Sauna

452 9 37
                                    

Następnego dnia nie miałam co robić, więc po śniadaniu poszłam na saunę.

Po śniadaniu wzięłam ręcznik z łazienki i udałam się na trzecie piętro. Chwilę szukałam sauny, bo było dużo różnych basenów i pokojów spa.

W końcu znalazłam właściwe drzwi. Znalazłam się w małym pomieszczeniu, gdzie na środku był basen wypełniony kostkami lodu. Przy ścianie znajdował się też prysznic. Za basenem znajdowała się sauna. Wszystko było w ciemnych kolorach, a w niektórych miejscach stały rośliny.

Zdjęłam ubrania, ale pomyślałam, że nie ma sensu abym zakładała ręcznik. Weszłam do sauny. Była dość duża. Położyłam się na drewnianej ławce. Zamknęłam oczy i ugięłam jedną nogę w kolanie.

Było cudownie. Po chwili otworzyłam oczy. Siedziałam już 15 minut. Byłam już strasznie rozpalona, ale postanowiłam jeszcze posiedzieć 10 minut.

Ponownie zamknęłam oczy. Rozciągnęłam się na leżąco. Ręce miałam wyprostowane ponad głową.

Było mi tak błogo...

Czemu nie przyszłam tu wcześniej?

Pomyślałam o wczoraj. Bracia...poczułam ogromną złość. Oni nic nie zrobili, nie pomogli mi się wydostać...nie obmyślili planu i mi go potajemnie nie zdradzili.

Chciałam sprawić, aby żałowali, że siedzieli bezczynnie. Tylko co? Co mogłam zrobić? Zabić się...? Nie, bez przesady.

Nie chciałam teraz o tym myśleć. Teraz był czas na relax.

Niestety kolejne myśli mnie nawiedziły.
Alex. Miałam z nim zerwać. W sumie to go nie kocham, nigdy nie kochałam.

Ale z drugiej strony, jeśli z nim zerwie to będziemy nadal przyjaciółmi? A co jeśli Adrien się dowie, że z nim zerwałam i...

Halie, nie przejmuj się teraz czas na relax. RELAX. Nie przejmuj się teraz tym, Pomyślisz o tym później. Jak wyjdziesz z sauny.

Zrelaksowałam się. Niestety ta chwila nie trwała długo.

Poczułam, że ktoś nade mną stoi. Nie przejęłam się. Cały świat miałam w nosie.

-No,no-usłyszałam, ale się nie przejęłam nadal miałam zamknięte oczy. Pewnie to Shane czy ktoś tam...

Ta osoba niestety nie odchodziła. Wręcz przeciwnie. Miałam wrażenie, że patrzy na mnie intensywnie. Ale na co? Przecież miałam ręcznik...

Kurde nie miałam. Przecież go zostawiłam pod sauną. Ale to tylko Shane...

Kurde Halie ty przecież zostałaś porwana przez Adriena Santana, czyli jedyną osobą, która mogłaby tu wejść był właśnie on.

Otworzyłam szybko oczy i zobaczyłam go. Patrzył na mnie. Nie w oczy, ale na ciało, ale gdy zobaczył, że się ruszyłam wzrok przeniósł na moją twarz.

Przeraziłam się.

-Halie Monet, witaj.
Przełknęłam ślinę. Kretyn był w samym ręczniku przepasanym na biodrach.
-A-adrien co tu do cholery robisz?!
-postanowiłem pójść do sauny, ale gdy wszedłem zauważyłem niespodziankę...

Zemsta SantanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz