Ognisko

272 10 9
                                    

Uświadomiłam sobie coś.

Że czegoś żałowałam.

Żałowałam, że uciekłam.

Gdy dotarliśmy do willi wbiegłam po schodach na górę wprost do mojego pokoju. Siadłam na łóżku, i zerknęłam na telefon.

27 nieodebranych połączeń od HOTSANTAN❤️‍🔥

Prawie telefon wypadł mi z ręki. Muszę szybko zmienić nazwę...

Zrobiłam to z prędkością światła, tylko chwilę zastanawiałam się nad nazwą. W końcu stanęło na wspólnik brata. Poważnie. Zadowolona odłożyłam telefon, ale po chwili dotarło do mnie co zrobiłam.

Kurde on dostanie powiadomienie, że zmieniłam nazwę! Zerwałam się po iPhone'a i otworzyłam wiadomości.

WSPÓLNIK BRATA
Witaj, witaj Monet

Przełknęłam ślinę.

WSPÓLNIK BRATA
Czemuż zmieniłaś nazwę? Poznałaś kogoś?

Wcześniej nie wiedziałam, jak się wytłumaczyć, ale dał mi podpowiedź. Mimo, że trochę przez chwilę żałowałam ucieczki, to teraz cieszyłam się, że jestem w domu, że nie muszę męczyć się z tekstami Adriena...

Jak to mówią, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.

Czy to prawda?
Najlepiej czuję się w Barcelonie, w moim mieszkaniu. Gdzie jestem sama, mam ciszę i spokój. Wiadomo, tęsknię chwilami za braćmi, za hałasem i dokuczaniem. Zawsze cieszę się, gdy do nich jadę, ale cieszę się też, gdy wracam do Barcelony...

Moi bracia byli gdzieś poza domem, Vince tylko mnie odstawił. Postanowiłam skorzystać z okazji i go trochę wkurzyć. Przypomniałam sobie o koledze Mony, z którym mnie poznała.

HOTMONET❤️‍🔥
Tak...Jacoba. Jest mega fajny, i przystojny. Poznałam go dzięki Monie, to jej kolega.

Nie odpisywał przez chwilę, ale w końcu zadzwonił na kamerkę. Zastanowiłam się.

Czy coś może się złego stać?
Nie.

Czy to mądre odbieranie tego połączenia?
Nie, jest to głupi pomysł.

Czy to zrobię?
Oczywiście, że tak!

Przejrzałam się szybko w lustrze, i odebrałam.
Ujrzałam go. Adriena i jego piękne oczy...siedział na fotelu...bez koszulki w garniturowych, czarnych spodniach. Patrzył się na mnie intensywnie.

-Witam piękną panią...
-Witaj Adrienie.
Zagwizdał.
-A więc, Jacob? Nie ja?
Wzruszyłam ramionami.
-Czego nie mam, co on ma?

Zamyśliłam się, ale nic o nim za bardzo nie wiedziałam- nie byliśmy razem. On się we mnie podkochiwał, ale nigdy nie doszło do niczego pomiędzy nami.

-Mięśnie? Mam. Piękne oczy? Widzę jak się im przyglądasz. Jestem dobry w łóżku? Nawet nie wiesz jak...czy mam dużeg...
-Stop! Nie chce tego słuchać. Tu nie chodzi o wygląd, tylko wnętrze. Nie interesuje mnie rozmiar...no wiesz czego, tylko charakter.
-jestem przystojniejszy od Jacoba?
-nie o to chodzi!
Wymyśliłam coś na szybko.
-lubię z nim rozmawiać, dzisiaj idę na ognisko, pod jezioro w lesie, Jacob też będzie. A właśnie! Muszę się szykować, zostały mi tylko 2h do spotkania.

Zemsta SantanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz