POV. Vox:
Niechętnie otworzyłem zaspane oczy mrugając kilka razy dla odmglenia, gdy usłyszałem nieprzyjemnie szemrzący coś o wysiadaniu z autokaru, głośnik. Tak szybko jak chciałem się przeciągnąć, tak zatrztmałem się w troche dziwnie wyglądającej pozie gdy zdałem sobie sprawe o Alastorze oplatającym mnie ramionami niczym wygodną poduszke, z jedną nogą zarzuconą na moje udo.
Poczułem wrzech ogarniający gorąc a serce przyśpieszyło teraz już doszczętnie, budząc tym chłopaka który jeszcze chwile temu pochrapywał cicho, wtulając głowe w moją klatkę piesiową. Słodziak.
- No dzień dobry, skarbie; jak tam się spało, wygodnie? - Spytałem zaczepnie, a wtedy spiker chyba zdał sobie sprawe w jakiej pozycji był tuż przed chwilą i cofnął się szybko siadając spowrotem nieskazitelnie prosto. Poprawił lekko rozplatającą się muszke która jeszcze chwila i odsłoniłaby kawałek wysokiego kołnierzyka ze smukłej szyji . Dlaczego ktoś tak cholernie gorący się tak bardzo zakrywa? Jęknąłem cicho w niezadowoleniu. Gdy przyszedł mi pomysł czy przypadkiem nie rozmyślałem na głośno. - P-powiedziałem to na głos? - Chłopak uniósł brew czekając na rozwinięcie, którego się nie doczekał bo byłem w zbyt dużym zakłopotaniu by wydusić z siebie więcej.
- Chodzi ci o to "czy mi wygodnie"? - zrobił palcami cudzysłów, parskając śmiechem a teraz to ja poczułem się zgaszony jego słowami.
- Nie...uff...- Odetchnąłem z ulgą. Co by sobie pomyślał? Wziąłby mnie za jakiegoś dziwaka! Nie to że min nie jestem.... Ale on nie musi o tym wiedzieć!•••
Przy wychodzeniu z autokaru dopadł mnie ten znany uścisk na żebrach.
- Sally! Złaź ze mnie! - warknąłem na swoją siostre czując że zaraz strace równowagę.
- HA! Może gdybyś był milszy, gburze! - Odpaliła się...
- Ale ty nawet się nie przywitałeś ze swoją ukochaną siostrzyczką, Voxy! - Zrobiła obrażoną mine szczypiąc mnie w policzek
- Tylko odrazu "Sally złaź ze mnie!" - ukolorowała dramatyzując mój ton głosu, dostając zirytowane warknięcie w odpowiedzi Gdy poczułem jak dziewczyna odchyla się do tyłu wymachując rękami w geście niezadowolenia, zdałem sobie sprawe że trace równowage i zaraz obydwoje wyglebimy się, siarczyście ryjąc w żwir.- Mówie serio, zaraz się wywaaaaAAAaa!!! - Przygotowałem się do przytulenia z glebą i dopiero wdedy Sally zpełzłzła zemnie z wrzaskiem upadając mi pod nogi. Myślałem że zaraz niedość że sie wyglebie na żwir to jeszcze przewróce o siostre siedzącą pod moimi nogami. Lecz niespodziałanie poczółem silny uścisk na nadgarstku przez który zatrzymałem się tak w połowie upadku i później gwałtowne szarpnięcie do przodu.
Tak gwałtowne, że wpadłem na osobe która uratowała mnie...tą osobą był Alastor...wpadłem w jego ramiona zachamowywując twarz kilka centymetrów od jego wręcz mogąc poczuć ciepły oddech na swoich ustach. Przez całe ciało przeszedł mnie dreszcz ekstazy i gorącą.
Natychmiast cofnąłem się stając prosto.
- S..sorka.. i..i przepraszam - wyjąkałem ściskając nerwowo ręke za plecami - Spoko, to nic takiego Vox, nic ci nie jest? - Spytał dość luźno w porównaniu do mnie.
- Nie... - Odpowiedziałem cicho.- A tobie młoda? - spojżał na skołowaną dziewczynę która zapewne zaczełaby zaraz narzakać gdyby jej też nie spytał. Podał jej ręke pomagając wstać
- Dzięki tobie, nie.~ Zaświergotała zalotnie na co Al uniósł pytająco brew w moim kierunku szukając wsparcia którego sam potrzebowałem żeby powstrzymać się od kopnięcia tej świruski w cztery litery.
- Braciszku czemu nie powiedziałeś że masz takiego przystojnego przyjaciela? - zapytała z wyrzutem, a ja coraz bardziej zduszałem w sobie chęć zrobienia jej krzywdy. Zato uśmiech nadal zaborczo przyklejony do twarzy bruneta zadrgał w grymasie niezadowolenia.- Jestem Sally. - Przedstawiła się nie wzruszona niechęcią nas obydwu.
- Alastor, miło mi cię poznać. - I albo to tak zinterpretowałem albo naprawde wymusił miły ton.
- Dobrze! Już się poznaliście więc możesz wypierdalać! - uratowałem przyjaciela i siebie samego przed opieprzem opiekunów obozu pod tytułem "Czemu ja uderzyłeś?!"================================
No to macie kurwe do wyzywania w komentarzach!
Jestem super że wam taką załatwiłam, prawda? PRAWDA? ( akceptuje tylko odpowiedzi zgadzające się z moją zajebistością )
Eh...jak można mieć tak wielkie ego i kompleksy naraz...?
Do następnego! 👋
Byeeee 🐻 misiaczkiiiii 🐻 !!!!!
![](https://img.wattpad.com/cover/374023646-288-k958675.jpg)
CZYTASZ
| RadioStatic Przed Śmiercią | Alastor x Vox humans
Romance‼Jest to RadioStatic z czasem akcji około 15 lat temu i w ludzkiej wersji dodatkowo Alastorek nie boi się elektroniki i ma 16 lat, a Vox 17‼