18💖💗💓

146 5 0
                                    

Darłam się przez minute bez przerwy.

Hania widząc to zrobiła wielkie oczy.

Nagle całe genzie zbiegło się za dom.

Ja nic z tym nie robilam i płakałyśmy przeciągle.

Fausti... - szepnęła Julita i mnie przytuliła.

Bartek gadał z świerzym i na mnie w ogóle nie spojrzał.

Bartek... - powiedziałam do chłopaka na co na mnie spojrzał.

Tak? - Spytał mógłby się może domyślić.

F:Podejdź...

Podszedł do mnie i usiadł.

Bartek... - spojrzał na mnie z niechęcią.

B:co!?

Wstałam z zaszklonymi oczami.

Twoja dziewczyna którą tak kochasz i mówisz że jest najlepsza właśnie płacze już wiem czemu, chciałeś się  zabawić ale jak już widzisz że płacze masz to w dupie!!! - krzyknęłam I poszłam do pokoju i się zakluczylam na klucz.

Ból jaki czułam w tamtym momencie zabijał mnie od środka, czułam jak by moje serce pękało na milion kawałków nigdy nie czułam się taķ źle.Moje łzy spływały po moich policzkach ciurkiem jedną po drugiej.

Nagle mój jebany telefon zawibrował był to Bartek Nie odebrałam tylko czekałam jak przestanie użądzenie wydawać charakterystyczny dźwięk.

Zaczęłam płakać i nic mnie nie obchodziło teraz.

Do mojej MOJEJ sypialni Nagle zapukał chłopak.

SPIERDALAJ MIAŁEŚ SWOJĄ SZANSĘ A JUŻ DRUGĄ ALE JEJ NIE WYKORZYSTALEŚ.

OTWÓRZ FAUSTI!! - krzyknął chłopak.

Pov Bartek.

Nagle dziewczyną wyszła i spojrzała na mnie z obrzydzeniem.

Masz swoje rzeczy i wynoś się z mojego domu - powiedziała z bólem w oczach Nagle podeszła do ściany i sunęła się z kolanami zgiętymi opierając się.

Schowała twarz w dłoniach wyła na cały dom ja do niej podeszlem i wyciągnąłem dłonie lecz ona się odsunęła jak oparzona.

F:Nie dotykaj mnie!!

Proszę daj mi szansę... - powiedziałem cicho na co ona nic z tym nie zrobiła.

WYNOŚ SIE Z MOJEGO DOMU NIE DAJE CI SZANSY TOBIE NIE MOŻNA ZAUFAĆ SPIERDALAJ Z MOJEGO ŻYCIA!!!! - wydarła na cały dom.

Wyszłem z jej domu płacząc bez przerwy czułem się chujowo tak samo jak się nią nic nie przejołem gdy złamała prawie kręgosłup.

Weszłem do mojego auta z walizką.

Weszlem do domu z płaczem.

Skip time koniec faustyny siedzenia w domu xdd

Minął już limit czasu w  którym Faustynka miała siedzieć w domku. Czułem pustkę bez wypełnienia przez ten czas odciąłem się od świata nie rozmawiałem z nikim. Widziałem tylko relacje faustyny gdzie się uśmiecha sztucznie bez uczucia radości z dopiskiem "nie ufajcie ludziom" A w rogu bardzo małym druczkiem dopis "byłam ogiarą" pojechałem do domu genzie gdzie zauważyłem Faustyne siedzącą na kanapie patrzącą w jakiś punkt na ścianie w oczach widziałem pustkę siedziała ubrana w moją bluzę którą kiedyś jej dałem.

Hej wszystkim! - przywitałam się.

Ta się na mnie spojrzała z pustką i wróciła do czynności którą robiła przed chwilą.

Fausti... - podeszłem do niej.

Ta się o de mnie odsunęła.

Co?... - szepnęła.

wiem że jesteś na mnie zła ale ona mi powiedziała... - wyznałem .

Co? - powiedziała z niechęcią.

Wika mi mówiła że ty mnie obgadujesz za plecami i nie kochasz... - poowedzialem na co się na mnie spojrzała z drwiną.

Kochałam cie najbardziej na świecie a wogóle jesteś...NAIWNY.


♤☆Miesiąc zmieniający Wszystko☆♤ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz