- Dzisiaj robimy męski wieczór gier. - Powiadomił siódemkę chłopaków Felix, kiedy wracali do hotelu. - W pokoju numer 152, z własnymi poduszkami i w piżamach. I nie słyszę sprzeciwów.
- A czy Tzuyu może przyjść? - Zapytał Seungmin.
- To MĘSKI wieczór. - Przypomniał Chan.
- A co ty taki opryskliwy? - Zdziwił się Minho.
- Właśnie. - Przewrócił oczami młodszy Lee. - Może być to mięsko wieczór i Tzuyu. Widzimy się wieczorem.
•••••
Felix wraz z Jeonginem właśnie szykowali pokój na wspólne zjednoczenie się czterech pokoi. Złączyli ze sobą obydwa łóżka, przez co w pomieszczeniu zrobiło się więcej miejsca. Na stoliku poukładali różne słodkości i przekąski, zostawiając miejsce na rzeczy, które przyniosą ich goście. Na jeden z szafek nocnych umiejscowili laptopa, którego Jeongin zabrał z domu z myślą o obejrzeniu jakiegoś filmu.
Kiedy skończyli wszystko przygotowywać zebrali się na szybką kolację w restauracji hotelowej, gdzie spędzili dosłownie 5 minut, przez co nie spotkali nikogo z zaproszonych. Spieszyli się, aby zdążyć ze wszystkim. Kiedy wrócili do pokoju numer 152 zaczęli się ogarniać.
Jeongin jako pierwszy poszedł pod prysznic. W tym czasie blondyn wyjął ze swojej walizki wszystkie potrzebne mu rzeczy, po czym złożył ją i schował do szafy, aby nie przeszkadzała w przejściu.
Kiedy Yang wyszedł z łazienki, od razu po nim wślizgnął się do pomieszczenia Felix. Młodszy suszył lekko włosy ręcznikiem, po czym powiesił go na oparciu krzesła. Sprzątnął swoje rzeczy i na swoim laptopie zaczął szukać jakiejś piosenki.
Po pewnym czasie usłyszał pukanie do drzwi.
- Kto tam? - Zapytał, nie będąc pewnym czy otwierać.
- Pokój 149. - Usłyszał głos Chana, więc szybko wstał z łóżka i otworzył drzwi.
Do pomieszczenia weszli Bang oraz Changbin. Starszy z nich był ubrany w krótkie czarne spodenki i podkoszulek w tym samym kolorze, który idealnie pokazywał jego mięśnie ramion, na nogach miał zwykłe czarne klapki.
Drugi natomiast założył obcisłą czarną koszulkę na krótki rękaw i spodnie piżamowe w czarno-białą kratę, które opadały na ciemne klapki.
- Jesteście przed czasem. - Zorientował się Yang.
- Tylko trochę. Gdzie Felix? - Zapytał Seo, a drzwi łazienki jak na zawołanie otworzyły się wypuszczając parę oraz chłopaka w piątej za dużej koszulce i w niebieskich spodniach w białe misie.
- Tutaj jestem Binnie! - Uśmiechnął się szeroko Lee. - Chodź wybierzemy jakąś grę. Wzięliśmy ich dość sporo, Innie ma dużo gier zauważyłem.
- Moi rodzice lubią robić co miesięczne takie granie, od kiedy miałem 5 lat. Więc za każdym razem kupują coś nowego. - Wyjaśnił Yang.
- Wzięliśmy coś, żeby wszystkich trochę rozruszać. - Chan wyjął z pomiędzy poduszek 2 butelki trunku alkoholowego. - To tak na start.
- Tak nie wolno! Co jak nas przyłapią? - Spanikował najmłodszy.
- Nikt się nie dowie. - Przekonał go.
Jeongin z Chanem gadali w najlepsze o różnych głupotach. Dogadywali się bardzo dobrze, nikt nie mógł temu zaprzeczyć. Bang bardzo imponował młodszemu, przez swoje umiejętność siłowe, jak i te umysłowe.
Gdy rozbrzmiało głośne pukanie do drzwi, Felix szybko podszedł do drzwi.
- Kto tam?! - Zapytał głośno.
- 154! - Usłyszeli głos Minho zza drewna. Gdyż drzwi zostały otwarte, do pomieszczenia wszedł Hwang ubrany w niebieski piżamowy komplet w paski i Minho również w niebieski komplet tylko, że w koty.
Wzrok Hwanga od razu spoczął na dwójce chłopaków gadających na łóżku. Pod wpływem emocji, podszedł do nich i usiadł między nimi.
- Część Yangie! Ładnie wyglądasz w tej piżamie. - Pochwalił chłopca ubranego w fioletowo-bordowy paskowy komplecik.
- Ty również. - Na te słowa blondyn poczuł ciepło w brzuchu, podobał mu się w piżamach. Chyba będzie chodził tak codziennie. - Wiesz ja trochę skł...
- Też tu jestem. - Dopominał się Bang. Hwang przewrócił oczami i wrócił do najmłodszego.
- Co chciałeś powiedzieć?
- Nic, już nie ważne. - Wstał z miejsca i podszedł do swojego, aktualnie współlokatora. - Czemu nadal nie ma Seungmina i Jisunga?
- Właśnie, gdzie Jisungie? - Dopytał Minho.
- Nie wiem, pewnie poszli po Tzuyu. - Machnął ręką i wrócił do rozmowy z Changbinem.
- Bądź dla niego dobry. - Powiedział starszy Lee do Yanga patrząc na jednego ze swoich przyjaciół (Hyunjina). - On naprawdę cię potrzebuje.
- Co? - Czekał chwilę na odpowiedź, jednak jej nie uzyskał. - Ty też opiekuj się Jisungiem. - Uśmiechnął się do niego, a w zamian dostał to samo.
- Otwierajcie przygłupy! - Usłyszeli zza drzwi.
Jeongin szybko wstał i otworzył dwójce chłopaków.
- Tzuyu nie będzie. Jest z dziewczynami z klasy. - Powiedział chłopak uprany w białą bluzę i beżowe spodnie od piżamy. - A spóźniliśmy się przez niego. - Wskazał na chłopaka w zielonej piżamie w kratę.
- Dlaczego? - Zapytał z końca pokoju Kociarz.
- Sam się go zapytaj. Ja się nie będę wypowiadać na ten temat.
_______________
Witam, wstawiam teraz, bo zapomnę, a jadę do Warszawki.
Błagam o wybaczenie - w sobotę i w niedzielę mnie nie będzie. Nie chce mi się, ale muszę. Mam 18 i jakieś urodziny więc tragedia.
CZYTASZ
Preschooler | Hyunin
Romance- Nie, Innie miał się teraz bawić ze mną, prawda Innie? - Powiedział przez płacz mały Hyunjin. - Nie prawda, Innie jest teraz moim przyjacielem i bawi się ze mną! Więc zostaw nas w spokoju! - mały Jisung pociągnął do siebie 3-latka, który przez tą...