32 Gdzie tak naprawdę sypia szef?

8.5K 264 135
                                    

Spoglądam na Caydena, gdy dołącza do nas jego brat. Szef od razu kładzie swoją dłoń na mojej talii i przyciąga mnie tak blisko, iż praktycznie przylegam do jego silnego ciała. Najchętniej zniknęłabym w tym momencie i pojawiła się po tych sześciu miesiącach. Czuję się prawie tak samo zażenowana jak wtedy, gdy rozmawiałam z Collinem o masturbacji i zabawkach erotycznych. Dosłownie ten sam poziom ognia na policzkach.

Do tego nie mam na sobie ulubionego zestawu do spania, tylko te przewiewne koszulki nocne. Nie są wyuzdane czy prześwitujące, ale mimo wszystko czuję się w nich dość rozebrana. Na szczęście udaje mi się w miarę szybko opuścić mężczyzn i prawie biegiem wracam do swojego pokoju.

Jestem pewna, że Cayden będzie mi teraz cały czas dogryzał, a przecież nic złego nie zrobiłam! Może tyle, że położyłam dłoń na policzku Collina, ale to tylko tyle! Na litość boską, przecież ja mam chłopaka, którego kocham i nie zamierzam nadużywać jego zaufania.

Wybieram ubrania na dziś i myślę sobie, że będę musiała przyznać się Zane'owi do tego, że mieszkam z szefem. Może powinnam ominąć trochę szczegółów? Chyba nie musi wiedzieć, że mamy sypialnie na tym samym piętrze, a do tego nocowałam w jego pokoju? Wolałabym też nie wspominać, że Steward widział mnie nago co najmniej dwa razy, a raz pomagał przebierać bluzkę, czego nawet nie pamiętam...

- Jesteś głupia – mówię sama do siebie, gdy po prysznicu suszę włosy i próbuję jakoś je ułożyć – nie chcesz nadużyć zaufania Zane'a, a jednocześnie planujesz, jak nie powiedzieć mu całej prawdy. To słabe. Nie zasłużył na takie traktowanie. Po tylu latach związku nie powinniśmy mieć między sobą tajemnic.

Za chwilę jednak pojawiają się w mojej głowie inne myśli: „nagrywał cię bez twojej wiedzy", „oszukał cię", „zdradził cię"... To trzecie to tylko nieprzyjemne wspomnienie z liceum i raczej moja nadinterpretacja, bo chłopak wszystko mi wytłumaczył i naprawdę rozumiałam, że to nie była jego wina, tylko tamtej dziewczyny, ale mimo wszystko pierwsze tygodnie wakacji mieliśmy wtedy dość „ciche".

 Potem się pogodziliśmy, gdyż przysięgał, że kocha mnie nad życie i więcej nie popełni takiego błędu, a ja... naprawdę chciałam, żeby ktoś mnie kochał. Wybaczyłam mu i nawet nie powiedziałam Tonemu, bo on raczej nie przyjąłby tego zbyt spokojnie. Nie przepadał za Zane'em od samego początku.

Gdy schodzę do jadalni, nie ukrywam, iż cieszy mnie fakt samotnego śniadania. Collin napisał mi wcześniej wiadomość, że mam pytać Mary o zajęcia dla mnie, dlatego też trochę spodziewałam się tego, iż nie będzie go tu ze mną.

Tak naprawdę nie widzę go cały dzień. Trochę siedział w gabinecie i miał jakieś spotkania, a trochę jeździł po mieście. Spotykamy się dopiero przy kolacji.

W dalszym ciągu jest mi głupio przez to, że jego brat przyłapał, jak próbowałam się wymknąć, więc staram się jedynie grzecznie odpowiadać na pytania Collina, a dziś jakoś tak jest wyjątkowo ciekawy tego, co się działo w moim życiu. 

Muszę wydawać mu się wybitnie nudna, gdy mówię mu, iż przez ostatnie trzy lata zajmowałam się pracą w pizzerii i opieką nad mamą. Opowiadam mu też trochę o tym kursie, który robiłam i jak wiele czasu mnie to kosztowało, bo zajęcia czasami kolidowały mi z pracą, a opieka nad mamą z nauką, ale mimo wszystko dałam radę.

- Podziwiam zaangażowanie – Collin spojrzał na mnie milej niż zwykle, a mi zrobiło się wtedy tak miło. Niby zwykłe słowa, a potrafiły... pocieszyć.

Wzruszam ramionami.

- To nic takiego. Jeszcze w liceum miałam wielkie plany, że pójdę na studia, jak oczywiście zarobię sobie na nie, ale życie wszystko zweryfikowało. Ten kurs był taką namiastką... - szukam właściwego słowa – namiastką wykształcenia. Dowodem na to, że może nie jestem tak ambitna jak inni, ale mam w sobie dużo samozaparcia i staram się z całych sił. Jak już coś robię, to totalnie się temu poświęcam. Nawet jeśli to tylko praca w pizzerii, czy darmowy kurs z zakresu prac biurowych - kończę cicho.

W jego rękach [18+] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz