Ubrałam po prostu luźną bluzkę oversize z napisem Sumerr japierdole jaki przypal jesień mamy debilko(xd) ubrałam krótkie spodenki bo dziś był jakąś sachara wyjątkowa.
Miałam delikatny makijaż czyli:korektor błyszczyk I roświetlacz tusz do rzęs.Weszłam do samochodu I pojechałam słuchałam bedoesa 1989 (mam to w krwi) kocham jego twórczość jego muzyka ma po prostu sens jego muzyka mnie ratuje w pewnych momentach...lecz nie na zawsze.
Wyszłam z samochodu.
Hejka fausti! - przywitała się werka z majusią.
Cześć Werka ooo a co to za bąbelek jeszcze nie śpi? - zaśmiałam się polaskotalam delikatnie małą dziewczynkę którą na znak się zaśmiała.
Wejdź - zaprosiła mnie blondynka
Weszłam gdzie cały salon był oświetlony kolorowymi światłami.
Hejka! - przywitała się Hania.
Cześć - uśmiechnęłam się.
Ej czemu Bartek ciągle gada że go oklamałas że ja się niby zaręczyłam czy coś - zaśmiała się.
Stałam w miejscu patrzyłam na hanie jak na ducha.
Aaa bo ja...on czasami...długa historia - uśmiechnęłam się.
No dobrze a wogole jak by co to se gada z jakąś dziewczyną.
Okej - podeszłam do kanapy na której usiadłam.
Zobaczyłam jak imprezą się rozkręca wszyscy szaleli ja Siedziałam w kącie i patrzałam Bartek sobie siedział z jakąś dziewczyną którą okazała się jej koleżanka z liceum po prostu ją zaprosił za zgodą Karola.
Wypiłam drinka potem jeszcze kolejnego i kolejnego coraz więcej i więcej byłam pijana jak nigdy.
Z głośników zaczęła grać spokojna piosenka i bardzo romantyczna każda para się do siebie dobrała ja kurwa nachlana jak szpak patrzałam na wszystkich z smutkiem alkohol na mnie nie zadziałam nie zapomniałam jak Bartek mnie oplatał w tali patrzał w oczy i całował. Teraz chłopak tańczyć z swoją koleżanką oplótł ją w tali i patrzał w oczy po czym...pocałował.
Furia którą mnie ogarnęła w tamtym momencie była nie do opisania może i się odciął od mnie ale no pustką w sercu którą czułam była taka sama jak wbicie komuś noża w plecy. Wtedy Bartek spojrzał na mnie złapałam z nim kontakt wzrokowy który przerwałam wyjściem do toalety.
Zaprosiłem Julkę na imprezkę wery i Karola była bardzo miła I dotrzymała mi towarzystwa byłem wkurwiony na faustynę chociaż nie kazałem jej się zabić.
Tańczyłem z dziewczyną ona patrzała mi w oczy chipnotyzowala spojrzeniemecz czułem dalszą miłość do Faustyny. Nie wytrzymałem I pocałowałem Julkę odwzajemniła od razu nasz pocałunek był długi po którym uśmiechnęła się patrzałem na salę gdzie zobaczyłem zdruzgotaną faustynę łzy same leciały z jej policzków złapaliśmy kontakt wzrokowy ona otarła łzy i wyszła do toalety.
Przepraszam Idę do toalety - nie czekałem na odpowiedź i weszlem do pomieszczenia gdzie spotkałem Faustyne opierającą się o umywalkę uklękła I schowała twarz w dłoniach wyła na głos nie widziała mnie więc nie zwróciła uwagi jak weszłem.
Co tu robisz? - spytała cicho.
Boli cie to co zrobiłem? - spytałem uśmiechając się.
Nie kurwa łaskocze - wtedy zobaczyłem jak bardzo cierpi oczy miała całe czerwone włosy potargane ubrania pogniecione a serce złamane.
Zamilkłem.
Jezu czemu muszę być taka wrażliwa no - wstała patrząc w swoje odbicie w lustrze w tyle stałem ją siedzący na pralce ręce miała przed sobą jeszcze bardziej pokazując swoje okaleczenia.
Całujesz dziewczynę wiedząc jaki mi to ból sprawi i jak będę się czuć może i dobrze jeszcze bardziej mnie zepchniesz w sam dół lecz miłość którą do ciebie nadal czuje jest wyższa niż góry silniejsza niż mury a za każdym dniem robi się silniejsza i wyższa kocham cie bez odwzajemnienia ja to wiem nie musisz mi potwierdzać - uśmiechnęła się do lustra po czym odwróciła się do mnie i zanim wyszła podeszła r
Trochę bliżej I przytuliła odwzajemniłem a później uścisk robił się silniejszy ściskaliśmy siebie nawzajem kiedy faustyna troszkę się odsunęła odważyłem się.Przepraszam ja nie wiedziałem jaki jest Twój stan zamiast
Tego ja jeszcze bardziej wbiłem ci nóż w plecy ale ja chyba już nie chce - powiedziałem do dziewczyny patrzała na mnie a jej serce w jednej chwili pękło.Ale...tyle przeżyliśmy...ty chcesz...to kończyć? - patrzyła na mnie.
Nie o to chodzi ja po prostu się o ciebie martwię i nie chce żebyś cierpiała możemy się przyjaźnić - uśmiechnąłem się.
Pov Fausti
Patrzyłam na chłopaka który właśnie tłumaczył że nasz związek się kończy z mojego względu nie no kurwa ja tu wszystko psuje.
Okej... - szepnęłam.
Wyszłam z łazienki I poszłam na parkiet podeszła do mnie Hania.
Hej coś się stało? - spytała widząc moje troszkę zaszklone oczy.
Nie jestem z Bartkiem - powiedziałam głośno gdy tłumy zaczęły krzyczeć.
Nie jesteś z Bartkiem!? - wszyscy skierowali spojrzenie na mnie.Zawstydziłam się .
Tak - odpowiedziałam krótko przylelykajac ślinę.
Czemu? - czułam się okropnie wszyscy do mnie podchodzili każdy pytał o szczegóły Bartek patrzał na mnie współczująco z swoją przyjaciółką.
wybrałam moment i weszłam znów do łazienki patrzałam w swoje odbicie dopóki ktoś znów do nich nie zapukał.
Zajęte! - powiedziałam donośnym głosem.
Okej - usłyszałam Bartka.
Znowu? Czemu? Dziwne nie minęło nawet 10 minut i już do mnie przychodzi może jestem dziwna i uważam to za dziwne ale ja taka jestem
—————————
❤️❤️❤️hejo🩷🩷🩷
Sorry za dziwny rozdział akurat kocham was zozolki 🥳🩵💚
![](https://img.wattpad.com/cover/371603020-288-k364614.jpg)
CZYTASZ
♤☆Miesiąc zmieniający Wszystko☆♤
RomanceFaustyna przez wypadek prawie zlamala kręgosłup i przez miesiąc nie mogła wychodzić z domu dla towarzystwa mieszkał z nią Bartek Czy bartek zmieni uczucia do Faustyny a faustyna do Bartka przez te 31 dni?