12

107 5 0
                                    

Pov:Bartuś

To ona sobie coś wymyśliła!!! - wydarłem się.

Zostaw mnie nie odzywaj się!!! - krzykneła.

Poczekaj za chwilę przyjdę!!

Nigdy nie wracaj!!! - krzyknęła

Poszłem do domu Anii.

Zadzwoniłem do niej dzwonkiem , a gdy stanęła w drzwiach popatrzyłem jej w oczy z mordem.

CO TY SOBIE WYOBRAŻASZ?! - krzyknąłem do niej na jej całą chatę.

JAK NIE BEDZIESZ Z MNĄ TO NIE BĘDZIESZ Z NIKIM !!!!!!!! - WYDARŁA SIĘ.

Masz jej powiedzieć prawdę!!!

Nie!

Tak!!! Zapłacę nawet jak chcesz zrobię wszystko !!!

500 stów! - powiedziała poczym wyciągnęłem gruby portfel (wiecie GENZIE samo mówi)

Masz zadowolona!? - powiedziałem a ona tylko poszła w stronę domu Faustyny w drodze zaczęła dopiero mówić:

Interesy z tobą Bartusiu to czysta przyjemność! - powiedziała I uśmiechnęła się słodko fuj!!

Nie bartusiuj tutaj mi - spyskowalem jej.

Podeszła do dzwi a ja się schowałem  w krzakach.

No hej koleżanko  Bartka! - przywitała się miło Anka.

No hej dziewczyno Bartka! - powiedziała Fausti nie widziałem jej ale było słychać że głos się jej zdarł bo sam słyszałem przy domie Anki że krzyczała w niebogłosy.

Wiesz że kłamałam i nie jestem jej dziewczyną? -  Powiedziała Ania poczym spojrzała w miejsce  w którym się znajdowałem.

Co ty gadasz?! - spytała.

To co usłyszałaś suko jebana - powiedziała a ja chciałem jej wpierdolić.

Po 1 nawzajem

Po 2 to gdzie niby jest Bartek?

Po 3 nie wierzę ci.

Skończyła swoją wypowiedź.

Po 1 możesz mi wierzyć NAPRAWDE PRZED CHWILA DO MNIE PRZYSZEDŁ I NAWET ZAPLACIŁ MASZ DOWÓD - pokazała 5 stów - PO 2 STOI W KRZAKACH - Faustyna spojrzała mi głęboko w oczy - MASZ JUŻ WSZYSTKIE DOWODY NA TO ŻE NIGDY BY CIĘ NIE ZOSTAWIŁ!!! - krzykneła.

Bartek? - spytała Faustynka.

Ania odeszła do swojego domu.

Faustynka? - też spytałem.

Zaczął padać deszcz a Fausti nie zadaszenie przed domem więc po kilku sekundach byliśmy mokrzy.

Złapałem dziewczynę za ręce i I przyłożyłem jej czoło do swojego.

Nigdy bym cię nie zostawił kocham cie nad życie KOCHAM CIĘ SŁYSZYSZ!? KOCHAM CIE NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE - powiedziałem po czym namiętnie pocałowałem. Ona zaplotła ręce wokół mojej szyi a ja ją za talię.

Wtedy ja wziąłem za nogi i zaniosłem do sypialni a ona się w mnie wtuliła wtedy nagle z telewizora zaczęło lecieć " na serio"a ja się tylko w nią wpatrywałem i wtedy...

Zaczęliśmy śpiewać:

Jesteś tą jedną z tobą chce liczyć bank roll skarbie chyba studiujesz medycynę bo zmieniasz mi tętno może wypiłem za dużo a może to jest coś z mną może wypiłem z  dużo? A może chce cie  na pewno
Skarbie chcę cię napewnno
I wtedy pocałowałem ja co ona odwzajemniła całowaliśmy się namiętnie dopóki nie zacząłem całować ja po szyi. Spojrzałem na nią i  spytałem :

Głodzilaś się dla mnie Faustynka? - spytałem a ta tylko posmutniała.

Przepraszam...Ale Kuba mi dał to do zrozumienia - odpowiedziała.

Co dał Ci do zrozumienia? - Spytałem.

Że...jestem - ciężko jej było mówić przez płacz - gruba i to jest prawda i tego nie zaprzeczysz - odwróciła się a ja położyłem głowę na jej ramieniu.

______________________

Co powie Bartek przeczytacie jutrooo💖💞🌸
______________________

♤☆Miesiąc zmieniający Wszystko☆♤ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz