdążyliśmy zapukać, a w progu stanęła starsza kobieta o bystrych oczach i spokojnym uśmiechu.
- Witajcie- powiedziała, jakby znała nas od zawsze. - Wejdźcie, czekałam na was.
Zaskoczona jej słowami, spojrzałam na Jimina, który tylko skinął głową, jakby to wszystko było częścią planu, o którym ja nie miałam pojęcia.
Weszliśmy do środka, a wnętrze domku okazało się być przytulne i pełne ciepła. Kobieta wskazała nam miejsca przy stole, na którym stał już dzbanek parującej herbaty i kilka filiżanek.
- Nazywam się Hana - przedstawiła się, siadając naprzeciwko nas. - Jimin powiedział mi o twojej sytuacji, Lisa. Myślę, że mogę pomóc.
Spojrzałam na Jimina, potem na Hanę, starając się zebrać myśli.
- Nie rozumiem, skąd wiesz o zaklęciu? Jak możesz mi pomóc? - zapytałam, czując się jednocześnie zdezorientowana i zaintrygowana.
Hana westchnęła rozmarzona, patrząc na nas z ciepłym uśmiechem.
- Ah, kiedyś sama byłam na twoim miejscu - powiedziała, a w jej oczach błysnęła nostalgia. - Młoda, utalentowana, próbująca zrozumieć otaczającą mnie magię. Masz ogromny potencjał, Lisa.
Spojrzałam na nią z niedowierzaniem. Czy naprawdę mogłam mieć w sobie coś, co mogłoby mi pomóc odwrócić zaklęcie? Czy byłam gotowa na to, co mnie czeka?
- Jakie zaklęcie ciebie dotknęło? - zapytałam, próbując zrozumieć, co ją skłoniło do pomocy.
- Zaklęcie podobne do twojego - odpowiedziała Hana, siadając naprzeciwko mnie. - Moje również było zaklęciem miłosnym, ale jego natura była znacznie bardziej mroczna. Musiałam nauczyć się, jak odwrócić jego działanie, zanim zniszczyło moje życie.
- Udało ci się? - zapytałam, czując, jak narasta we mnie ciekawość.
- Tak, ale nie było to łatwe - powiedziała z powagą. - Wymagało to nie tylko znajomości magii, ale także odwagi i determinacji. Musiałam stawić czoła swoim lękom i przeszłości, by znaleźć sposób na odwrócenie zaklęcia.
Poczułam, jak narasta we mnie determinacja. Jeśli Hana mogła to zrobić, to może i ja byłam w stanie. Spojrzałam na Jimina, który skinął głową, jakby dodając mi otuchy.
- Jak możemy zacząć? - zapytałam, gotowa podjąć wyzwanie.
Hana otworzyła starą księgę, przeglądając jej pożółkłe strony.
- Musimy najpierw zrozumieć naturę twojego zaklęcia - wyjaśniła. - Jakie były jego intencje, kiedy zostało rzucone, i co dokładnie miało osiągnąć. To da nam wskazówki, jak możemy je odwrócić.
CZYTASZ
Destined with you || 𝐣.𝐣𝐤
Fanfiction"Przeznaczenia nie da się oszukać ani uniknąć. Przeznaczenie pojawi się niespodziewanie. Moim przeznaczeniem jest zmienić nienawiść, zamienić nienawiść w miłość".