~16~

24 3 8
                                    

Jeongin siedział właśnie przy stole razem z rodziną. W piątkowy wieczór jego rodzice postanowili zrobić co miesięczną integrację. Różne gry, wspólna kolacja i rozmowy. Kiedy on, jak i jego rodzeństwo byli mniejsi, uwielbiali ten wspólny czas. Jednak teraz każdy z nich siedział tu tylko po to, aby nie zrobić przykrości rodzicom.

Usiedli przy stole chcąc zjeść wcześniej przygotowaną wspólną kolację. Matka trójki chłopców nie mogła powstrzymać uśmiechu. Dla niej czas spędzony z najbliższymi był bardzo cenny. Chciała wiedzieć wszystko co dzieje się w ich życiu.

- Jak dzisiaj było w pracy Minjun? - Zapytała męża.

- Bardzo dobrze, dostałem kolejny temat do napisania, więc jeżeli się postaram to dostanę podwyżkę. - Był podekscytowany.

- Cieszę się bardzo. Pieniądze nam się teraz przydadzą, życie tutaj jest dużo droższe.  - Westchnęła. - A jak poszukiwanie pracy Jongho?

- Narazie jest lipa, chociaż myślę, że mogę chwilowo zapytać się czy jest miejsce w tej kawiarni obok nas. Dopóki nie znajdę czegoś lepszego oczywiście. - Odpowiedział swojej rodzicielce.

- Tej gdzie pracuje ta... jak to powiedziałeś hmm... super laska? - Zaśmiał się najmłodszy z chłopców.

- Ty mały... - Najstarszy z braci wstał z krzesła i zwinął rękę w pięś.

- Usadź na swoje miejsce w tej chwili! - Krzyknął ojciec, a ten wykonał polecenie.

- Spokojnie Minjun. Mówicie, że będę mieć synową? Cieszę się bardzo. - Uśmiechnęła się szeroko. - Skoro mówicie, że Jongho już sobie kogoś wypatrzył, to jak z tobą Jeongin?

- Co ze mną? - Zapytał rozkojarzony.

- Oj chyba ktoś tam jest, bo jesteś jakiś nie obecny! Moi chłopcy dorastają. - Pisnęła. - Mów mi tutaj kto to jest.

- Mamo, nikogo jeszcze nie mam. Naprawdę! Nie patrz się tak na mnie. - Odpowiedział zawstydzony.

- Napewno ktoś jest, widzę po twojej reakcji, ale nie będę cię męczyć teraz. Pogadamy później w cztery oczy. - Poinformowała. - A Hyunwoo, czy już... - Nie dokończyła.

- Mamo, tato. Muszę was o coś zapytać. - Jeongin przerwał kobiecie. - Wiem, że się nie zgodzicie, jestem na to przygotowany więc nie nastawiam się na nic, ale muszę zapytać, bo obiecałem już Lixowi. - Westchnął głęboko. - Czy mogę iść jutro na imprezę do kuzyna Felixa?! - Powiedział szybko i głośno. Jego rodzice popatrzyli na siebie i kiwnęli do siebie głowami.

- Myślę, że to dobry pomysł. Nie jesteś już dzieckiem i musisz przybywać więcej z innymi ludźmi. - Ojciec dał mu odpowiedź.

- Rozumiem to, od początku wiedziałem że się nie zgodzicie. - Spuścił głowę w dół. - Czekajcie?! Czy wy się jednak zgodziliście. - Jego rodzice uśmiechnęli się do niego. - DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ!

- Oczywiście , musi to być jasne, że masz wrócić sam o własnych siłach i gadać normalnie. - Dodał mężczyzna.

- Dokładnie, mamy nic od ciebie nie wyczuć! - Kobieta puściła oczko.

- Jasne.

- Wracając... Hyunwoo, czy już się przyzwyczaiłeś do nowej szkoły?

•••••

- Rozumiesz, naprawdę się zgodzili. Nadal nie mogę w to uwierzyć. - Jeongin właśnie gadał przez telefon z piegusem. Chciał się podzielić dobrą nowina.

- Jezu tak się cieszę! Będziemy wszyscy razem. Przychodzisz jutro przed, żeby się razem ogarnąć, Jisung i Seungmin też będą. Po za tym trzeba cię tutaj pożądanie odpicować, żeby Hwangowi opadła szczena. - Młodszy usłyszał chichot.

- Nie przesadzaj! I chętnie przyjdę. Tylko powiedz mi w co się ubrać!

- Sam nie wiem, po prostu ładnie? - Bardziej zapytał niż stwierdził. Po tej wypowiedzi do pokoju ktoś zapukał.

- Proszę! - Krzyknął aby osoba po drugiej stronie drzwi słyszała. Była to jego rodzicielka. - Coś wymyślę, ale narazie muszę kończyć, mama do mnie przyszła. Dobranoc Felix!

- Dobranoc Innie. Widzimy się jutro! - Młodszy rozłączył się.

- Masz bardzo dobry kontakt z tym Felixem. - Stwierdziła kobieta.

- Tak, jest bardzo dobrym przyjacielem. Pomaga mi w wielu sprawach. Jest jak mój drugi starszy brat, tylko w wersji milszej.

- Wiesz o czym chcę pogadać, więc mów.

- Nie mam o czym naprawdę. - Bronił się.

- Wydaje mi się, że kłamiesz. Policzki robią ci się czerwone.

- Mamo to nie tak! W sensie wiesz... może chciałbym kogoś mieć, ale no nie wychodzi to narazie. - Tłumaczył.

- Ale masz kogoś na oku?

- No może i mam, ale nie chcę o tym gadać.

- A znam ją? - Przez pytanie matki chłopak na chwilę przestał oddychać. 'Mówić czy nie mówić?' zapytał się w myślach. - Co jest?

- To... Nie, nie znasz. Będę już szedł spać. Muszę się wyspać przed jutrem! - Przykrył się szczelnie kołdra. - Dobranoc!

- Dobranoc Jeonginnie! - Kobieta wyszła z pokoju syna zamykając za sobą drzwi.

Chłopak myślał, jak powiedzieć im o swojej miłości. Czy to zaakceptują? Co jeżeli będzie z Hyunjinem i oni go nie polubią? W tej chwili bał się wszystkiego.

___________

Ogólnie to wykończy mnie wstawianie o 12 xd
I nie chce nic mówić ale od 3 września raczej będę wstawiała później (16-20) albo wcześniej (6-7), do wyboru.

Btw mam ochotę zrobić nowy tatuaż, ale muszę oszczędzać pieniądze na moje autko :((( Pomocy.

I dobranoc, idę dalej spać!

Preschooler | Hyunin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz