8

231 7 1
                                    

Pov: Fausti

Wstałam I zobaczyłam Bartka tuż koło mnie drapałam go po głowie a on zaczął się uśmiechać.

Dzień dobry - przywitałam się z nim.

Hejka - też się przywitał.

Pamiętasz swoje ostatnie słowa przed snem nie myśl tak proszę i zapomnij o tej kłótni okej? - powiedział a mi miną zrzędła.

Przepraszam bardzo ale straciłam zaufanie do ciebie ale jednak wybaczyłam - odpowiedziałam na to pytanie - i nadal będę tak myśleć i nie będziesz mi mówić o czym i o kim mam myśleć dzięki za uwagę :) - i wyszłam. Było mi troszkę lepiej z więc  radziłam sobie z schodami i mogłam sonie pozwolić na makijaż i ubranie się bo przecież przez dwa dni byłam w tym samym.

(Tylko bez okularów i torebki)

Możesz tu mieszkać jeśli chcesz wiesz nie przeszkadza mi to nawet trochę pomaga  - powiedziałam do chłopaka który zeszedł z schodów a ja robilam mu i sobie śniadania.

Okej jak chcesz tylko cie trochę nie rozumiem - powiedział czego też nie rozumiem.

- Wiem jesteś nierozumiana.

- ale mi o to chodzi że najpierw się kłócimy a później godzimy i na odwrót i jest to trochę dziwne .

Przepraszam po prostu się  pogódźmy dobrze? - podeszłam do szatyna i go przytuliłam.

Dobrze - zrobił mi całusa na czole i spojrzał głęboko w oczy.

Podrapałam go po głowie.

Piękne masz oczy wiesz? - powiedział a mi się zrobiło miło on też miał Piękne czekoladowe oczy.

Pocałowałam go w policzek.

Ty też - powiedziałam i odeszłam do blatu - masz śniadanie.

Dziękuję - powiedział.

Ej jak pójdziesz do domu po ubrania do siebie na to wiesz mieszkanie u mnie, to podjedziesz do sklepu dam ci kasę i listę zakupów.

Nie musisz dawać mi kasy ja zapłacę - powiedział.

Dziękuję bardzo - powiedziałam po czym Wstałam od stołu i poszłam w trakcie podrapałam włosy Bartka.

Poszłam po listę i dałam je Bartkowi jak jechał.

Po 20 minutach usłyszałam dzwonek do dzwonek co tak szybko...? Poszłam na dół I popatrzyłam w wizjer i zobaczyłam Kubę...?

Co chcesz? - krzyknęłam do chłopaka przez drzwi.

Wrócić. - powiedział do mnie.

Nie ten adres kochany,i spierdalaj z mojego życia w gratisie.

Tak chcesz się bawić? To otwieraj mam plan!!! - krzyknął do mnie ale ja trzymałam mocno dzwi bo zaczął w je walić nie miałam sił i je puściłam bo narażałam swoje plecy ale z wielką niechęcią.

On poczuł że ma większą przewagę więc je otworzył BARTEK wróć.

Albo wrócisz do mnie albo zobaczysz.

Nie!? Chyba cie pogrzało - powiedziałam.

To zobaczysz  - podeszł do mnie i mi dał z liścia. Zrobił to bez zastanowienia zaczął tak robić ciągle aż nagle do domu wparowal bartuś.

Pomóż!!! -  krzykłam ale z mojej wypowiedzi wyrwał mnie Kuba który zrobił mi to ostatni raz.

ZOSTAW JĄ!!! - krzyknął bartek który uderzył z całej siły Kubę w twarz. Ten uciekł i odjechałxd.

Faustynka!!! - krzyknął Bartek i mnie przytulił oraz pocałował w czoło ja od razu odwzajemniłam uścisk.

Zaczęłam go drapać ciągle po włosach na co on zaczął delikatnie głaskać mnie po
plecach Jego dotyk był uspokajający jak niebo.

Masz całe policzki w śinikach zauważyłem to trzeba zrobić okład.

Wiem cholernie boli.

Poczekaj za chwilę przyjdę - powiedział po czym wrocił z kostką lodu w ręce zaczął  dotykać mnie ją po twarzy było to bardzo przyjemne i przez cały czas patrzał mi w oczy a ja jemu

Jesteś śliczna wiesz o tym? - powiedział a mi się zrobiło dziwnie.

Nie wiedziałam  - powiedziałam smutno.

Powinnaś - powiedział do mnie i pstryknął w nos.

♤☆Miesiąc zmieniający Wszystko☆♤ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz