5 lat temu... (pierwsze spotkanie Xie Liana i San Langa(Hua Chenga) w przeszłości)
Xie Lian w towarzystwie Shi Qingxuana szedł do miasta na zakupy. Tego dnia ludzi w mieście było dużo gdyż doszło sporo nowych towarów. Qingxuan spojrzał na tłum ludzi przy straganach i westchnął tylko.
- A co to tyle ludzi dzisiaj. Nigdy tyle ludu o tej porze nie było. Eh chyba zakupy potrwają dłużej niż zakładałem. - powiedział Shi Qingxuan i westchnął
- Nie szkodzi. Nie spieszy mi się do domu. Zresztą i tak nie mam nic lepszego do roboty.
- Takich życzliwych ludzi jak ty to znałeś ciężko. - powiedział Qingxuan głaszcząc Xie Liana po głowie
Xie Lian zauważył fontannę i podszedł do niej. Qingxuan poszedł za nim.
- Zobacz jaka piękna fontanna.
- To prawda. Ale nie oddalaj się bo się zgubisz.
- Ojca pewnie nie będzie obchodziło czy się zgubię czy nie.
- Ale teraz ja się tobą zajmuje więc masz się nie oddalać. Zostań przy fontannie a ja zrobię szybkie zakupy i wrócę po ciebie.
- Dobrze tatusiu - zaśmiał się Xie Lian
Qingxuan westchnął i stanął w kolejce do jednego z stoisk. Xie Lian siedział przy fontannie rozmyślając. Nagle podeszła do niego grupka nastolatków i zaczęli to zaczepiać.
- Ej ty zgubiłeś się? - zapytał złośliwie chłopak
- Nie zgubiłem się
- Z taką buźką to można cię pomylić z dziwką z domu uciech. - powiedział chłopak
- Chciałeś chyba powiedzieć kurtyznaną - powiedział drugi chłopak
- Mniejsza o to. Chyba miejsca pomyliłeś. Burdel jest w innej części miasta. - powiedział z drwiną chłopak
- Może to prawiczek? - rzekł jeden z chłopaków
- Czego chcecie ode mnie? - zapytał lekko przerażony Xie Lian
- Możesz mieć rację. Czemu by tego nie sprawdzić. - powiedział chłopak uśmiechając się zboczenie
Xie Lian nie wiedział co powinien zrobić. Nie chciał wdawać się w bujke bo miałby wielkie kłopoty z ojcem i macochą. Nim się spostrzegł nastolatkowie zabrali go w ciemny zaułek i próbowali dobrać się do niego.
- Pokaż kotku co masz w środku - powiedział napalony chłopak
Na szczęście w jego obronie stanął młodzieniec i pobił chłopaków i ci szybko zwiali. Xie Lian otrzepał swoje obranie i wstał. Próbował uświadomić sobie co właśnie się wydarzyło.
- Jesteś cały? - zapytał młodzieniec
- Tak. Dziękuję za pomoc.
- Nie ma za co. Ale lepiej uważaj na takich drani. Tacy tylko szukają ładnych facetów do przelecenia.
- Zapamiętam.
- Właściwie co robisz sam w mieście?
- Nie jestem sam. Jestem z...
Xie Lian przypomniał sobie, że miał czekać na Qingxuana przy fontannie. Pomyślał że Qingxuan go szuka i się martwi. Młodzieniec zauważył niepokój Xie Liana i postanowił mu pomóc.
- Czy coś się stało?
- Musze wracać. Mój przyjaciel mnie pewnie szuka.
- Odprowadzę cię jeśli chcesz. Niebezpiecznie żebyś chodził sam.
CZYTASZ
The imperial consort is a man
FanfictionCesarz Hua Cheng zakochał się od pierwszego wejrzenia w pięknym mężczyźnie. Tym mężczyzną jest starszy syn lorda Xie - Xie Lian. Dlatego Hua Cheng postanawia uczynić syna lorda Xie swoją małżonką. Lecz nie wszyscy będą przychylni nowej małżonce cesa...