13. Zgoda?

645 17 3
                                    

- Fausti -
Schodząc na dół zobaczyłam osobę, której nie chciałam zobaczyć.
Bartek stał na środku naszego salonu przyglądając mi się. Nie wiedziałam jak mam odebrać ten znak.
- To ja was zostawię - odezwał się Patryk, który siedząc na kanapie przyglądał się tej scenie od dłuższej chwili.
Gdy Patryk znalazł się blisko mnie szepnął:
- Bądź miła, on stara się z tobą zaprzyjaźnić.
Nie odpowiedziałam na to, ale też nie zaprzeczyłam, więc poszedł na górę bez słowa.
Usiadłam na kanapie i pokazałam Bartkowi, żeby zrobił to samo. Gdy usiadł przez chwilę jeszcze był cicho ale w końcu to przerwał.
- Upiłem go.
- Wiedziałam - nie krzyknęłam na niego, wiedziałam, że będzie chciał mówić dalej.
- W sumie nie tylko ja, on sam chciał się napić i tak jakoś wyszło...
- To wszystko? - spojrzałam na niego z nadzieją.
- Nie - zaprzeczył bez zawahania - chciałem... Przepraszam za to, że skłamałem, to nie było za mądre, a chciałem się z tobą zaprzyjaźnić...
- Może nie tak prędko - przerwałam mu w połowie zdania - ale możemy na siebie nie wrzeszczeć, to będzie w porządku.
- Okej... - powiedział i wstał - ja się już będę zbierać, do zobaczenia Faustyna.
- Mów mi Fausti.
- To pa Fausti.
Chwilę później wyszedł a Patryk zszedł na dół.

*
Byłam na spacerze z dziewczynami. Hania powiedziała coś do Wiki i zaczęły się śmiać a Julita gadała przez telefon z chłopakiem. Spojrzałam czy nie mam żadnych powiadomień, dopóki na kogoś nie wpadłam.

Love is dumb, and I love it || #1 LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz