Moja dusza jest ukojona. Spędzam czas z osobą, która poświęciła mi czas dziś w stu procentach, długo wyczekiwałam na ten moment. Aż wreszcie nadszedł ten czas. Mogę bez udawania przyglądać się mu. Słyszę jego ochrypły głos jakby jego głos był najpiękniejszą nutą na tym świecie. Zjedliśmy spaghetti. Nawet z jego ust wypłynęła pochwała. Nie był już tak smutny przez odrzucenie jak wcześniej. Zmieniliśmy miejsce do rozmów. Usiedliśmy na huśtanej bujawce. Oparłam głowę o jego ramię. Moje ciało poczuło gęsią skórkę, gdy wyczuło podmuch wiatru. Jego ciało emanowało ciepłem.
Jak to możliwe?
On przełożył swoją rękę za mną. Wtuliłam się na siedząco w jego bok. Zdecydowałam, że to ten moment, kiedy powiem mu prawdę.
- John pamiętasz tę imprezę u Daniell?
- Tak - powiedział patrząc się w dal.
- I pamiętasz jak zobaczyłeś mnie z twoim przyjacielem na tarasie?
- Tak- zacisnął palce w pięści.
- Byłam pijana - mruknęłam zawstydzona.
- Nie musisz wracać do tego tematu.
- Ja chcę! - powiedziałam unosząc się- Chce ci powiedzieć, że chciałam pocałować kogoś, ale tylko chciałam ciebie.
- Nie rozumiem - lekko odsunął się ode mnie.
- Nie chcę tylko przyjaźni od ciebie, chce byś wreszcie ujrzał we mnie kobietę. Czuję coś do ciebie co nie powinnam czuć - kładę rękę na jego kolano niepewnie.- Miałam nadzieję, że zobaczysz, inaczej reaguję na dotyk twój niż kiedyś. Pomagałam tobie w randkach, tylko dlatego, że chce byś był szczęśliwy a przecież dla miłości dużo rzecz robi się wbrew woli swojej prawda?
John szybko wstał z huśtawki i oburzony wpatrywał się we mnie. Myślałam, że coś powie, lecz w końcu tylko otworzył usta i je zamknął. Cisza była okropna. Wyczułam między nami napięcie. Żałowałam, że zdecydowałam się do wyznania. Czułam wielką kule w gardle. Nie mogłam nic wypowiedzieć. Staliśmy naprzeciwko siebie i nie wiedzieliśmy co dalej zrobić. Poczułam zimno podwójnie na swojej skórze. Serce mnie bolało, bo jego zachowanie oznaczało jedno. Odrzucenie.
- Suzy udam, że tego nie słyszałem. Jesteś dla mnie jak mała siostra, nie jesteś w moim guście. Nie mogę ci nic zaoferować niż przyjaźń, wybacz. Nie wiem co powiedzieć ci, ani nie wiem co chcesz usłyszeć ode mnie.- Gdy wypowiadał słowa jego oczy były kryształowe. Odniosłam wrażenie, że co innego myśli a mówi. Pocierał swoją twarz nerwowo.
Po co pobił swojego przyjaciela, jeśli mnie nie kocha?
Słowa zatrzymały się. W powietrzu czułam echo wypowiedzianych słów w głowie. Nie jestem w jego guście. Odwróciła się jego sylwetka i skierował się do wyjścia. Usłyszałam jak trzasnął drzwiami a potem ciszę. Poczułam na swoich policzkach mokrą ciecz.
Łzy leciały mi strunami bo wiedziałam że ukrywa coś przede mną.
---------
Hej, tu mogę wam zdradzić, że to prawda. John coś ukrywa przed nią. Jeśli zobaczyliście błąd w rozdziale to oczywiście jestem na to przygotowana. Czasem coś przegapie. Z chęcią się uczę na błędach. Jeszcze dwa rozdziały pojawią się po lub przed północą.
CZYTASZ
Mam Cię
RomanceSuzy jest nieszczęśliwie zakochana w swoim chamskim przyjacielu. Ten chłopak jest jak chorągiewka. Dziś jest miły a jutro będzie nie do zniesienia.Jak zdobyć własnego przyjaciela?