~30~

27 4 4
                                    

- Podzielcie się na zespoły najlepiej ośmio osobowe, maksymalnie dziesięcio. Będziemy teraz wchodzić do tej kolejki. - Powiedziała przewodniczka, mieli właśnie korzystać z przejazdu w Blueline park.

- Binnie, chodźcie do nas! - Krzyknął Felix do swojego prawie chłopaka.

- Nie Lixie. Co ty robisz? - Zdenerwował się Han. Nie chciał towarzystwa Hwanga i co gorsza Minho, a to oni chodzili wszędzie z Seo.

- Wytrzymasz. - Stwierdził. Młody Lee miał już plan, aby połączyć parę serc, teraz trzeba było go zrealizować.

- Weźmy jeszcze Tzuyu. - Podszedł do nich Seungmin z dziewczyną.

- Dobra, czyli będzie nas 9? - Zapytał Hwang. - Nieparzyście, nie fajnie. Chan, może pójdziesz tam. - Wskazał na drugą grupę. - BamBam tam jest. Twój przyjaciel.

- Wy jesteście moimi przyjaciółmi. - Poprawił go Bang. - Poza tym maksymalnie 10 osób.

- Ale najlepiej 8! - Wyjaśnił długowłosy.

- O co ci chodzi? - Zapytał najstarszy lekko podirytowany.

- Ty chyba wiesz o co chodzi! - Popchnął go lekko.

- Co ci jest do cholery jasnej? - Wtrącił się Minho. - Jedziemy już, pospieszcie się.

Najmłodszy przypatrywał się tej sytuacji z zainteresowaniem. Była w jego oczach sztuczna. Dla niego był to teatrzyk, pewnie się domyślili, że on wie. Tylko jak.

Gdy byli już w „wagoniku" Jeongin, jak i Hyunjin przypatrywali się wrogo najstarszemu. Ten czuł to, ale nie chciał reagować. Obawiał się jak to się może skończyć. Wiedział o problemach Hwanga i zdawał sobie sprawę, że ciężko go uspokoić, więc nie chciał się odzywać.

•••••

- Tutaj daję wam czas wolny. Możecie iść gdzie chcecie byle by wam się nic nie stało i macie być tu równo o 18:30, później przyjedzie po nas kierowca i wrócimy na kolację do hotelu. - Poinformowała jedna z opiekunek.

- Mamy ponad 2 godziny dla siebie! Ale super. - Felix pokazał swój entuzjazm.

- Co powiecie na to, żeby pójść na jakieś ciasto? Mam ochotę na coś słodkiego. - Dopytał Han.

- Ja chyba podziękuję, jak mamy jechać autobusem, to lepiej nie będę nic jeść. Ale wy możecie iść, a ja się przejdę. - Odparł Jeongin.

- Nie zostawimy cię samego. - Zmartwił się Seungmin.

- Pójdę z nim. - Zrobił krok do przodu Chan. - I tak nie będę nic jeść, muszę pilnować kalorii jeżeli chce kontynuować treningi.

- No dobrze. - Powiedział Felix. - Spiszemy się później. Miłego spaceru!

Szóstka chłopców ruszyła w stronę budynku z słodkościami. Hwang niepewnie zerkał cały czas do tyłu z zazdrością. To on chciał być sam na sam z Jeonginem. Jednak było by mu głupio przy najmłodszym, upierać się, że to on z nim pójdzie, a nie Chan.

- Idziemy? - Zapytał starszy z dwójki.

•••••

- Naprawdę? - Śmiał się Bang.

- No tak, kiedy przyszli to zleciałem i tak wyszło. - Mówił zawstydzony Jeongin, a starszy nie mówił wytrzymać ze śmiechu. - Nie śmiej się ze mnie!

- No dobrze niech ci będzie. - Próbował zachować normalną minę, jednak nie wytrzymał i znów się zaśmiał. - Przepraszam.

- Ehh... Która mamy godzinę? - Zadał pytanie retoryczne kiedy to włączył wyświetlacz telefonu. - Boże Chan, powinniśmy być na zbiórce 10 minut temu! - Przeraził się.

- Jak to?! - Wyjął swój telefon, żeby się upewnić. - Kurwa, mam 42 nieodebrane połączenia.

- Ja 47! - Załamał się.

- Biegniemy! - Nie czekał na reakcje młodszego. Złapał go za rękę i pociągnął w kierunku zbiórki.

Po 3 minutach byli na miejscu. Oboje dyszeli ze zmęczenia, a wzrok wszystkich skupił się na nich.

- Gdzie wy byliście?! - Zapytała wściekła wychowawczyni klasy Banga.

- Przepraszamy, my... - Zaczął Yang.

- Byliśmy w... galerii. Wie pani... tam jest taka... jedna i była awaria. Zatrzasnęliśmy się w windzie. - Zmyślał Chan.

- Wasi koledzy do was dzwonili! - Była nadal zła.

- Nie było zasięgu. - Kłamał dalej.

- Niech będzie. - Westchnęła głęboko. - Chodźcie!

Dwójka chłopców uśmiechnęła się do siebie. Nagle wzrok młodszego zszedł niżej, zobaczył jego dłoń złączoną z tą starszego. Wyrwał rękę z uścisku i ruszył do swoich przyjaciół, zostawiając Chana samego.

_______________

Jest wcześniej!

Generalnie jestem chora i umieram, ale chodzę do szkoły bo muszę. Żałosne. Ale to tylko do środy hihi.

Więc idę jeść śniadanie i do szkoły :( Paaaa

Preschooler | Hyunin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz