Rywalizacja

1.1K 36 14
                                    

Od rana pisałam z Apollo,złapaliśmy naprawdę dobry kontakt i każdego dnia poznawałam się z chłopakiem jeszcze bardziej.

-Czy wiedziałaś,że żyrafa ma czarny język?

-Każdy to praktycznie wie.

-CO TY GADASZ!???!? JA NIE WIEDZIAŁEM,ALE ONA MUSI MIEĆ ZAJEBIŚCIE BO KIEDY SIĘ NA KOGOŚ WKURZY I WYTKNIE JĘZYK TO NIE BĘDZIE GO WIDZIAŁ!!

-To chyba tak nie działa... Hahhahaha

-Pieprzenie,pamiętaj kochana o dzisiejszej imprezie. Ubierz jakieś ładne ubranko,wyrwiemy dla Ciebie jakiegoś Alvaro!!!

Uśmiechnęłam się widząc wiadomość po czym wysłałam mu emotki serduszek odkładając telefon.

Jednak po chwili znów go podniosłam bo ktoś do mnie dzwonił. Nie znałam tego numeru,ale odebrałam. Do moich uszu doszedł słodki głos Sophie.

-Cześć skarbie-krzyknęła radośnie przez telefon-Apollo dał mi twój numer,mam nadzieję,że nie masz mu za złe.

-Ależ skąd-powiedziałam miło gdyż ucieszyłam się gdy ją usłyszałam.-Miło,że dzwonisz-dodałam po chwili.

-Dzwonię,aby cię uprzedzić,że podjadę po ciebie i razem pojedziemy na imprezę.

Szybko do głowy wpadł mi pomysł,który odrazu przekazałam go dziewczynie.

-A może przyjechałabyś do mnie wcześniej i razem naszykowałybyśmy się,nie ma u mnie nikogo w domu więc będziemy same-powiedziałam stresując się,że dziewczyna może się nie zgodzić.

-Oczywiście kochana!!-powiedziała podekscytowana Sophie-Będę u ciebie o 17,dobrze?-spytała.

Tak,czekam-powiedziałam ciesząc się.

-Do zobaczenia Liv!!-pożegnała się ze mną po czym się rozłączyła.

Czuję,że ta impreza będzie jedną z lepszych.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wybiła godzina piąta po południu. Szybko podeszłam do mojego okna po czym ujrzałam dziewczynę wysiadającą ze swojego Mercedesa.

Gdy mnie ujrzała na jej buzi zagościł uśmiech po czym pomachała mi.

Zobaczyłam,że wyciąga ze swojego auta milion sukienkę i kuferek podejrzewałam,że znajdują się w nim kosmetyki.

Ledwo mogła to wszystko udźwignąć więc poleciałam szybko aby jej pomóc.

Wybiegłam do dziewczyny,odrazu zabierając od niej połowę rzeczy.

-Matko,ty się do mnie przeprowadzasz?-zażartowałam w stronę Sophie,a ona się zaśmiała.

-Nie wiedziałam co ubrać więc zabrałam połowę szafy,może tobie też się coś spodoba-uśmiechnęła się do mnie po czym weszłyśmy do środka.

Zaprowadziłam dziewczynę do mojego pokoju i rozpoczęłyśmy przygotowania.

Sophie robiła co kilka minut nam jakieś zdjęcia,które później wstawiała na swojego instagrama.

Zaczęłyśmy się oby dwie malować,ja stwierdziłam,że stawiam  dzisiaj na dosyć mocny makijaż natomiast dziewczyna stwierdziła,że chce delikatny.

-Stresuje się-nie wiem czemu te słowa wyparowały z moich ust,a wtedy dziewczyna na mnie spojrzała.

-Dlaczego?-spytała zmartwiona dziewczyna.

-To wszystko jest dziwne,idę na impreza do chłopaka,który o mało mnie nie zabił-wypowiedziałam te słowa i dopiero później zorientowałam się co powiedziałam.

Mi Alma Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz