Witaj

669 14 5
                                    

Niedawno przyjechałam do moich braci z Barcelony. Była 23:00 więc powoli szykowałam się do snu nagle do mojego pokoju wszedł Will:

-Cześć malutka-Powiedział Spokojnym zmęczona głosem.
-O, Will-Przetarłem oczy ze zmęczenia
-Obudziłem Cię?
-Nie, nie właśnie skończyłam czytać książkę-Powiedziałam Podnosząc ją.
Pokiwał głową i Usiadł na brzegu mojego łóżka. Na chwilę się zamyślił więc Popatrzyłam na niego znacząco.
-A, tak-Powiedział przypominając sobie po co tu przyszedł
-Dziś w nocy ma być zimno i postanowiłem przynieść ci  Koc,bo teraz masz samą poszewkę bez kołdry.
Uśmiechnęłam się na Jego wypowiedź. Wzięłam od niego Koc przyznając, że było mi trochę chłodno wcześniej, gdy czytałam książkę.
-Dzięki Will, Jesteś niezastąpiony

Przytuliłam brata a po chwili Poszedł już spać do swojego pokoju Życząc mi jeszcze dobrej nocy. Pomyślałam sobie, że Na pewno taka będzie. Bardzo stęskniłam się za moim mi braćmi. Odkąd Studiuje w Barcelonie rzadko widuje się z moim Rodzeństwem. Przyjeżdżam do nich kiedy tylko mogę, ale niestety nie często i nie na długo.

Wstałam z łóżka i udałam się do Łazienki. Wykąpałam się, wykonałam moją pielęgnację i przebrałam się w piżamę. Położyłam się do łóżka. Spojrzałam na podłogę, leżała tam Nie rozpakowana walizka. Zaraz potem pomyślałam, że nie warto się rozpakowywać, ponieważ przyjechałam tylko na trzy dni. Pojutrze miałam już jechać do Barcelony.

Następnego dnia obudziłam się o 5 .Zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie — jogurt z owocami i z musli a do tego oczywiście jaśminowa herbata. Po skończonym śniadaniu poszłam na górę do swojego pokoju ubrać się, Wymyć zęby oraz wykonać Delikatny makijaż.

Dochodziła siódma, a nie wiedziałam co robić. Postanawiam poczytać książkę którą zaczęłam czytać wczoraj wieczorem. Jako iż Jestem molem książkowym zaczytałam się i nie wiem kiedy minęły 2 h. Kupiłam sobie tą książkę Barcelonie parę dni temu, a już się prawie skończyłam... Nie Chcąc Skończyć książki dzisiaj postanowiłam zrobić porządek w garderobie. Znalazłem parę starych sukienek od które były Za krótkie. Gdy przeglądałam tak ubrania, prawie z półki spadło mi pudełko. Otworzyłam je i ujrzałam śliczne perełki.

-Skąd je mam?
Po chwili przypomniałam sobie.Adrien Santan mi je dał. Założyłam je i mimo, że ubrana byłam w krótki top i dresy te perły dodały mi elegancji. Przeglądałam się w lustrze, ale po chwili ostrożnie zdjęłam biżuterię i włożyłam do pudełka.

Wcześniej leżało pod ubraniami, ale teraz postanowiłam włożyć je do szafki z biżuterią. Po około godzince sprzątania wyszłam na spacer po drodze do drzwi spotkałam Vincenta.
-Cześć Vince, dopiero teraz wstałeś?
-Pracowałem do późna-odpowiedział, a ja mu uwierzyłam. Pod oczami miał wielkie worki i czerwone oczy. Gdy chciałam wyjść zapytał:
-Gdzie idziesz droga Halie?-zapytał, prawie ziewając. Popatrzyłam na niego z troską.
-Na spacer.
-Uważaj na siebie.
Musiał to powiedzieć. W myślach przewróciłam oczami.
-Będę, ale ty Vince połóż się wyglądasz okropnie-powiedziałam po czym założyłam
buty i wyszłam z domu.

Jak zawsze wybrałam moją ulubioną ścieżkę prowadzącą przez las. Szłam spokojnie słuchając śpiewu ptaków. Nie było ciepło a ja nie wzięłam bluzy. Przez to musiałam wracać. Gdy wróciłam dochodziła 13. Trochę pospacerowałam pomyślałam.

Gdy doszłam do rezydencji zjadłam obiad, czyli tagliatelle ze szpinakiem a do tego wypiłam cold brew jaśminowej herbaty. Po wczesnym obiedzie nasypałam karmę dla Daktyla, który razem ze mną przyjechał z Barcelony.
-Smacznego-powiedziałam do kota, no co szczęśliwie miauknął. Siadłam na kanapie i już chciałam sięgnąć po pilot, ale ktoś mnie wyprzedził. Tym kimś był nie kto inny jak Shane.

-Akurat teraz masz ochotę na film?-zapytałam znudzona
-Tak-odpowiedział wybierając jakiś film wiecie...w jego stylu. Nie mając lepszego zajęcia zaczęłam oglądać z nim. Parę razy powiedział, że to nie filmy dla małych dziewczynek. Przez chwilę myślałam,że siedzę obok Dylana, aż obróciłam głowę w bok, dla pewności. Idealnie na scenę sexu przyszedł Dylan i Tony. Mimo iż kanapa była ogromna, moi kochani bracia usiedli blisko mnie, aż mnie ściskając. Próbowałam zmienić miejsce siedzenia, ale chłopcy mi nie pozwolili.

-Wiedziałem, że ją zabiję po sexie-skomentował Tony
-A ja myślałem, że zabiję tego kolesia pod łóżkiem-dodał Shane
-ale chyba go nie zauważył
-Ten koleś pod łóżkiem już nie żyje po tych dzikich akcjach-Powiedział Dylan, a bracia ryknęli głośnym śmiechem.
-A jak Ci się podoba mała Halie?-zapytał mnie Dylan
-Jest to porąbany film. -odpowiedziałam wywracając oczami.
-Mi się podoba-powiedział Shane biorąc ogromną Garść popcornu.
-Ja po prostu nie wierzę że pozwalacie mi to oglądać. Tu co 10 min jest scena „dla dorosłych"
-W sumie to nie jesteś taka mała, więc chyba możesz to oglądać-odpowiedział luźno Tony.
-Oglądasz to tylko raz, nie myśl sobie że to się powtórzy. I nie Waż mi się tego wypróbować!Dylam musiał coś takiego dodać, kiedyś byłam zła gdy byli Nad Opiekuńczy, ale z biegiem lat stwierdziłam, że jest to słodkie.

Nie rozmawialiśmy potem tak dużo, tylko wymieniliśmy się słowami. Próbowałam się skupić na fabule filmu ale powieki mi same się przymykały. Była to dopiero połowa filmu. Poszłam do kuchni napić się trochę wody, a potem wróciłam do braci wzięłam Garść popcornu i próbowałam oglądać dalej.

Na końcówce filmu wstałam Nie wstrzymując ziewania. Byłam strasznie zmęczona, dochodziła 1 w nocy. Wymyłam zęby a na bieliznę na rzuciłam tylko koszulę nocną. Zmyłam makijaż i położyłam się do łóżka.
Przez chwilę myślałam o tym żeby poczytać, ale prawie zasypiałam więc To nie miało sensu. Myślałam o całym dzisiejszym dniu, Minął mi naprawdę szybko, ale nie robiłam nic ciekawego. Mimo tego dzień minął mi naprawdę fajnie. Na chwilę zeszłam z łóżka i po rozciągała m się na dywanie. Strasznie bolały mnie plecy. Po szybkim rozciąganiu trwało około 10 min położyłam się na łóżko. Już nie byłam aż tak Senna, ale nie miałam co innego zrobić. Chłopcy na dole już przestali oglądać, (gdy się roz ciągałam słyszałam jak wchodzili do swoich pokoi). Obróciłam się na plecy ale po chwili uznałam że lepiej mi się śpi na boku. Zmieniłam tak pozycja co chwilę, aż w końcu zasnęłam.

Obudziłam się około 3 w nocy. Poczułam, że Mam Suche gardło. Wyszłam z łóżka, a następnie zeszłam na dół do kuchni. Gdy wchodziłam do pomieszczenia, nagle ktoś powiedział:
-Witaj Halie Monet

To moja pierwsza książka, mile widziane wszelkie opinie (negatywne i dobre💕) Następny rozdział nie jestem pewna kiedy, jestem na wakacjach,więc wszystko zależy od tego, jak się wyrobię. Z góry przepraszam za błędy. 1040 Słów.

Zemsta SantanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz