~33~

24 3 4
                                    

- Dzisiaj robimy męski wieczór gier. - Powiadomił siódemkę chłopaków Felix, kiedy wracali do hotelu. - W pokoju numer 152, z własnymi poduszkami i w piżamach. I nie słyszę sprzeciwów.

- A czy Tzuyu może przyjść? - Zapytał Seungmin.

- To MĘSKI wieczór. - Przypomniał Chan.

- A co ty taki opryskliwy? - Zdziwił się Minho.

- Właśnie. - Przewrócił oczami młodszy Lee. - Może być to mięsko wieczór i Tzuyu. Widzimy się wieczorem.

•••••

Felix wraz z Jeonginem właśnie szykowali pokój na wspólne zjednoczenie się czterech pokoi. Złączyli ze sobą obydwa łóżka, przez co w pomieszczeniu zrobiło się więcej miejsca. Na stoliku poukładali różne słodkości i przekąski, zostawiając miejsce na rzeczy, które przyniosą ich goście. Na jeden z szafek nocnych umiejscowili laptopa, którego Jeongin zabrał z domu z myślą o obejrzeniu jakiegoś filmu.

Kiedy skończyli wszystko przygotowywać zebrali się na szybką kolację w restauracji hotelowej, gdzie spędzili dosłownie 5 minut, przez co nie spotkali nikogo z zaproszonych. Spieszyli się, aby zdążyć ze wszystkim. Kiedy wrócili do pokoju numer 152 zaczęli się ogarniać.

Jeongin jako pierwszy poszedł pod prysznic. W tym czasie blondyn wyjął ze swojej walizki wszystkie potrzebne mu rzeczy, po czym złożył ją i schował do szafy, aby nie przeszkadzała w przejściu.

Kiedy Yang wyszedł z łazienki, od razu po nim wślizgnął się do pomieszczenia Felix. Młodszy suszył lekko włosy ręcznikiem, po czym powiesił go na oparciu krzesła. Sprzątnął swoje rzeczy i na swoim laptopie zaczął szukać jakiejś piosenki.

Po pewnym czasie usłyszał pukanie do drzwi.

- Kto tam? - Zapytał, nie będąc pewnym czy otwierać.

- Pokój 149. - Usłyszał głos Chana, więc szybko wstał z łóżka i otworzył drzwi.

Do pomieszczenia weszli Bang oraz Changbin. Starszy z nich był ubrany w krótkie czarne spodenki i podkoszulek w tym samym kolorze, który idealnie pokazywał jego mięśnie ramion, na nogach miał zwykłe czarne klapki.

Drugi natomiast założył obcisłą czarną koszulkę na krótki rękaw i spodnie piżamowe w czarno-białą kratę, które opadały na ciemne klapki.

- Jesteście przed czasem. - Zorientował się Yang.

- Tylko trochę. Gdzie Felix? - Zapytał Seo, a drzwi łazienki jak na zawołanie otworzyły się wypuszczając parę oraz chłopaka w piątej za dużej koszulce i w niebieskich spodniach w białe misie.

- Tutaj jestem Binnie! - Uśmiechnął się szeroko Lee. - Chodź wybierzemy jakąś grę. Wzięliśmy ich dość sporo, Innie ma dużo gier zauważyłem.

- Moi rodzice lubią robić co miesięczne takie granie, od kiedy miałem 5 lat. Więc za każdym razem kupują coś nowego. - Wyjaśnił Yang.

- Wzięliśmy coś, żeby wszystkich trochę rozruszać. - Chan wyjął z pomiędzy poduszek 2 butelki trunku alkoholowego. - To tak na start.

- Tak nie wolno! Co jak nas przyłapią? - Spanikował najmłodszy.

- Nikt się nie dowie. - Przekonał go.

Jeongin z Chanem gadali w najlepsze o różnych głupotach. Dogadywali się bardzo dobrze, nikt nie mógł temu zaprzeczyć. Bang bardzo imponował młodszemu, przez swoje umiejętność siłowe, jak i te umysłowe.

Gdy rozbrzmiało głośne pukanie do drzwi, Felix szybko podszedł do drzwi.

- Kto tam?! - Zapytał głośno.

- 154! - Usłyszeli głos Minho zza drewna. Gdyż drzwi zostały otwarte, do pomieszczenia wszedł Hwang ubrany w niebieski piżamowy komplet w paski i Minho również w niebieski komplet tylko, że w koty.

Wzrok Hwanga od razu spoczął na dwójce chłopaków gadających na łóżku. Pod wpływem emocji, podszedł do nich i usiadł między nimi.

- Część Yangie! Ładnie wyglądasz w tej piżamie. - Pochwalił chłopca ubranego w fioletowo-bordowy paskowy komplecik.

- Ty również. - Na te słowa blondyn poczuł ciepło w brzuchu, podobał mu się w piżamach. Chyba będzie chodził tak codziennie. - Wiesz ja trochę skł...

- Też tu jestem. - Dopominał się Bang. Hwang przewrócił oczami i wrócił do najmłodszego.

- Co chciałeś powiedzieć?

- Nic, już nie ważne. - Wstał z miejsca i podszedł do swojego, aktualnie współlokatora. - Czemu nadal nie ma Seungmina i Jisunga?

- Właśnie, gdzie Jisungie? - Dopytał Minho.

- Nie wiem, pewnie poszli po Tzuyu. - Machnął ręką i wrócił do rozmowy z Changbinem.

- Bądź dla niego dobry. - Powiedział starszy Lee do Yanga patrząc na jednego ze swoich przyjaciół (Hyunjina). - On naprawdę cię potrzebuje.

- Co? - Czekał chwilę na odpowiedź, jednak jej nie uzyskał. - Ty też opiekuj się Jisungiem. - Uśmiechnął się do niego, a w zamian dostał to samo.

- Otwierajcie przygłupy! - Usłyszeli zza drzwi.

Jeongin szybko wstał i otworzył dwójce chłopaków.

- Tzuyu nie będzie. Jest z dziewczynami z klasy. - Powiedział chłopak uprany w białą bluzę i beżowe spodnie od piżamy. - A spóźniliśmy się przez niego. - Wskazał na chłopaka w zielonej piżamie w kratę.

- Dlaczego? - Zapytał z końca pokoju Kociarz.

- Sam się go zapytaj. Ja się nie będę wypowiadać na ten temat.

_______________

Witam, wstawiam teraz, bo zapomnę, a jadę do Warszawki.

Błagam o wybaczenie - w sobotę i w niedzielę mnie nie będzie. Nie chce mi się, ale muszę. Mam 18 i jakieś urodziny więc tragedia.

Preschooler | Hyunin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz